Magazyn Auto
Serwis pod patronatem magazynu Motor
sprawdzanie promocji na stacji bp

Programy lojalnościowe i promocje dla kierowców. Czy zbieranie punktów daje realne korzyści?

fot. archiwum/Motor

Programy lojalnościowe i promocje dla kierowców. Czy zbieranie punktów daje realne korzyści?

Banki, sieci stacji paliw, ubezpieczalnie – kierowcy mają do wyboru wiele przygotowanych specjalnie dla nich programów lojalnościowych. A te kuszą licznymi benefitami. Tylko… kto tu faktycznie zyskuje?

Nie ma chyba dziś reklamy czegokolwiek, co nie przyciągałoby uwagi promocyjną ceną czy korzyściami uzyskiwanymi za regularne zakupy w reklamowanej sieci. W cenie są zwłaszcza programy lojalnościowe, dzięki którym zbieramy punkty za codzienne transakcje, które później możemy wymienić na gadżety z oferty firmy. Genialny biznes, zwłaszcza dla tych firm.

Potrzeba sporo punktów

No cóż, zakup hot doga za uzyskane w takim programie punkty będzie kosztował kilkaset złotych, ale tu wchodzą do akcji mechanizmy psychologiczne: wysiłek/wydatek popełniliśmy miesiące temu, teraz jest czysta przyjemność z (pozornie) darmowego prezentu.

Tworzy się jednak więź z klientem, który zbiera punkty, a gdy ma ich już wystarczająco dużo, wymienia je na coś, co dla korporacji jest praktycznie bezwartościowe. Ale obie strony są zadowolone. Jak to się mówi? Nie ma nic za darmo.

Aplikacje zamiast kart na punkty

Po tym długim ostrzeżeniu warto zwrócić uwagę na kilka praktyk marketingowych, które są obecnie wykorzystywane przez duże firmy. Plastikowe karty na punkty odchodzą do przeszłości, dziś w modzie są aplikacje na smartfony, zdalne usługi i konta bankowe.

Zbieranie korzyści, wygodniejsza obsługa

Właściwie nie tworzy to strat: przy większości transakcji związanych z użytkowaniem auta można skorzystać z dodatkowych usług oferowanych przez największe firmy w kraju. Punkty za zakup paliwa, częściowy zwrot gotówki za wybrane transakcje z konta, szybsze tankowanie itp. – to wszystko zachęca. Ważne jest jednak, aby przy podejmowaniu decyzji zachować rozsądek i porównać, czy reklamowane korzyści rzeczywiście są tego warte. Ale jest i dobra wiadomość: niektóre rzeczywiście są. 

ING i inne banki dla kierowców

promocje-ing
fot. archiwum/Motor

Bank przygotował dla swoich klientów szereg usprawnień pomagających w codziennym życiu. Za pomocą aplikacji Moje ING można na przykład wygodnie płacić za postój w płatnych strefach, opłacać autostrady, można też wygenerować kody doładowujące np. do Spotify, łatwo jest także wyodrębnić wydatki na paliwo z wszystkich opłat dokonywanych kartami/aplikacjami. To jednak tylko przykład, podobne usługi prowadzą praktycznie wszystkie banki.

MOL, Także dla dużych rodzin

promocje-mol
fot. archiwum/Motor

Oczywiście w promocjach typu „dwa w cenie jednego” i zniżkach na paliwo można się pogubić i zmieniają się one na bieżąco. Ale warto na tym przykładzie zwrócić uwagę na inny czynnik: na wielu stacjach można liczyć na zniżki, jeśli ma się ogólnopolską kartę dużej rodziny. Na stacjach MOL pozwala ona na rabat 8 gr/litr paliwa zwykłe oraz 10 gr/litr paliwa premium. Oraz 20 proc. zniżki na gastronomię i myjnię.

Moya, punkty na wagę złota

promocje-moya
fot. archiwum/Motor

Prosty schemat, instaluje się aplikację, a przy tankowaniu i zakupach otrzymuje się punkty, które można wymieniać na korzyści według uznania, np. 1 litr zwykłego paliwa to 3 punkty, litr gazu to 1 pkt, podobnie jak każda złotówka wydana na w kawiarence czy sklepie. Problem w tym, że zwykły hot dog kosztuje 600 punktów.

Orlen i zdalne opłaty

promocje-orlen
fot. archiwum/Motor

Wcześniej Orlen Mobile, Orlen Pay, teraz Orlen Vitay. Od wielu lat nasz koncern paliwowo-energetyczny dysponuje ciekawą usługą: możliwością zapłaty za paliwo przy dystrybutorze, po zeskanowaniu kodu QR w punkcie tankowania. Trzeba tylko do konta w aplikacji mobilnej „podpiąć” swoją kartę. Nie trzeba stać w kolejce ludzi czekających na odbiór swojego hot doga. Dodatkowo automatycznie na osobistym koncie dopisywane są punkty z programu lojalnościowego, na wskazany adres e-mail trafia faktura, działa to bardzo sprawnie. 

