Kompaktowy Opel Astra to jeden z najpopularniejszych modeli polskiego rynku wtórnego. Prezentujemy czwartą oraz piątą generację tego modelu – porównujemy wnętrza, opisujemy typowe usterki, polecamy najlepsze wersje silnikowe, także te do LPG.
Olbrzymia popularność kompaktowych Opli w Polsce nie wzięła się znikąd. Można godzinami spierać się o to, jak poszczególne generacje wypadają na tle konkurencji, ale niezależnie od tego trudno im wytknąć jakieś szczególnie słabe strony.
Wszystkie odsłony Astry były rozsądnie wycenione, a do tego mogły się pochwalić szeroką gamą silników. „Od zawsze” uchodziły też za auta, których jednostki doskonale współpracują z instalacjami LPG, a w prostszych wersjach mogły być naprawiane przez każdego mechanika.
Najpopularniejszą generacją w ogłoszeniach jest obecnie Astra J. Drugie miejsce zajmuje jej następczyni, czyli Astra K. Postanowiliśmy zaprezentować oba modele i zastanowić się, czy warto dopłacać za nowszą generację.
Gama nadwoziowa Astry J obejmuje nie tylko hatchbacka czy kombi, ale także sedana oraz dynamicznie stylizowanego 3-drzwiowego hatchbacka (Astra GTC). W 2013 r. ofertę dopełnił kabriolet, dostępny pod nazwą Cascada.
Nowsza Astra K nie daje aż takiego wyboru. Ograniczono nie tylko liczbę wersji nadwoziowych (do 5-drzwiowego hatchbacka i kombi), ale także paletę silników. O ile ta pierwsza zmiana nie jest aż takim problemem, o tyle ekologiczne zmiany pod maską rozczarowują...
Bardzo duża grupa nabywców szuka najlepszej Astry do zasilania gazem. Już na wstępie przypominamy zatem, że popularne jednostki 1.4 oraz 1.4 Turbo mają hydrauliczną kompensację luzu zaworowego i do gazu nadają się idealnie. W silnikach 1.6 producent zastosował natomiast popychacze szklankowe, które w razie potrzeby należy szlifować lub wymieniać. Taka operacja wymaga demontażu rozrządu i wałków, więc jest to jakieś przeciwwskazanie do montażu instalacji.
Tak jak w poprzedniej generacji modelu, wybrane silniki mają oznaczenie Twinport – kryje się za nim układ dolotowy o zmiennej długości. W zależności od obrotów powietrze przepływa przez różne kanały kolektora ssącego.
W 2012 roku gamę wzbogaciły jednostki 1.6/2.0 z rodziny SIDI. Mają bezpośredni wtrysk, ale na rynku wtórnym stanowią margines oferty.
Nasz typ to odmiana 1.4 Turbo, która daje dużą przyjemność z jazdy, zadowala się rozsądnymi ilościami paliwa (6-9 l/100 km), nie jest awaryjna i bez problemów można w niej zamontować instalację LPG.
Bazowym dieslem Astry J jest silnik 1.3 CDTI. To konstrukcja opracowana przez Fiata, wyposażona w łańcuch rozrządu. Mały diesel powstał z myślą o Grande Punto czy Corsie, więc tutaj brakuje mu i mocy, i momentu
Rozsądne optimum to 1.7 CDTI (konstrukcja Isuzu). Japońska jednostka z paskiem rozrządu nie wyróżnia się pod żadnym względem na tle rywali, ale w sam raz wystarcza do bezstresowej jazdy – zarówno w mieście, jak też na trasie.
Najlepszym popularnym dieslem w gamie Astry J jest odmiana dwulitrowa. To – podobnie jak 1.3 CDTI – konstrukcja Fiata, jednak gwarantuje bez porównania lepsze osiągi, na dodatek jest jedną z najtrwalszych i najtańszych w serwisowaniu konstrukcji w swojej klasie. Nic dziwnego zatem, że Astry w tej wersji trzymają bardzo wysokie ceny.
