Testujemy najnowsze wydanie najpopularniejszego na świecie modelu Audi. Co ma do zaoferowania trzecia generacja modelu Q5 i jak się w niej sprawdza ulepszony, bo zelektryfikowany instalacją MHEV 48V, znany i lubiany diesel 2.0 TDI?
W bardzo bogatej gamie modeli Audi są auta bardziej spektakularne niż Q5, ale to właśnie ten SUV klasy średniej to prawdziwa gwiazda niemieckiej marki. Dlaczego? Jest bowiem jej globalnym bestsellerem (ze sprzedażą w ubiegłym roku niemal 300 tys. szt.).
Nowa generacja, która zadebiutowała w wrześniu 2024 r., jest trzecią. Wtedy pokazano odmianę standardową, a po niecałych trzech miesiącach – Sportback, czyli z opadającą linią dachu.
Audi Q5 III zbudowano na płycie podłogowej PPC (Premium Platform Combustion). Od poprzedniego wcielenia wyraźnie różni się designem (w uproszczeniu – zniknęły ostre linie, a pojawiły się obłości), ale gabarytami – nieznacznie. Długość wynosi teraz 471,7 cm (+3,5 cm), szerokość 190 cm (+0,7 cm), a wysokość 162,5 cm (+1,1 cm). Nie zmienił się rozstaw osi (282 cm).
Kabina Q5 III prezentuje się zupełnie inaczej niż w poprzednim modelu, ale jednocześnie wykazuje bardzo mocne „rodzinne” podobieństwo do innych nowych aut Audi (np. A5 czy A6).
Pierwsze wrażenie jest znakomite, ale po chwili uważnej inspekcji okazuje się, że nie wszystkie materiały są tak znakomitej jakości, do jakiej przyzwyczaiło nas Audi. Dotyczy to przede wszystkim części plastików na drzwiach czy podszybiu, które po prostu robią wrażenie tanich. Z drugiej strony trzeba podkreślić solidność montażu.
Tym, co na pewno może się podobać, są ekrany i szerzej – system obsługi oraz multimediów. W skrócie – świetna jakość wyświetlaczy (wskaźniki 11,9'', centralny 14,5''), płynne i szybkie działanie, czytelna grafika, przejrzyste menu. W obsłudze na pewno pomagają skróty do głównych funkcji na stałe znajdujące się po lewej stronie centralnego ekranu. Jedyne, do czego trzeba przywyknąć, to ustawianie klimatyzacji na ekranie (co gorsza, część funkcji pojawia się dopiero w menu).
„Krajobraz” znany z większości nowych modeli marki Audi. Standardowo kierownica ma okrągły wieniec, spłaszczone są wśród opcji (podobnie jak dodatkowy ekran przed pasażerem). Wyświetlacze – znakomitej jakości, a ten centralny szybki w reakcjach. Obsługa w zasadzie nie nastręcza problemów. / fot. Adam Mikuła/Motor
Audi Q5, przynajmniej na razie, jest oferowane z trzema silnikami do wyboru: benzynowymi 2.0 R4 TFSI (204 KM) oraz 3.0 V6 TFSI (367 KM), a także testowanym tutaj wysokoprężnym 2.0 TDI (204 KM). Można powiedzieć: śpieszmy się kupować diesle, tak szybko odchodzą. Na szczęście Audi się z nimi jeszcze nie żegna.
Najlepsze, co mogło się przytrafić jednostkom o zapłonie samoczynnym, to elektryfikacja – poprawia ona bowiem płynność ruszania i niweluje niedogodności związane z powolnym działaniem klasycznych układów start-stop. Audi montuje teraz w 2.0 TDI 48-woltową instalację mikrohybrydową. Auto przeważnie rusza „na prądzie”, a silnik spalinowy uruchamia się już po starcie. Q5 potrafi także chwilowo jechać tylko z wykorzystaniem jednostki elektrycznej, np. podczas powolnych manewrów parkingowych.
