Magazyn Auto
Serwis pod patronatem magazynu Motor
Fiat 125p na tle wieży Eiffla

Polskim Fiatem 125p do Paryża | „Motor” nr 49/1969

archiwum/Motor

Polskim Fiatem 125p do Paryża | „Motor” nr 49/1969

W „Motorze” nr 49 z 1969 roku – entuzjastyczna laurka dla Polskiego Fiata 125p od użytkownika, który pojechał nim z Polski do Paryża i z powrotem. Samochód spisał się doskonale zarówno w trasie, jak i na zatłoczonych ulicach Paryża. Zdaniem autora „przez wiele lat będzie przynosił zaszczyt i rozsławiał imię polskiej motoryzacji”.

Jechałem moim Polskim FIATem 125 P do Francji. Trasa wycieczki prowadziła przez Zgorzelec — Eisenach — Strasburg do Paryża. Przez NRD i NRF w większości Jechaliśmy autostradami w związku z czym chcę podzielić się moimi uwagami o tym wozie na tym wielokilometrowym przejeździe.

Na podkreślenie zasługuje fakt, że FIATem 125 P można śmiało jechać z szybkością podróżną 120-130 km na godz. przez wiele godzin. Jechaliśmy w naszym wozie w trzy osoby plus duży bagaż. W większości podróżowaliśmy lewym pasem autostrady, wyprzedzając wiele tamtejszych wozów. Polski FIAT ustępował tylko takim samochodom jak Citroen DS21, Mercedes, BMW 2000, NSU Ro-80 itp. W klasie swoich pojazdów był bezkonkurencyjny i wyraźnie przodował. Średnia prędkość podróżna na autostradach rzędu 110-115 km/godz. jest całkiem realna i bez maksymalnego wysiłku można ją osiągnąć. 

Szczególnie istotny przy dłuższych przebiegach jest komfort jazdy na przednich i tylnych siedzeniach. Zalety hamulców tarczowych poznaliśmy podczas ostrego hamowania na autostradzie, gdy błędnie wjechaliśmy w jeden z rozjazdów. Drugi przypadek bardzo ostrego hamowania na terenie Francji uchronił nas przed niewątpliwym wypadkiem.

Duża szybkość i bardzo dobre hamulce to jedna z poważniejszych zalet tego samochodu oraz możliwość bezpiecznej jazdy w dużym zagęszczeniu pojazdów samochodowych. Niezłe przyspieszenia i ostre hamowanie FIATa 125 P pozwoliły na całkiem swobodne poruszanie się w zatłoczonym Paryżu. Niejednokrotnie mogliśmy wyprzedzić wiele pojazdów, szczególnie po zmianie świateł na skrzyżowaniach.

fiat-125p na tle wieży eiffla

Na podkreślenie zasługuje fakt, iż w bardzo trudnych warunkach eksploatacji, w ruchu miejskim najbardziej zatłoczonego miasta w Europie, układ chłodzenia silnika spisywał się znakomicie. Pamiętam, jak w ubiegłych latach miałem kłopoty z przegrzaniem się silnika samochodu Wartburg 1000, o czym również sygnalizowali. koledzy z innych pojazdów.

Dobre drogi na terenie Francji o wspaniałej, szorstkiej nawierzchni i trzech pasach, pozwoliły nam kontynuować przez wiele kilometrów bardzo szybką jazdę w granicach 100-120 km/godz. Zużycie paliwa, mimo tak wysokiej szybkości wynosiło średnio na całej trasie 9-9,5 l/100 km. W powrotnej drodze na odcinku nowoczesnej autostrady Würzburg — Fulda dokonaliśmy próby maksymalnej szybkości dla FIATa 125 P z silnikiem 1300 cm3. I tym razem egzamin wypadł na piątkę — osiągnęliśmy na liczniku — 155 km/godz. niemal przy pełnym obciążeniu pojazdu.

Przy przekroczeniu granicy NRD, od Eisenach zaczynamy jazdę w cztery osoby. oczywiście z bagażami. Odcinek Eisenach —Zgorzelec o długości 380 km pokonujemy w 3 godz. 45 minut. Ponownie udaje nam się osiągnąć prędkość 155 km/godz. mimo iż benzyna w NRD posiada liczbę oktanową tylko 88

Na zakończenie należy dodać, iż oprócz nalewania benzyny do zbiornika i przemywania przedniej szyby oraz dolania około 0,3 l wody destylowanej do akumulatora, nic innego nie wykonywaliśmy. Na całą trasę zużycie oleju było tak minimalne, iż nie zachodziła potrzeba jego uzupełnienia.

Ten trudny egzamin na drogach zachodniej Europy, Polski FIAT 125 P zdał na celująco. Dlatego też w pełni zasługuje, aby w przyszłym roku eksponować go na Salonie Samochodowym w Paryżu. Jest to nowoczesny, komfortowy i niezawodny samochód, który przez wiele lat będzie przynosił zaszczyt i rozsławiał imię polskiej motoryzacji… 

inż. Stefan Gołąbek; „Motor” 49/1969

Czytaj także