Wprowadzony w 2013 roku silnik 1.6 CDTI to nowoczesna konstrukcja GM Powertrain. Generuje moc 136 KM. Jej główne zalety to niskie zużycie paliwa i spełnienie norm czystości spalin Euro 6. Wadą są wysokie koszty serwisowania.
Najmocniejszym dieslem oferowanym w Astrze J jest silnik 2.0 BiTurbo CDTI o mocy 195 KM (debiut 2014 roku). Co ciekawe – oferowano go we wszystkich wersjach nadwoziowych. Takie auta pojawiają się jednak w ogłoszeniach na tyle rzadko, że trudno nawet określić ich średnie ceny.
W gamie Astry K jedynym silnikiem z pośrednim wtryskiem dobrym do gazu jest zwykły, wolnossący 1.4 (B14XE) o mocy 100 KM, który był oferowany w latach 2015-2018. Pozostałe jednostki mają już bezpośredni wtrysk i doładowanie. Co więcej – po liftingu z 2019 r. w benzynowej palecie pozostały wyłącznie silniki 3-cylindrowe, których kultura pracy nie wszystkim przypadnie do gustu.
Sensowną alternatywą wydaje się turbodiesel 1.6, ale nie jest to jakaś wybitnie popularna na rynku jednostka. Jeśli mamy ją porównywać ze starszymi dieslami Astry J, okaże się gorzej zaopatrzona w części i droższa w naprawach. Pod względem parametrów wypada jednak doskonale, a mocniejsze wersje (150-160 KM) wyposażone w podwójne doładowanie wyróżniają się osiągami na tle konkurencji.
Tego samego nie można już napisać o dieslu 1.5 (2019-2021). Ma trzy cylindry i jego jedyną zaletą jest bardzo niskie zużycie paliwa.
Pierwsze trzy generacje Astry są znane z wyjątkowo prostej, trwałej i taniej w eksploatacji konstrukcji zawieszeń. W przypadku opisywanej, czwartej odsłony modelu producent postanowił odejść nieco od sprawdzonego schematu. By polepszyć prowadzenie, poszerzył rozstaw kół (o ok. 5 cm z przodu i 7 cm z tyłu) i wydłużył rozstaw osi (także o 7 cm, przy czym we wszystkich wersjach jest on już identyczny).
Inną ważną modyfikacją jest zastąpienie tylnej belki podatnej na skręcanie belką prowadzoną przez tzw. drążki Watta, które poprawiają zachowanie samochodu w zakrętach.
Najdroższe wersje wyposażenia (m.in. Cosmo i Sport) mają także system FlexRide, który jest rozwinięciem znanego z Astry III zawieszenia IDS+. Bazuje na amortyzatorach o zmiennej sile tłumienia, które dzięki elektronicznemu sterowaniu w ciągu milisekund dostosowują się do sposobu jazdy oraz warunków drogowych. Kierowca za pomocą przycisków na desce rozdzielczej może wybierać tryb pracy układu (Standard, Tour, Sport). Ostatni z wymienionych jest sygnalizowany zmianą koloru podświetlenia wnętrza na czerwony.
W przypadku Astry K drążki Watta pozostawiono jedynie w mocniejszych wersjach. Słabsze odmiany mają z tyłu zwykłą belkę. Akurat ta zmiana jest bardzo korzystna dla osoby kupującej używane auto, ponieważ przekłada się na trwałość i redukcję kosztów serwisowania.
Stylizacja bardzo podobna do tej znanej z większej i droższej Insignii, ale jakość montażu jest tutaj nieco wyższa. Nawet na nierównościach nic nie skrzypi. Widać także olbrzymi progres w stosunku do poprzedniej, wyjątkowo nudnej wizualnie Astry H.
