Czym żyła zmotoryzowana Polska 50 lat temu? Zajrzyjmy do archiwalnego egzemplarza „Motoru” z 9 września 1973 r.
Pierwsze Polskie Fiaty 126p w rękach właścicieli! Auta trafiły do robotników, techników i inżynierów z zakładów związanych bezpośrednio z uruchomieniem produkcji w Bielsku-Białej. Dzięki zobowiązaniu załogi fabryki, która podjęła się montażu dodatkowych Maluchów, 500 egzemplarzy otrzymała Powszechna Kasa Oszczędności. Pojazdy te, drogą losowania, trafiły do osób posiadających książeczki oszczędnościowe z pełnym wkładem na auto, wystawione z pierwotnym terminem realizacji dopiero w 1977 r.
Produkowany od 1972 r. Peugeot 104 był najdroższym autem w segmencie tych napędzanych silnikami o pojemności ok. 1000 cm3. Francuska firma chciała wyróżniać się na tle innych masowo produkowanych małych aut – także ceną. Były też inne powody: 104 jako jedyne z europejskiej konkurencji (Fiat 127, Renault 5) oferowane było już wtedy z nadwoziem 4-drzwiowym (nie było jednak hatchbackiem, w pierwszych egzemplarzach drzwi bagażnika nie unosiły się z szybą). Wysoki był także komfort jazdy.
Kolejne wieści na temat konstrukcji Polskiego Fiata 126p: auto budziło olbrzymie zainteresowanie, każda informacja przyjmowana była z dużą uwagą. Na ilustracji powyżej widok perspektywiczny układu zespołów podwozia i napędu. Tunel podłogi nie tylko prowadził ciepłe powietrze z silnika i krył mechanizmy sterowania silnikiem i skrzynią biegów, ale także istotnie usztywniał nadwozie.
Silnik znajdował się za tylną osią, ale był dość lekki, bilans rozkładu nacisku na osie nie był przez to dramatycznie zły. Ciężkie elementy (np. koło zapasowe i akumulator) przeniesiono przed przednią oś. W rezultacie uzyskano wynik 41,5/58,5 proc. przód/tył przy obciążeniu tylko kierowcą i zbiornikiem paliwa napełnionym do połowy. Pełne obciążenie auta zmieniało proporcje w minimalnym stopniu – do 41,2/58,8. A różnica mas całkowitych w tych dwóch konfiguracjach to aż 38 proc.
Kurs terenowej jazdy motocyklem sprzed pół wieku. Podstawowy element do opanowania: jazda na półsprzęgle. Gdy trzeba jechać powoli, by omijać większe nierówności i przeszkody na drodze, wymagane jest dokładne regulowanie prędkości – nie da się tego wystarczająco precyzyjnie uzyskać jedynie dodawaniem i ujmowaniem gazu. Lepiej jest włączyć wyższy bieg, a tempo regulować poślizgiem sprzęgła. Oczywiście trzeba to zgrać z położeniem manetki gazu. Pokonywanie trudnego terenu ułatwia stojąca pozycja – można balansować ciałem przy omijaniu przeszkód tak, by motocykl utrzymywał się w pionie, co ogranicza uślizgi kół.