Audi Q5 właśnie doczekało się face liftingu, a wraz z nim – wyjątkowo zaawansowanych tylnych świateł.
Druga generacja Q5 zadebiutowała nieco ponad 4 lata temu i choć nie zdążyła się jeszcze zestarzeć, to np. wyglądem przodu odstawała już od trochę ostrzej „narysowanych” nowszych Audi. Niedawny lifting to naprawił. Teraz Q5 też ma spłaszczony grill z cienką ramką i światła dzienne w formie wąskich pasków na górze kloszy. Przeprojektowano też zderzaki, a w gamie kolorów pojawił się np. widoczny na zdjęciach ciekawy odcień zieleni.
Najciekawszą nowością są tylne lampy wykonane w technice OLED (6120 zł). Oba klosze kryją po 3 prostokątne elementy, a każdy składa się z 6 segmentów. Pozwala to wybrać jedną z trzech grafik tylnych świateł – każdy z elementów może przypominać literę C (jak na zdjęciu z prawej), mostek lub pusty w środku prostokąt. Wyboru trzeba jednak dokonać... w salonie, podczas zakupu auta. Szkoda, że nie da się tego robić np. z poziomu ekranu centralnego.
Poza tymi grafikami jest jeszcze jedna (w stylu liter L), która oznacza, że kierowca przestawił układ jezdny w tryb dynamic. Do tego jeśli czujniki wykryją kogoś lub coś do 2 m za autem, w lampach rozświetlają się całe prostokąty. Niestety ta ostatnia funkcja nie działa idealnie – gdy stanie się w pewnej odległości za autem, układ nie może się „zdecydować” i co chwilę zmienia z bazowej grafiki na całe prostokąty i z powrotem.
We wnętrzu odświeżonego Q5 nie trzeba było nic zmieniać. Mimo to zmieniono sposób obsługi multimediów – na w pełni dotykową i mniej wygodną niż przy użyciu dotychczasowego panelu z pokrętłem, przyciskami i gładzikiem, umieszczonego przed pełniącą także rolę podpórki pod dłoń dźwignią automatu.
Poza tym Audi właściwie nie ma słabych stron. Porządnie wykonane wnętrze swobodnie mieści cztery wysokie osoby i ich bagaż, a zawieszenie – w opisywanym aucie z regulacją twardości – łączy wyborny komfort jazdy (wysoki nawet w trybie dynamic) z bardzo pewnym zachowaniem w zakrętach.
Testowaną odmianę 40 TDI napędza 204-konny diesel z układem mild hybrid (gaszącym go i na światłach, i po ujęciu gazu przy wyższych prędkościach). Pracuje cicho i miękko, a gdy trzeba, potrafi rozpędzić Q5 do „setki” w 8,1 s (na zimnym asfalcie i „zimówkach”).
Dane techniczne | Audi Q5 40 TDI quattro S tronic |
---|---|
Silnik | turbodiesel |
Pojemność skokowa | 1968 cm3 |
Układ cylindrów/zawory | R4/16 |
Moc maksymalna | 204 KM/3800 |
Maks. moment obrotowy | 400 Nm/1750 |
Napęd | 4x4 |
Skrzynia biegów | aut./7-biegowa |
Długość/szerokość/wysokość | 468/189/166 cm |
Rozstaw osi | 282 cm |
Średnica zawracania | 11,8 m |
Masa/ładowność | 1805/705 kg |
Poj. bagażnika (min./maks.) | 520/1000 l |
Poj. zbiornika paliwa | 65l (ON) |
Opony | 235/60 R18 |
Osiągi, zużycie paliwa (dane prod.) | |
Prędkość maksymalna | 222 km/h |
Przyspieszenie 0-100 km/h | 7,6 s |
Średnie zużycie paliwa | 6,3-6,9 l/100 km |
Zasięg | 1030 km |
Cena | od 217 800 zł |
Gdy nie wykorzystuje się całego potencjału silnika, okazuje się całkiem wstrzemięźliwy. Zużywa mniej więcej 6 l na 100 km w trasie, ok. 8 litrów w ruchu miejskim i na „ekspresówce” oraz 9,5 l przy 140 km/h.
Dane testowe (opony zimowe) | |
---|---|
Przyspieszenie 0-50 km/h | 2,6 s |
Przyspieszenie 0-100 km/h | 8,1 s |
Hamowanie 100-0 km/h (zimne) | 44,3 m |
Hamowanie 100-0 km/h (ciepłe) | 44,0 m |
Poziom hałasu przy 50 km/h | 55,5 dB |
Poziom hałasu przy 100 km/h | 60,0 dB |
Rzeczywista prędkość przy wskazaniu 100 km/h | 99 km/h |
Liczba obrotów kierownicą | 2,8 |
Testowe zużycie paliwa (miasto/trasa/cykl mieszany) | 8,1/5,9/7,0 l/100 km |
Rzeczywisty zasięg | 920 km |
Cenowo Audi Q5 nie odstaje od rywali. W opisywanej wersji silnikowej samochód kosztuje 217 800 zł, a z widocznym na zdjęciach pakietem S line – 228 300 zł. I tak jak konkurenci wymaga dopłaty za kilka podstawowych elementów.
Po niedawnej modernizacji Audi Q5 stało się jeszcze lepszym autem niż wcześniej. Pod prawie każdym względem.
Czarne listwa między światłami i dół zderzaka to, wraz z m.in. grillem, część pakietu optycznego Czerń za 2830 zł.
Niezły napęd na cztery koła i solidny, 20-centymetrowy prześwit ułatwiają poruszanie się poza asfaltem.
Największa ciekawostka po liftingu – tylne światła o jednej z trzech różnych grafik (do wyboru przy zakupie).
Po wybraniu trybu dynamic tylne światła zmieniają wygląd - trzy środkowe elementy zapalają się w całości.
Przednie światła Q5 po modernizacji też przyciągają wzrok - ich wyróżnikiem są lampy dzienne w górnej części kloszy.
Testowane auto zamiast na seryjnych oponach 235/60 R18 porusza się na takich w rozmiarze 255/45 R20.
W czasach dotykowych paneli nie sposób nie docenić przyjaznej obsługi oświetlenia przy pomocy pokręteł.
Tuż nad przyciskiem uruchamiającym silnik – przełączniki zmiany trybu jazdy i wyłączania systemów start-stop i ESP.
Ekran wskaźników (3090 zł dopłaty) może wyświetlać np. czytelne zegary ze wskazaniami komputera między nimi.
Między obrotomierz i prędkościomierz można także wpisać mapę nawigacji albo wskazania systemów bezpieczeństwa.
Wskazania nawigacji można oczywiście obserwować również na ekranie centralnym (nowym, 10,1-calowym).
Zmiana trybu jazdy wpływa na pracę automatu czy układu kierowniczego, a opcjonalnie – także prześwitu.
Dużo miejsca z tyłu, ale i wysoki tunel. Kanapa jest trójdzielna, a za dopłatą (1810 zł) - także przesuwna.
Foremny bagażnik Q5 standardowo (za oparciem kanapy i pod roletą) ma wystarczające 520 litrów pojemności.
Po złożeniu tylnego oparcia (standardowo dzielonego na 3 części) uzyskuje się prawie płaską podłogę.