Zupełnie nowe Audi A6 Limousine na tle poprzednika wyróżnia się elegantszymi liniami i bardziej obłym tyłem. Do jego napędu wciąż służą silniki spalinowe, nadal zapewnia obszerne wnętrze, spory bagażnik i… w przeciwieństwie do A5 pozostaje sedanem.
Audi zagrało wszystkim na nosie i w przypadku najnowszego A6 nie poszło śladem mniejszego A5. Czyli nie zamieniło nadwozia sedan na bardziej funkcjonalnego liftbacka. Ale w tym działaniu jest metoda, ponieważ debiutująca właśnie, kolejna po Avancie, odmiana „A-szóstki” wyróżnia się klasycznymi proporcjami i atrakcyjnymi liniami.
Nowe Audi A6 Limousine mierzy 499 cm długości i 188 cm szerokości. Pomimo że ten pierwszy wymiar jest o 6 cm większy niż w poprzedniku, bagażnik zmalał z 530 do 492 l, za co winę ponoszą „upchane” w nim komponenty układu miękkiej hybrydy.
Rozstaw osi pozostał taki sam jak wcześniej (293 cm), dlatego należy liczyć na przestrzeń w kabinie zbliżoną do tej, którą oferowała „A-szóstka” poprzedniej generacji.
Za to zupełnie inaczej urządzono deskę rozdzielczą, która jest identyczna jak w Avancie i zbliżona do tej z elektrycznego e-trona.
Góruje nad nią szklany panel z dwoma standardowymi wyświetlaczami. Czyli z 11,9-calowym ekranem zegarów oraz z 14,5-calowym monitorem systemu informacyjno-rozrywkowego, opartego na platformie Android Automotive.
Opcjonalnie po stronie pasażera może znaleźć się dodatkowy ekran o przekątnej 10,9”. Z kolei wyświetlacz zegarów za dopłatą wzbogaca rozbudowany head-up z układem rozszerzonej rzeczywistości.
Jakość wykończenia powinna być identyczna z tą w Avancie. Czyli wysoka, choć z pewnymi wyjątkami. Jakimi? O tym więcej przeczytasz TUTAJ.
Zupełnie nowe Audi A6 Limousine zbudowano na platformie PPC (Premium Platform Combustion), z której korzystają już choćby aktualne wcielenia A5 i Q5. Jej cechą charakterystyczną jest architektura elektryczna identyczną z tą stosowaną w platformie PPE (Premium Power Electric), przeznaczonej dla modeli na prąd.
Co ciekawe, zawiera ona 5 komputerów odpowiadających m.in. za sterowanie silnikiem czy czuwanie nad dynamiką wzdłużną i poprzeczną „A-szóstki”. Ta ostatnia ma być lepsza niż w przypadku poprzednika, choćby dzięki zwiększonemu pochyleniu przednich kół.
Dodatkowo każde A6 Limousine najnowszej generacji standardowo korzysta z progresywnego układu kierowniczego, który m.in. ułatwia manewrowanie przy niskich prędkościach. W odmianach quattro dostępny jest jeszcze układ 4 kół skrętnych, zapewniający jednocześnie wyższą zwrotność, szybsze reakcje oraz lepszą stabilność.
Działa on w zależności od tempa jazdy. Przy niskich prędkościach tylne koła obracają się w kierunku przeciwnym do przednich – maksymalnie aż o 5 stopni. Z kolei przy wyższych – w tę samą stronę (do 2 stopni). Dzięki systemowi 4 kół skrętnych średnica zawracania maleje z 12,3 do zaledwie 11,3 m.
Do napędu nowego Audi A6 Limousine służy 1 z 3 silników do wyboru. Dwa z nich są benzynowe, a jeden to 2-litrowy turbodiesel 2.0 TDI. Rozwija on 204 KM i 400 Nm maksymalnego momentu obrotowego pomiędzy 1750 a 3250 obr./min.
Dostępny w odmianach przednio- i czteronapędowej powinien świetnie łączyć dobre osiągi z niewielkim zużyciem paliwa. Niemcy określają je na 4,8-5,8 l/100 km, a przyspieszenie od 0 do 100 km/h w zakresie 6,9-7,8 s. Pierwsza wartość odnosi się do wariantu quattro.
Standardem każdego Audi A6 Limousine w najnowszym wydaniu jest 7-biegowa przekładnia DSG, a odmian 2.0 TDI i 3.0 TFSI – układ miękkiej hybrydy MHEV Plus.
W jego skład wchodzą 48-woltowa instalacja elektryczna, rozrusznik z funkcją alternatora oraz nowo opracowany generator PTG o mocy 24 KM. Co ciekawe, pozwala on nawet na wykonywanie manewrów przy niewielkich prędkościach bez udziału silnika spalinowego.
Podstawowe źródło napędu najnowszego Audi A6 Limousine to 204-konna jednostka 2.0 TFSI, rozpędzająca to auto od 0 do 100 km/h w 8,2 s i średnio na 100 km zużywająca 6,8-7,8 l paliwa. Według Niemców podwójnie doładowany wariant V6 (3.0 TFSI) o mocy 367 KM (0-100 km/h w 4,7 s) na pokonanie każdych 100 km potrzebuje raptem 6,7-7,7 l benzyny. Standardowo dysponuje on napędem 4x4.
Każde Audi A6 Limousine „standardowo” zapewnia z zaś bardzo niski współczynnik oporu powietrza wynoszący 0,23. Dla porównania w kombi to 0,25, a w elektrycznej „A-szóstce” e-tron – odpowiednio, 0,21 i 0,23 (Sportback, Avant).
Nowe Audi A6 Limousine z pewnością będzie droższe niż schodzący model. O ile? Tego na razie nie wiadomo. Za obecnego Avanta zapłacimy za to od 253 500 zł w odmianie 2.0 TFSI i od 282 400 zł w przednionapędowym wariancie 2.0 TDI.
Mocarna wersja 3.0 TFSI to wydatek 353 500 zł.