Dane techniczne i ceny | Audi Q5 2.0 TDI quattro S tronic |
---|---|
Silnik | turbodiesel |
Pojemność skokowa | 1968 cm3 |
Układ cylindrów/zawory | R4/16 |
Moc maksymalna | 204 KM/3800 |
Maks. moment obrotowy | 400 Nm/1750 |
Napęd/skrzynia biegów | 4x4/aut., 7-biegowa |
Długość/szerokość/wysokość | 472/190/163 cm |
Rozstaw osi | 283 cm |
Średnica zawracania | 11,9 m |
Masa/ładowność | 1955/640 kg |
Poj. bagażnika (min./maks.) | 520/1473 l |
Poj. zbiornika paliwa | 65 l (ON) |
Opony | 235/60 R18 |
Osiągi, zużycie paliwa (dane prod.) | |
Prędkość maksymalna | 226 km/h |
Przyspieszenie 0-100 km/h | 7,4 s |
Średnie zużycie paliwa | 5,9-6,8 l/100 km |
Zasięg | 1100 km |
Cena wersji podstawowej z tym samym silnikiem | 247 600 zł |
Cena wersji testowanej | 247 600 zł |
Dane testowe | Audi Q5 2.0 TDI quattro S tronic |
---|---|
Przyspieszenie 0-50 km/h | 2,1 s |
Przyspieszenie 0-100 km/h | 7,2 s |
Przyspieszenie 0-120 km/h | 10,5 s |
Hamowanie 100-0 km/h (zimne) | 35,5 m |
Hamowanie 100-0 km/h (ciepłe) | 36,0 m |
Poziom hałasu przy 50 km/h | 55,1 dB |
Poziom hałasu przy 100 km/h | 61,8 dB |
Rzeczywista prędkość przy wskazaniu 100 km/h | 98 km/h |
Liczba obrotów kierownicą | 2,4 |
Testowe zużycie paliwa (miasto/trasa/cykl miesz.) | 7,1/5,9/6,5 l/100 km |
Rzeczywisty zasięg | 1000 km |
2.0 TDI rozwijające 204 KM i 400 Nm przekonuje wysoką kultura pracy i przyjemnym brzmieniem, ale przede wszystkim absolutnie zadowalającą dynamiką. Q5 ochoczo rusza z miejsca i popisuje się naprawdę dobrymi wynikami w próbach przyspieszenia, szczególnie do 50 km/h (do „setki” uzyskaliśmy lepszy wynik niż w danych fabrycznych). Reakcja na gaz jest zdecydowana, także w typowo autostradowych zakresach prędkości. W zasadzie można śmiało powiedzieć, że ten silnik znakomicie pasuje do sporego i ważącego z kierowcą ponad 2 tony SUV-a. I zupełnie nie odczuwa się potrzeby posiadania większej i mocniejszej jednostki. Na słowa uznania zasługuje także praca 7-biegowego automatu – jest płynna (przeważnie zmiany przełożeń niemal się nie odczuwa) i szybka.
Oczywiście 2.0 TDI jest także naprawdę ekonomiczne. W mieście zadowala się około 7 litrami na 100 km, podczas spokojnej jazdy w trasie ok. 6 l, zaś w trakcie podróży autostradą z maksymalną dozwoloną prędkością nieco ponad 8 l.
Testowe Q5 ma nieseryjny układ jezdny – adaptacyjne pneumatyczne zawieszenie oraz koła z oponami 255/40 R21 (standardowo: zawieszenie z amortyzatorami z tłumieniem dostosowującym się do częstotliwości drgań oraz opony 235/60 R18).
Trzeba przyznać, że „pneumatyka” robi generalnie bardzo dobre wrażenie. Wraz z wybraniem trybu jazdy zmienia się nie tylko tłumienie, ale i prześwit. Zmierzony: w trybach Balanced, Comfort i Efficiency wynosi 20 cm, w Dynamic 18,5 cm, w Offroad 23 cm, a z funkcją lift – 24,5 cm; można też skorzystać z funkcji obniżenia tylnego zawieszenia o 5 cm (przyciskiem w bagażniku), by ułatwić pakowanie cięższych ładunków.
Q5 niezwykle sprawnie (ale bez nerwowości) reaguje na polecenia wydawane poprzez precyzyjnie pracujący i o dobrze dobranej sile wspomagania układ kierowniczy. Znakomicie odnajduje się zarówno podczas szybkiej jazdy autostradowej (duża stabilność, brak podatności na boczny wiatr), jak i na ciasnych, ostrzej pokonywa- nych zakrętach (zwinność, niewielkie przechyły). Odczucia są takie, jakby się prowadziło auto nieco mniejsze i lżejsze niż w rzeczywistości. Do tego dochodzą mocne i łatwe w dozowaniu hamulce.
Komfort jazdy stoi na wysokim poziomie, choć niskoprofilowe opony niepotrzebnie go jednak zmniejszają, co jest szczególnie odczuwalne na dużych nierównościach. Wtedy też „pneumatyka” ma tendencję do postukiwania. Za to doskonale radzi sobie z niwelowaniem pionowych ruchów nadwozia na długich pofalowaniach nawierzchni.
Audi sensownie wyceniło swoją nowość – w wersji z turbodieslem i napędem na cztery koła trzeba za Q5 zapłacić 247 600 zł, czyli mniej niż za bezpośrednich rywali BMW i Mercedesa.
Jeśli chodzi o wyposażenie seryjne, trudno o jednoznaczną ocenę, bo z jednej strony w standardzie znajdują się np. nawigacja, ładowarka do smartfona czy elektrycznie sterowana pokrywa bagażnika, a z drugiej brakuje w nim np. kamery cofania, choćby dwustrefowej klimatyzacji czy adaptacyjnego tempomatu.
Gorsze niż te braki jest jednak to, że by większość z nich uzupełnić, trzeba wybierać pakiety wyposażenia – często bardzo kosztowne i zawierające niekoniecznie potrzebne danemu nabywcy elementy. Generalnie możliwości doposażenia auta są bardzo duże, ale oczywiście pociąga to za sobą drastyczny wzrost ceny. I tak na przykład testowe auto mające na pokładzie multum opcji zostało wycenione na... 384 230 zł, czyli o ponad 136 tys. zł wyżej niż bazowe. A mówimy przecież tylko o SUV-ie klasy średniej z dieslem 2.0.
Nowe Adui Q5 to świetne auto. Wystarczająco duże i przestronne, by bez trudu wywiązywać się z roli samochodu rodzinnego, ale jednocześnie nie tak ostentacyjne jak większe Q7 czy Q8. Całe szczęście, że nadal można je kupić z dieslem 2.0 TDI, który w najnowszym wydaniu przypomina, że silnik wysokoprężny i SUV to wręcz naturalne połączenie.