Citroen powraca w Europie do segmentu tradycyjnych aut klasy średniej. Oto wizualizacja nowego modelu.
Citroen ma na koncie tyle awangardowo wyglądających modeli, które przy okazji odniosły sukces rynkowy, że jest się do czego odwoływać. Firma unika przy tym retrodesignu, ale subtelne nawiązania do citroenowskich klasyków są od czasu do czasu stosowane. Tak będzie w przypadku nowego auta klasy średniej, które profilem ma przypominać cztery słynne Citroeny: DS (1955-1975), CX (1974-1991), XM (1989-2000) i C6 (2005-2012).
Nowość zachowa ich awangardowy charakter, nie mając nic wspólnego z klasycznym sedanem klasy średniej. Punktem wyjścia dla designu samochodu został prototypowy Citroen CExperience. Smukły seryjny model będzie mierzył ok. 480 cm długości i niecałe 145 cm wysokości.
Samochód może być dostępny tylko w jednej wersji nadwoziowej. Kombi raczej nie wchodzi w grę. Firma woli inwestować w modele popularne na całym świecie, a kombi cieszą się dużym powodzeniem jedynie na naszym kontynencie.
Nowość powstaje na doskonałej platformie EMP2, która umożliwia zastosowanie także napędu hybrydowego. Takie właśnie rozwiązanie mają dostać topowe wersje tego auta, w których może on rozwinąć 225 i 250 KM. W gamie pojawią się również odmiany wyposażone wyłącznie w turbodoładowane silniki spalinowe. Szacowany zakres mocy: od 130 do 225 KM.
A co z nazwą? Stawiamy na C6. Wprawdzie to model klasy średniej, więc powinien się nazywać C5 (jak poprzednik produkowany w Europie w latach 2008-2017), ale cyfra 5 trafiła już na kompaktowego SUV-a, czyli Citroena C5 Aircross, który jest samochodem o segment mniejszym.
Warto też dodać, że nowe C6 zapełni w europejskiej ofercie lukę po C5, ale w żadnym razie nie zastąpi C5 Aircrossa.
Nowe C6 trafi na polski rynek najwcześniej pod koniec 2021 r.