Nowy samochód z instalacją LPG? Takie rozwiązanie ma sporo zalet, ale należy się pospieszyć: lista dostępnych modeli zaczyna się szybko kurczyć. Co (jeszcze) mamy do wyboru i jak kształtują się ceny?
W Polsce jeździ najwięcej samochodów z instalacją LPG w całej Europie, dysponujemy też największą siecią do ich tankowania. Do zalet takiego rozwiązania nie trzeba nas przekonywać – koszty jazdy, po wzrostach cen paliw (w tym gazu), są wyraźnie niższe przy stosowaniu tego alternatywnego źródła zasilania.
Pozostaje kwestia montażu instalacji gazowej. W warsztatach niezależnych w przypadku popularnych modeli z klasycznymi czterocylindrowymi silnikami z pośrednim wtryskiem paliwa trzeba na to przeznaczyć około 3-4 tys. zł.
Jeśli dysponujemy nowym autem – takie rozwiązanie nie wchodzi praktycznie w rachubę. W razie problemów z pojazdem niemal na pewno będziemy musieli liczyć się z utratą gwarancji. Niekoniecznie tylko na silnik. Częste były przypadki, gdy odmawiano napraw związanych np. z korozją z uwagi na rzekomy wpływ montażu butli z gazem.
Do dzisiaj jednak w cennikach niektórych firm można znaleźć auta z zasilaniem LPG. Ewidentnie stan został przetrzebiony po masowym przejściu na silniki z bezpośrednim wtryskiem paliwa, niezbyt dobrze nadające się do (ekonomicznego) montażu instalacji gazowej. Jej amortyzacja trwałaby za długo.
Są jednak marki, które ciągle oferują auta tego typu. Wypada podkreślić w tym kontekście postępowanie Dacii: firma oferuje modele zmodyfikowane fabrycznie, a nie na miejscu – u dealerów. Są więc objęte pełną gwarancją, a elementy systemu zostały możliwie silnie zintegrowane z całym pojazdem, tak aby jego funkcjonalność nie została ograniczona.
Producenci aut mogą sobie pozwolić na większe modyfikacje auta niż przeciętny warsztat zajmujący się montażem instalacji LPG. Dobrym przykładem jest Dacia: auta zasilane gazem rozwijają o 10 KM i 10 Nm więcej od odpowiedników na benzynę. Dlaczego? Opracowano osobny program sterowania silnikiem, zoptymalizowany pod kątem LPG.
Diodowe wskaźniki poziomu gazu montowane w serwisach niezależnych nie zapewniają dokładnych wskazań. Auto z instalacją fabryczną montowaną przez producenta pojazdu u siebie w zakładach może te informacje pokazywać na zestawie zegarów, w dodatku z o wiele większą dokładnością.
Akcesoryjne przełączniki gazu nie wyglądają zbyt atrakcyjne – zwykle psują wygląd wnętrza. Montaż instalacji na linii fabrycznej pozwala na ich integrację z oryginalną deską rozdzielczą – stają się po prostu kolejnym przyciskiem spośród wielu.
Jasne – każda firma montująca instalacje gazowe jest w stanie zamontować zbiornik gazu we wnęce koła zapasowego, tak by nie zajmował on miejsca w bagażniku. W przypadku instalacji fabrycznej można się jednak pokusić o przygotowanie butli w taki sposób, aby tę wnękę wypełniała w sposób bardziej optymalny, w dodatku może być wykonana z materiałów o niższej masie. Warsztaty niezależne muszą wykorzystywać produkty standardowe, nie zawsze dobrze dopasowane do konkretnego modelu.
Lista modeli z instalacją LPG, którymi można wyjechać prosto z salonu, sukcesywnie się skraca – jeszcze 5-6 lat temu liczyła kilkadziesiąt modeli, obecnie naliczyć ich można kilkanaście. I prawdopodobnie liczba ta będzie topnieć w kolejnych latach.
