Tesla Model 3 z 2018 roku pokonała dystans 100 000 mil (ok. 161 000 km). Teraz przyszedł czas na sprawdzenie żywotności baterii tego samochodu. Wynik zaskakuje.
Powszechnie wiadomo, że akumulatory samochodu elektrycznego są po prostu drogie. Choć cena 1 kWh w baterii od 2010 roku spadła z około 1000 euro do nieco ponad 100 euro, to i tak bateria trakcyjna pozostaje najbardziej kosztowną częścią każdego „elektryka”.
Wiadomo również, że o akumulator auta na prąd trzeba dbać tak samo, jak np. o silnik spalinowy. Wtedy będzie można zdecydowanie wydłużyć jego żywotność. Co to oznacza? Przede wszystkim odpowiednie ładowanie – unikanie „wyjeżdżania” baterii niemal do zera, nabijania jej do pełna i korzystanie z szybkich ładowarek jedynie w wyjątkowych sytuacjach.
Właściciel czerwonej Tesli Model 3 – Ed Fressler – niedawno swoim autem przekroczył 100 000 mil. To egzemplarz z 2018 roku – wariant Long Range z napędem 4x4, a więc z dwoma silnikami oraz z funkcją autopilota (FSD).
Gdy samochód był zupełnie nowy, po naładowaniu baterii do pełna wskazywał zasięg 309 mil (ok. 498 km). Co ważne, to niemal identyczny wynik z podawanym przez Amerykańską Agencję Ochrony Środowiska (EPA) – 310 mil (ok. 499 km).
Obecnie, po przejechaniu dystansu 100 000 mil komputer pokładowy auta wyświetla szacowany zasięg 290 mil (ok. 467 km). Oznacza to, że bateria trakcyjna nadal może mieć 94% swojej pierwotnej pojemności. To naprawdę godny uznania wynik.
Ale stoi za nim przede wszystkim odpowiedni sposób użytkowania, czyli „jak dbasz, tak masz”. Fressler swoją Teslą jeździ przede wszystkim bardzo spokojnie, praktycznie nie wykorzystując pełnych możliwości jej obu silników. Poza tym samochód ładuje nocą w domu, używając do tego wolnej ładowarki prądu zmiennego.
W przypadku innej Tesli Model 3 – należącej do Kyle'a Connera – po przebyciu 100 000 mil degradacja baterii wyniosła 11%. Często odwiedzał on jednak superładowarki amerykańskiej marki, na których nabijał akumulator do pełna.
Na sposób zużywania się baterii wpływ mają również klimat, styl jazdy, ukształtowanie terenu oraz inne czynniki.
W swoim filmie Fressler przyznał, że posiadanie Tesli Model 3 jest przyjemne. Owszem, zdarzyło się kilka usterek, ale większość była nieuciążliwa i łatwa do naprawienia.
Zdaniem Fesslera najgorszą część jego Tesli jest autopilot, który często sam się wyłączał. Ale problem z jego działaniem w końcu został rozwiązany. Stało się tak po którejś z rzędu aktualizacji oprogramowania.