Sprawdzamy skuteczność dodatku zmniejszającego zużycie oleju. Czy preparat z dwusiarczkiem molibdenu ograniczy problem i poprawi kondycję zużytego silnika?
Zużywanie oleju przez silnik to problem wielu używanych samochodów. Na rynku dostępnych jest sporo preparatów mających ograniczyć to zjawisko, jednak większość z nich działa na zasadzie zagęszczenia oleju. To nie jest zdrowe dla silnika, ponieważ podczas zimnego rozruchu gęsty olej nie zapewnia właściwego smarowania.
Inną propozycją dla osób borykających się z nadmiernym zużyciem oleju przez ich samochody jest zastosowanie dodatku zawierającego dwusiarczek molibdenu. Substancja znacznie zmniejsza tarcie na powierzchni styku metali, wygładzając ich mikrostrukturę.
Uzupełnienie ubytków w powierzchni cylindrów wpływa na zwiększenie szczelności pierścieni i zmniejszenie zużycia oleju przez silnik. Dodatkowo dwusiarczek molibdenu tworzy na gładzi cylindrów warstwę, która zabezpiecza przed zatarciem przy krótkotrwałych niedoborach oleju. Do takiej sytuacji może dojść przy niskim stanie oleju, kiedy samochód porusza się po zakręcie czy w przechyle.
Dwusiarczek molibdenu to substancja zmniejszająca tarcie poprzez wytworzenie filmu olejowego na współpracujących elementach. Dodatkowo zawarty w preparacie związek wyrównuje mikronierówności na powierzchni metalu (w tym przypadku na gładzi cylindrów). Pomaga to uszczelnić miejsce styku pierścieni tłokowych ze ściankami cylindrów, co wpływa na obniżenie zużycia oleju. Preparat dostępny jest w formie płynnej zawiesiny, którą dodaje się do oleju silnikowego. Opakowanie wystarcza na 5 litrów oleju.
Wybrany przez nas do testu Volkswagen Sharan z benzynowym silnikiem o pojemności 2 litrów miał problemy z nadmiernym zużyciem oleju. Jego właściciel musiał dolewać 0,6 litra na każdy 1000 km. Na początku testu uzupełniliśmy olej w silniku do poziomu 3/4 stanu na bagnecie.
Zgodnie z zaleceniami producenta wlaliśmy jedno opakowanie dodatku do układu smarowania silnika. Preparat ma postać mętnej zawiesiny o charakterystycznym ciemnym kolorze. Warto wiedzieć, że po zaaplikowaniu dodatku olej w silniku zmienia barwę – wyraźnie ciemnieje. Nie należy się tym niepokoić.
Aby sprawdzić działanie dwusiarczku molibdenu, właściciel samochodu przejechał nim tysiąc kilometrów. W tym czasie auto było eksploatowane w takich samych warunkach jak wcześniej. 70 proc. przebiegu przejechano w mieście na krótkich dystansach. Resztę w trybie podmiejskim i po autostradzie.
Po przejechaniu tysiąca kilometrów sprawdziliśmy poziom oleju na bagnecie. Był niższy, ale w okolicy 1/2 stanu. By uzupełnić go do wyjściowego poziomu, musieliśmy dolać 0,25 litra. Preparat nie wyeliminował zupełnie problemu spalania oleju, ale znacznie go ograniczył.