Stanowi piękne nawiązanie do jednego z najbardziej rozpoznawalnych aut miejskich w historii. Wygląda niezwykle atrakcyjnie, pozytywnie zaskakuje jakością swojej kabiny, wyposażeniem i osiągami. Zupełnie nowe Renault 5 E-Tech najbardziej imponuje jednak tym, jak jeździ. Jakby tego było mało, polski importer obiecuje cenę niższą niż za Fiata 500e!
Konstruktorzy nowej, elektrycznej „piątki” od szefa Renault – Luca de Meo – otrzymali proste zadania. Seryjne auto miało wyglądać, jak koncept pokazany w 2021 r.
Efekt? Zachowało praktycznie identyczne proporcje, duże koła (18'') i zbliżony kształt lamp. Od prototypu różni się ono tylko detalami. Co ciekawe, „zamrożenie” designu pozwoliło na skrócenie czasu potrzebnego na opracowanie tego samochodu.
Renault 5 mierzy 392 cm długości, 177 cm szerokości i 150 cm wysokości. Ma atrakcyjne proporcje i retrofuturystyczny design. Francuzi chwalą się 326-litrowym bagażnikiem, licznymi możliwościami indywidualizacji czy dopracowanymi detalami.
Wnętrze jest takie, jakiego można oczekiwać po aucie o długości ok. 4 m. Ale tylko z przodu, gdzie imponuje zakres regulacji wzdłużnej wygodnych foteli. Pozycja za przyjemną w dotyku kierownicą okazuje się dobra, ale przednie słupki tworzą zbyt dużą martwą strefę z lusterkami, co przeszkadza w obserwowaniu otoczenia.
Przestrzeń z tyłu na kolana nie jest zła. Zamontowanie baterii trakcyjnej w podłodze sprawia, że jest ona wyżej niż w przeciętnym aucie miejskim. W rezultacie uda pasażera kanapy wiszą w powietrzu, ciężko wcisnąć stopy pod opuszczone fotele, a wysokie osoby mogą ocierać głowami o podsufitkę.
Wewnątrz nowa „piątka” robi wrażenie wszędzie tam, gdzie liczą się doznania estetyczne. W kokpicie znalazły się szeroki pas tkaniny i podświetlenie nastrojowe, obejmujące również napis „Renault 5”. Materiały, choć w wielu miejscach twarde, okazują się schludne i bardzo solidnie zmontowane. W efekcie nawet na bruku w „piątce” nie ma miejsca na żadne niepożądane dźwięki.
Standardem każdej wersji są 10-calowe cyfrowe zegary oraz centralny ekran dotykowy (10,1''). Oparty na platformie Android Automotive, zapewnia dostęp m.in. do funkcji Google bez konieczności podłączania telefonu, czy do awatara Reno, opartego na sztucznej inteligencji. Ten ostatni potrafi nie tylko zmienić stację radiową, ale i np. otworzyć boczne szyby.
Nowoczesny kokpit swoim kształtem nawiązuje do tego z legendarnego poprzednika. Przez jego szerokość biegnie miękki pas. Obsługa okazuje się łatwa, w czym zasługa m.in. fizycznego panelu klimatyzacji / fot. Renault
150-konny silnik zapewnia dobre osiągi przy niewygórowanym apetycie. Średnio na pagórkowatym odcinku o długości ponad 100 km (m.in. autostrada, górzyste drogi), „piątka” zużyła ok. 15 kWh energii na 100 km.
Dane techniczne | Renault R5 40 kWh | Renault R5 52 kWh |
---|---|---|
Silnik | elektryczny | elektryczny |
Moc maksymalna | 120 KM | 150 KM |
Maksymalny moment obrotowy | 225 Nm | 245 Nm |
Pojemność akumulatora netto | 40 kWh | 52 kWh |
Maks. moc ładowania AC/DC | 11/80 kW | 11/100 kW |
Osiągi | ||
Prędkość maksymalna | 140 km/h | 150 km/h |
Przyspieszenie 0-100 km/h | 9,0 s | 8,0 s |
Zasięg (szacunki producenta) | 312 km | 410 km |
CENA | nieustalona | nieustalona |
Reakcje na gaz są łagodne (tryb Eco), rześkie (Comfort) lub raptowne (Sport). Ale nowe Renault 5 zachwyca przede wszystkim swoim układem jezdnym. Okazuje się zwarte, zwrotne (średnica zawracania: 10,3 m) oraz bardzo zwinne. Na ruchy kierownicą reaguje chętnie, ale nie nerwowo, a swoje nadwozie o nisko położonym środku ciężkości (bateria w podłodze) zawsze trzyma blisko pionu. Ba, gdyby na tylnej pokrywie „piątki” pojawiło się oznaczenie GTI, wcale nie byłoby to duże nadużycie.
Zawieszenie zestrojono w przyjemnie sprężysty sposób. Owszem, czuć tu, po jakiej drodze się jedzie, jednak nawet przy wyższych prędkościach nie wpada ono w bujanie. Poza tym szybko oraz sprężyście wybiera nierówności i znakomicie rozprawia się z progami zwalniającymi.
W Polsce Renault 5 E-Tech będzie oferowane z baterią o pojemności użytkowej 40 lub 52 kWh (120 lub 150 KM). Co istotne, w wyposażeniu seryjnym znajdzie się pompa ciepła, m.in. poprawiająca zasięg zimą. Cena? Ma być niższa niż w przypadku Fiata 500 (od 130 900 zł, 21,3 kWh netto). Według nieoficjalnych doniesień wyniesie nawet poniżej 125 tys. zł. Materiał na hit? Niewykluczone.
Nowe Renault 5 E-Tech we wspaniały sposób nawiązuje do legendarnego poprzednika. Wyróżnia się wysoką jakością, świetnymi multimediami, znakomitym układem jezdnym oraz solidnymi osiągami i wystarczającym zasięgiem w mieście. Cena ma być atrakcyjna, a wyposażenie – bogate.
Odrodzenie „piątki” we wspaniałym stylu. To auto imponuje pod wieloma względami. Najbardziej jednak tym, jak fantastycznie jeździ. Aż strach pomyśleć, jakie będzie siostrzane, ostrzejsze Alpine A290.
Maciej Struk, tygodnik „Motor”