Pekao i cashback za ubezpieczenie

promocje-pekao
fot. archiwum/Motor

Warto monitorować promocje w bankach, z którymi się współpracuje. Do niedawna Bank Pekao miał np. ofertę zwrotu do 100 zł na swoje konto, jeśli ubezpieczy się auto za pośrednictwem banku w PZU lub Link4. Ubezpieczenie można było kupić w stacjonarnym oddziale, przez telefon lub aplikację. I jak zwykle nie jest to jedyna instytucja oferująca takie usługi, przed zakupem polisy warto sprawdzić oferty swojego banku.

Shell i znowu zdalne płatności

promocje-shell
fot. archiwum/Motor

Zacytujmy oficjalną stronę: Shell ClubSmart to program stworzony z myślą o kierowcach, dla których wizyta na stacji Shell to coś więcej niż tylko zakup paliwa. Dołączając do Shell ClubSmart, trafiasz do grona osób czerpiących dodatkowe korzyści z produktów i usług Shell. Każde tankowanie na stacji Shell, zakupy lub skorzystanie z myjni oznacza dla naszych Klubowiczów dodatkowe oszczędności. Ale możemy też płacić zdalnie za paliwo, nie trzeba wchodzić do budynku stacji. Na to pozwala aplikacja Shell ClubSmart, instalowana na smartfonie.

Stena line i plan dla podróżujących promami

promocje-stena
fot. archiwum/Motor

Kto ostatnio nie płynął promem, niech pierwszy rzuci kamieniem, prawda? Ale ci, którzy właśnie szukają czegoś ciężkiego, powinni zwrócić uwagę np. na ofertę Stena Line. Za każdy wydany funt czy euro dostaje się punkty, w zależności od statusu więcej lub mniej (poziomy Blue i Gold) – działa to podobnie do lepiej znanych programów lojalnościowych linii lotniczych. Wyższy status daje priorytet przy zaokrętowaniu, więcej punktów za zakupy na pokładzie i możliwość płacenia nimi zamiast gotówką.

Toyota jak w banku

promocje-toyota
fot. archiwum/Motor

Wiele (większość?) firm motoryzacyjnych ma swoje finansowe odnogi, które zapewniają obsługę kredytów, leasingów itd. Te odnogi są w istocie zwykłymi bankami, tylko zorientowanymi na klientów konkretnej korporacji. Tutaj przykład Toyoty, ale oferta jest podobna. Ktoś chce mieć swoje osobiste Moto Konto w Toyota Financial Services? Kilka minut.

BP i ja

promocje-bp
fot. archiwum/Motor

Sieć stacji BP mocno reklamuje teraz swoją w miarę nową aplikację BPme. Aplikacja oferuje promocje na paliwa, oferty sklepowe, oleje Castrol, myjnię czy ofertę gastronomiczną Wild Bean Cafe (czyli średniej wielkości kawa za 1 zł na start). Aplikacja jest też wyszukiwarką stacji na planowanej trasie.

Warto przy okazji wspomnieć (i przypomnieć), że wraz z wprowadzeniem BPme zakończyła się współpraca BP z programem Payback. Ale nic straconego (dosłownie) – wprawdzie na BP od 1 lutego 2025 r. punktów Payback już sobie nie naliczymy, ale wszystkie zebrane do tego czasu można dowolnie wykorzystać u innych partnerów programu. A sam Payback współpracuje teraz siecią stacji paliw Carrefour.

Circle K bez kontaktu

promocje-circle k
fot. archiwum/Motor

Orlenowski pomysł ze zdalnym płaceniem przy dystrybutorze znajduje wielu naśladowców – do których dołączył kilka lat temu Circle K. Działa to nieco inaczej, ale nadal pozwala na zaoszczędzenie czasu na wchodzenie do budynku stacji i czekanie w kolejkach. Oczywiście punkty lojalnościowe zapisują się automatycznie, a rachunek trafia na adres e-mail. 

Volkswagen i karta na pokaz

promocje-vw
fot. archiwum/Motor

Volkswagen Bank GmbH Oddział w Polsce (żeby było oficjalnie) oferuje swoim klientom do wyboru różne wzory kart Visa Classic oraz Visa Gold do zakładanego konta (jak już wspominaliśmy, niemal firma każda ma swoją finansową odnogę). Dla wielbicieli klasycznych samochodów może to być to prawdziwa gratka – przy każdym użyciu karty mogą cieszyć oko jednym z wybranych przez siebie modeli Volkswagena, prawdziwych ikon motoryzacji (a także Audi i Porsche).

PODSUMOWANIE

Łowcy okazji są tutaj w swoim żywiole, promocje, punkty, karty na punkty itd. – jest tego masa. Jeśli korzysta się z tego umiejętnie, można zaoszczędzić całkiem sporo. Ale pamiętajmy, że firmy nie prowadzą takich akcji, żeby na nich w długim okresie tracić.

Czytaj także