SsangYong nie daje za wygraną i po raz kolejny próbuje realnie zaistnieć na naszym rynku. Ma mu w tym pomóc nowa broń w arsenale koreańskiej marki – ocierający się o klasę średnią SUV Torres. Auto o niezłym wyglądzie, atrakcyjnej cenie i z wabikiem na polskich klientów – wariantem zasilanym LPG.
SsangYong, który niedawno został przejęty (i w ten sposób uratowany od upadku) przez również koreański koncern KG Group, wkracza na drogę rozwoju. Również w Polsce dla tej marki nastąpiły względnie niedawno ważne zmiany – w 2021 r. pojawił się bowiem nowy importer, który ma jasno określone plany ekspansji. W 2025 roku chce osiągnąć sprzedaż na poziomie 4,5 tys. sztuk i uzyskać w ten sposób 1% udziału w rynku (w 2022 r.: 1706 szt. i 0,35%).
Środkami do celu mają być m.in. poprawa rozpoznawalności marki, rozwój sieci dealerskiej (liczba salonów zwiększyła się już z 10 do docelowych 35), ale przede wszystkim nowe samochody, jak właśnie Torres, którym jako pierwsi w Europie mieliśmy okazję jeździć.
Torres powstał na zmodyfikowanej płycie podłogowej Korando, ale znacznie przerasta je rozmiarami. Ma 470 cm długości, czyli o 25 cm więcej. Pozostałe dane są następujące: szerokość 189 cm, wysokość 171 cm, rozstaw osi 268 cm (to tylko o pół cm więcej niż w Korando). Jako głównych konkurentów dla Torresa SsangYong upatruje zarówno największe z kompaktowych SUV-ów (np. Toyotę RAV4 – dł. 460 cm), jak i modele klasy średniej (np. Nissana X-Traila – dł. 468 cm).
Wnętrze Torresa przekonuje bardzo dobrą przestronnością. Szczególnie imponuje ilość miejsca na kanapie – mogą na niej wygodnie usiąść pasażerowie o wzroście ponad 190 cm i nie zabraknie im miejsca ani na nogi (nawet gdy z przodu jadą równie wysokie osoby), ani na głowę.
Kabina robi dobre wrażenie już przy pierwszym kontakcie. Sporo materiałów (np. na górze deski) jest miękkich i przyjemnych w dotyku, ale te znajdujące się niżej, a także na części drzwi są już wyraźnie mniej wyszukane.
Obsługa nie nastręcza większych problemów, m.in. dzięki temu, że, podobnie jak w Audi, do zmiany ustawień klimatyzacji przewidziano osobny, 8-calowy ekran. Mankamentem jest to, że mimo zastosowania 9-calowego centralnego wyświetlacza większości ustawień auta (np. systemów bezpieczeństwa) trzeba dokonywać przyciskami na kierownicy poprzez menu cyfrowego kokpitu.
Nie brakuje schowków i półek (np. pod konsolą jest miejsce na dwa telefony, w tym jedno z ładowarką), a kieszenie w drzwiach są pojemne.
Torresa można kupić tylko w jednej wersji silnikowej, z benzynowym 1.5 turbo. Jednostka ma jednak niezłe parametry (163 KM, 280 Nm) i podczas pierwszych jazd testowych dała się poznać z dobrej strony. Na gaz reaguje całkiem sprawnie i zapewnia autu wystarczającą dynamikę. Pracuje spokojnie, a przynajmniej do średnich obrotów jej odgłos nie jest dokuczliwy.
Dane techniczne | SsangYong Torres 1.5 GDI Turbo |
---|---|
Silnik | benzynowy, turbo |
Pojemność skokowa | 1497 cm3 |
Układ cylindrów/zawory | R4/16 |
Moc maksymalna | 163 KM/5000 |
Maks. moment obrotowy | 280 Nm/1500 |
Osiągi | |
Prędkość maksymalna | 194/191*/191** km/h |
Przyspieszenie 0-100 km/h | b.d. |
Średnie zużycie paliwa | 8,0/8,6*/9,1** l/100 km |
CENA | od 139 900 zł |
* z automatem, ** z automatem i 4x4 |
W aucie testowym zastosowano 6-biegowy automat Aisin. Działa on płynnie, choć nie jest wyjątkowo szybki w reakcjach. Warto podkreślić, że SsangYong oferuje, montowaną w serwisie, instalację LPG (gwarancja się nie zmienia – 5 lat lub 100 tys. km).
W styczniu 2024 r. w ofercie znajdzie się elektryczny Torres EVX, różniący się m.in. przednim pasem oraz wnętrzem.
Torres jest sprzedawany z napędem przednim i skrzyniami manualną (od 139 900 zł) albo automatyczną (od 164 900 zł) lub w odmianie 4x4 (tylko z automatem – cena od 174 900 zł). Do wyboru są cztery wersje wyposażenia.
Koreański SUV ma z przodu kolumny McPhersona zaś z tyłu – zawieszenie wielowahaczowe. Pierwsze krótkie testy ujawniły, że układ jezdny zestrojono w udany sposób. Z jednej strony Torres prowadzi się wystarczająco pewnie i poprawnie reaguje na polecenia kierującego, zaś z drugiej jego zawieszenie zapewnia dobry komfort – skutecznie tłumi nierówności i pracuje cicho.
Torres to zdecydowany postęp w stosunku do takich modeli SsangYonga jak Tivoli czy Korando. Stanowi ważne uzupełnienie gamy koreańskiej firmy w segmencie SUV-ów klasy średniej (będzie też rywalem tych największych kompaktowych).
Przy pierwszym kontakcie Torres pozostawia po sobie zdecydowanie pozytywne wrażenia. Przekonuje dużą przestronnością i wygodą jazdy.
Adam Szczepaniak, „Motor”