Najtańsza specyfikacja Essentia nie obejmowała seryjnej klimatyzacji, ale takie auta praktycznie nie występują w ogłoszeniach. Dominują kompletne konfiguracje – głównie Enjoy (oprócz manualnej klimatyzacji ma także radioodtwarzacz) oraz Cosmo – wyposażona w dwustrefową klimatyzację elektroniczną, 17-calowe aluminiowe felgi, komputer pokładowy, tempomat, elektryczny hamulec postojowy i skórzaną kierownicę. Ozdobą kokpitu jest duży, kolorowy wyświetlacz, ale nie wszystkie Astry go mają.
Ponadczasowe wnętrze, które jest klasyczne i funkcjonalne. Trudno znaleźć tu jakiś niedopracowany element. Producent poprawił nawet multimedia, których sterowanie stało się bardziej intuicyjne.
Astra V początkowo była dostępna w czterech wersjach wyposażenia: Essentia, Enjoy, Dynamic i Elite. Już w podstawowej konfiguracji oferowano ręczną klimatyzację. W Enjoy znajdziemy kierownicę obszytą skórą, a w Dynamic dwustrefową klimatyzację.
Po ostatnim liftingu w 2019 r. poziomy wyposażenia dzielą się na Edition, Elegance, Ultimate i GS-Line. Bardzo popularnym elementem wyposażenia są wstawki imitujące drewno wykończone „lakierem fortepianowym”. Szkoda, że bardzo szybko pokrywają się odciskami palców i kurzem.
Astra to kompakt, ale w jej wnętrzu jest więcej miejsca niż w niejednym aucie klasy średniej. Nawet z tyłu dwie dorosłe osoby usiądą dosyć wygodnie.
Rodzinom polecamy wersję kombi, która nie tylko jest najbardziej pakowna, ale też oferuje najwięcej przestrzeni nad głowami w drugim rzędzie.
Maksymalna długość przedmiotów, które da się przewieźć po złożeniu kanapy, to 186 cm. Ciekawą opcją jest mata bagażnika – dzięki odpowiedniej długości chroni także zderzak podczas załadunku.
Pod względem przestronności nowszy model wypada bardzo podobnie jak starszy, a zatem należy ocenić go bardzo wysoko.
Z jednej strony szkoda, że do wyboru pozostały tylko dwie wersje nadwoziowe, ale tak naprawdę 5-drzwiowy hatchback oraz kombi spełniają wszystkie oczekiwania większości nabywców.
Uwagę zwracają wyższy poziom wyposażenia i lepsze wykończenie. W zasadzie nawet Astry V po flotach mają na pokładzie wszystko to, co niezbędne.
Największa liczba transakcji dokonuje się w przedziale od 20 do 40 tys. zł. Dysponujący takim budżetem nabywcy mają do wyboru samochody po flotach (głównie kombi), sprowadzane w ramach prywatnego importu (ładne hatchbacki) oraz auta krajowe od prywatnych właścicieli (sporo sedanów). Najpopularniejsze są wolnossące wersje benzynowe 1.4 oraz turbodiesle 1.7 CDTI z ręcznymi skrzyniami biegów.
Astra J (IV): co można kupić i za ile? | |
---|---|
16-20 tys. zł | Najtańsze egzemplarze w ogłoszeniach |
20-40 tys. zł | Bardzo poszukiwane auta – atrakcyjne pod względem technicznym i cenowym |
40-70 tys. zł | Najniższe przebiegi, wzorowo utrzymane auta, najciekawsze wersje |
To jeden z najpopularniejszych modeli na naszym rynku pierwotnym, więc nie brakuje ofert sprzedaży używanych aut, także z krajowych salonów. Udział wersji benzynowych i wysokoprężnych na razie jest wyrównany, ale w perspektywie czasu rysuje się przewaga tych pierwszych – młodsze egzemplarze sprzedawano już głównie z silnikami benzynowymi.