Model z dużym stażem rynkowym, ale ciągle widnieje w cennikach Fiata. Instalacja gazowa łączona jest z dobrze znanym, sprawdzonym silnikiem 1.2 o mocy 69 KM – i jest on dostępny wyłącznie w odmianie LPG.
Dacia wyrosła na lidera w segmencie fabrycznych aut z LPG. Model Sandero dostępny jest z instalacją zarówno w wariancie standardowym, jak i lekko uterenowionym Stepway, silnik: Eco-G 100, czyli 1.0 R3 o mocy 100 KM.
Duster to druga z Dacii dostępnych w odmianie LPG, również montowanej w silniku Eco-G 100. Szkoda, że instalacja dostępna jest tylko w autach z przednim napędem, wiele osób byłoby pewnie zainteresowanych wariantem 4x4.
7-miejscowy rodzinny crossover też ma swoją odmianę na gaz i jak łatwo się domyślić, jest to wariant Eco-G 100, podobnie jak u firmowego rodzeństwa. Co ciekawe, jest to najtańsza odmiana w gamie tego modelu.
Instalacja LPG dostępna jest dla wersji 1.2 MPI (rozwijającej 84 KM) z manualną, 5-biegową skrzynią z pakietami wyposażenia Modern, Smart i N-Line (bez podstawowego Pure). Dopłata jest dość wysoka – wynosi 6739 zł.
W aucie wykorzystano dedykowaną instalacja LPG firmy BRC współpracującą z silnikiem benzynowym 1.2 DPI 5MT. To system sekwencyjnego wtrysku gazu ze zbiornikiem toroidalnym w miejscu koła zapasowego. Dopłata: 6500 zł.
instalacje LPG dostępne są dla silnika 1.2 DPI o mocy 84 KM i wszystkich poziomach wyposażenia: M, L, a nawet GT Line. Instalację sekwencyjnego wtrysku gazu dostarcza firma BRC. Dopłata jest dość spora: 6500 zł.
W wydaniu LPG oferowana jest wersja silnikowa TCe 100, o pojemności 1.0 litra i mocy 100 KM. Do wyboru dwie odmiany wyposażenia: equilibre i techno. Względem wersji bez instalacji są droższe o 4000 zł. To nieduża dopłata.
Nieduży crossover powiela rozwiązania z Clio: instalacja dostępna jest z silnikiem TCe 100 i w dwóch podstawowych pakietach wyposażenia. Podobnie jak we wspomnianym aucie miejskim dopłata do niej wynosi 4000 zł.
Ceny od: 89 500 zł
W Skodzie montowane są instalacje firmy Land Renzo. Dostępne są w połączeniu z podstawową wolnossącą jednostką 1.0 o mocy 80 KM (dopłata 3700 zł) lub w odmianie turbodoładowanej 1.0 TSI 110 KM (dopłata 4700 zł).
W aucie wykorzystywany jest silnik 1.5 z turbo i bezpośrednim wtryskiem paliwa, co wymusza stosowanie instalacji z dotryskiem benzyny. System dostarcza białostocka firma EuropeGas, dopłata do instalacji to 6500 zł.
Także większe od Tivoli Korando jest dostępne w odmianach zasilanych LPG. Uwagi co do systemu są identyczne, podobnie jak zastosowana instalacja. I w tym przypadku dopłata do każdej wersji wyposażenia wynosi 6500 zł.
Malejąca liczba dostępnych aut z instalacją gazową w salonach przyniosła ciekawy efekt: w ostatnich miesiącach rejestruje się więcej nowych samochodów elektrycznych niż tych zasilanych LPG. Trzeba przyznać, że to dość szokująca informacja w naszych warunkach. Nie ma się jednak co dziwić – producenci stawiają na rozwój aut bezemisyjnych, z roku na rok maleje więc liczba solidnych, dobrze znoszących współpracę z LPG jednostek. W przyszłości na placu boju mogą pozostać praktycznie tylko Dacia i Renault.