Prosty do bólu, kanciasty Opel Corsa A z wdziękiem przywołuje klimat coraz bardziej cenionych przez fanów motoryzacji lat. 80. Dziś takie Corsy widuje się jednak coraz rzadziej. A szkoda, bo to dobry kandydat na pierwszego youngtimera – tani w zakupie i eksploatacji. Przypominamy sylwetkę tego auta i radzimy, na co zwrócić uwagę podczas poszukiwań na rynku wtórnym.
Opel mocno się spóźnił. Do walki o klientów w segmencie aut miejskich wszedł dopiero w 1982 roku, podczas gdy Francuzi, Włosi oraz Ford czy Volkswagen konkurowali w nim od kilku dobrych lat. Ale Opel podszedł do sprawy kompleksowo.
Zaczęto od wybudowania zupełnie nowej, bardzo nowoczesnej fabryki pod hiszpańską Saragossą. Od początku spora była też gama silników, a poza trzydrzwiowym hatchbackiem dostępny był też dwudrzwiowy sedan z potężnym jak na tę klasę bagażnikiem. Ten ostatni zdobył dużą popularność właśnie w Hiszpanii.
Chwalono sporą kabinę małego Opla. Mimo wymiarów auta do dzisiaj robi dobre wrażenie, w dużym stopniu dzięki mocnemu przeszkleniu (widoczność jest doskonała). Pudełkowaty kształt nadwozia sprawia, że nawet wysokie osoby nie narzekają w Corsie na ilość miejsca nad głowami. Wszyscy kierowcy źle oceniają za to przesunięcie konsoli środkowej w lewo w stosunku do fotela kierowcy. Może to męczyć w długich trasach.
Poza odmianą GSi (która na zachodzie potrafi kosztować tyle co kilka słabszych egzemplarzy) Corsa A nie zachwyca na zakrętach. Postawiono na komfort, więc kiepskie drogi mały Opel przejeżdża lepiej niż wiele SUV-ów. Ale mimo przechyłów Corsa jest dość zwinna. I nie przeszkadza zbytnio brak wspomagania. Wszystko dzięki temu, że masa własna wynosi od 735 do 865 kg.
Złośliwi mogliby dodać, że wiele egzemplarzy waży jeszcze mniej dzięki szybko postępującej korozji. To największa wada modelu. I dzisiaj zupełnie nie warto zawracać sobie głowy egzemplarzami, które nie zachowały się w bardzo dobrej kondycji, bo koszt napraw szybko przekroczy wartość auta. Ale o dziwo nawet w Polsce wciąż można trafić na naprawdę zadbane Corsy A, zdarza się, że jeszcze na czarnych tablicach.
Podstawowe wersje 1.0 oraz 1.2 N (oferowana do końca produkcji np. w Polsce) mają jeszcze wałek rozrządu w bloku (OHV). To jednostki pamiętające lata 60. Proste i trwałe. Reszta silników to już silniki typu OHC. Młodszy 1.2 oraz 1.3 i 1.4 mogły mieć zarówno zasilanie gaźnikowe, jak i wtrysk paliwa. Nawet 45-konna odmiana 1.2 nieźle radzi sobie z lekkim autem. Trwałość mechaniczna jest wysoka, a jakiekolwiek naprawy – proste. Warto pamiętać o częstej wymianie oleju, bo wałki rozrządu miały tendencję do wycierania się.
Co ciekawe, Corsę oferowano nie tylko z dieslem, ale też turbodieslem. Ta druga wersja była stosunkowo szybka (13 s do „setki”) i miała zasięg ponad 900 km. Ale oba diesle były też głośne, znacznie droższe w serwisie i miały dość problematyczne alternatory połączone z pompami podciśnienia zasilającymi wspomaganie układu hamulcowego. Jednak odmiany wysokoprężne już wyginęły.
Dane techniczne | 1.0 | 1.3 S | 1.6 GSi | 1.5 D |
---|---|---|---|---|
Silnik | benzynowy | benzynowy | benzynowy | diesel |
Pojemność skokowa | 993 cm3 | 1297 cm3 | 1598 cm3 | 1488 cm3 |
Układ cylindrów/zawory | R4/8 | R4/8 | R4/8 | R4/8 |
Moc maksymalna | 45 KM/5400 | 70 KM/5800 | 100 KM/5600 | 50 KM/4800 |
Maks. moment obrotowy | 68 Nm/2600 | 101 Nm/3800 | 135 Nm/3400 | 90 Nm/2400 |
Osiągi | ||||
Prędkość maksymalna | 140 km/h | 165 km/h | 186 km/h | 151 km/h |
Przyspieszenie 0-100 km/h | 19,5 s | 13,0 s | 9,5 s | 17,5 s |
Średnie zużycie paliwa | 6,6 l/100 km | 6,5 l/100 km | 7,2 l/100 km | 5,0 l/100 km |
Na ten model zaczęto z czasem patrzeć z politowaniem. Ale prosta do bólu Corsa po latach okazuje się mieć sporo uroku, a styl z lat 80. jest coraz bardziej ceniony. Do tego jest tańsza niż kultowi konkurenci.
Oszczędny funkcjonalizm. Kolumna kierownicza jest mocno przesunięta w prawo w stosunku do fotela kierowcy. / fot. Rafał Andrzejewski/Motor
Przed 1990 rokiem tablica przyrządów była jeszcze bardziej kanciasta. Młodsze są lepiej spasowane. / fot. Opel
Ręczne ssanie w wersjach gaźnikowych wymaga trochę wprawy. Gorzej, że gaźniki są już często mocno wysłużone. / fot. Rafał Andrzejewski/Motor
Regulacja wysokości pasów, dzisiaj często jej brakuje w wyższych klasach. / fot. Rafał Andrzejewski/Motor
Mało miejsca na nogi, za to zaskakująco dużo nad głową. Składana kanapa. / fot. Rafał Andrzejewski/Motor
Sedan na początku był tylko dwudrzwiowy, od 1985 r. również czterodrzwiowy. Bagażnik mieści aż 430 l. / fot. Opel
Odmiana pięciodrzwiowa (oraz sedan) mają mniej uroku, pozbawiono ich charakterystycznych poszerzonych nadkoli. / fot. Opel
Pierwszych Cors jest na rynku mało, ale dość łatwo trafić na egzemplarze jeszcze na czarnych tablicach. Łatwiej znaleźć te auta w ogłoszeniach w grupach o youngtimerach na Facebooku niż w popularnych serwisach z ogłoszeniami. Popyt jest niski, można mocno negocjować ceny.
zakresy cen | Na co można liczyć |
---|---|
3500-5000 | Można znaleźć (również w Polsce) ładne egzemplarze bez korozji, ale raczej tylko 1.0 i 1.2. |
7000-10 000 | Rzadkie, mocniejsze odmiany, np. 1.3 S. Stan powinien być świetny. Małe podaż i popyt. |
Od 30 000 | Co najmniej tyle kosztują idealne GSi w Niemczech, podobnie wersje od tunera Irmscher. |
Corsa A nie emocjonuje, ale może dać duży frajdy chcącym sprawić sobie pierwszego youngtimera. Na pewno nie zrujnuje budżetu, wciąż można ją tanio kupić i równie tanio naprawiać. Ważne, żeby nie miała korozji.