Astra K (V): co można kupić i za ile? | |
---|---|
30-40 tys. zł | Najtańsze dostępne egzemplarze |
40-60 tys. zł | Idealny budżet na zakup wymarzonej Astry K |
60-95 tys. zł | Najdroższe Astry V wystawiane w ogłoszeniach |
Bazowy silnik benzynowy 1.4 niczym nie imponuje, ale jest wystarczający i nadaje się do zasilania gazem. Nasz typ to turbodoładowana odmiana benzynowa 1.4 T (A14NET). Ma świetne osiągi, ale jest jeszcze konstrukcją starej daty i idealnie nadaje się do LPG. Diesle 1.7 CDTI są akceptowalne, natomiast 2.0 CDTI – rewelacyjne, ale niestety drogie w zakupie.
Dane techniczne | 1.4 | 1.4 T | 2.0 CDTI |
---|---|---|---|
Silnik | benzynowy | benz., turbo | turbodiesel |
Pojemność | 1398 cm3 | 1364 cm3 | 1968 cm3 |
Cylindry/zawory | R4/16 | R4/16 | R4/16 |
Moc maksymalna | 100 KM | 140 KM | 160 KM |
Maks. mom. obr. | 130 Nm | 200 Nm | 350 Nm |
Osiągi | |||
Prędkość maks. | 178 km/h | 202 km/h | 215 km/h |
0-100 km/h | 13,9 s | 9,9 s | 9,0 s |
Średnie spalanie | 5,5 l/100 km | 5,9 l/100 km | 4,8 l/100 km |
Pod maską Astry K jedyna „stara” jednostka z pośrednim wtryskiem to wolnossący benzynowy silnik 1.4. Popularny 1.4 T to B14/XFL/XFT, a po liftingu F14SHT, czyli inna konstrukcja niż starszy 1.4 T z pośrednim wtryskiem. Diesle 1.6 występują w różnych konfiguracjach. Nie są złe, ale też mogą się okazać droższe w naprawach.
Dane techniczne | 1.4 T | 1.6 CDTI | 1.4 |
---|---|---|---|
Silnik | benz., turbo | turbodiesel | benzynowy |
Pojemność | 1399 cm3 | 1598 cm3 | 1399 cm3 |
Cylindry/zawory | R4/16 | R4/16 | R4/16 |
Moc maksymalna | 125 KM | 160 KM | 100 KM |
Maks. mom. obr. | 245 Nm | 350 Nm | 130 Nm |
Osiągi | |||
Prędkość maks. | 205 km/h | 218 km/h | 185 km/h |
0-100 km/h | 9,2 s | 8,6 s | 13,4 s |
Średnie spalanie | 5,4 l/100 km | 4,2 l/100 km | 5,4 l/100 km |
Awarie klimatyzacji i problemy z mechanicznymi skrzyniami biegów M32 to w zasadzie wszystkie poważne usterki tego modelu. Astra IV jest konstrukcją dopracowaną, dobrze zaopatrzoną w tanie części zamienne. Uwaga – większość diesli Astry J ma filtr cząstek stałych.
Nadwozie nie ma problemów z korozją. Zdarzają się natomiast drobne awarie elektroniki. Szwankują czujniki parkowania, czujniki ciśnienia powietrza w oponach czy multimedia. W naszej „testówce” 1.4 T na gwarancji rozszczelnił się wysprzęglik.
Astra K to teoretycznie dopracowana Astra J. Szkoda, że w „pakiecie” z lepszym wykończeniem i bogatszą listą wyposażenia otrzymaliśmy także szereg rozwiązań „ekologicznych”, które podnoszą koszty eksploatacji lub obniżają przyjemność z jazdy. Najbardziej dotkliwa jest modyfikacja gamy silnikowej, w której naprawdę udane jednostki zastąpiono downsizingowymi, 3-cylindrowymi odpowiednikami. Z tego powodu naszym faworytem jest starsza generacja modelu, czyli Astra J.