Na rynku wtórnym nie brakuje solidnych aut. By nie narazić się na problemy lub wydatki, trzeba jednak unikać niektórych jednostek napędowych, skrzyń i roczników.
Nabywcy używanych samochodów chcą uniknąć problemów i nie stracić fortuny na naprawy pojazdu. Nie wystarczy jednak znalezienie bezwypadkowego auta z udokumentowaną historią serwisową i pewnym przebiegiem.
Na rynku wtórnym nie brakuje modeli z wadami konstrukcyjnymi lub podzespołami o ograniczonej żywotności. Są też rozwiązania rzadko spotykane, a przez to niezbyt znane mechanikom – dotyczy to w szczególności zautomatyzowanych i bezstopniowych skrzyń biegów. W kraju brakuje serwisów specjalizujących się w naprawach tego typu przekładni.
Kolejnym problemem jest dostęp do części zamiennych, które nie zawsze występują w formie zamienników, co generuje dodatkowe koszty.
W tym materiale skupiliśmy się na silnikach i skrzyniach biegów. To najdroższe, a zarazem najtrudniejsze w naprawach podzespoły praktycznie każdego samochodu.
W niektórych modelach problemy stwarza też zawieszenie. Można ich uniknąć, wybierając egzemplarz bez adaptacyjnych amortyzatorów czy z usuniętą funkcją samopoziomowania tyłu nadwozia – jeżeli taka modyfikacja została dokonana, sprzedający, który zdaje sobie sprawę, że jest to atut danego samochodu, podkreśla to w treści ogłoszenia.
Producenci starają się na bieżąco poprawiać auta. Zwykle warto więc zwracać szczególną uwagę na samochody po modernizacji lub z końca produkcji, które są wolne od tzw. chorób wieku dziecięcego.
Poszukiwane na rynku wtórnym Audi A4 B7 było oferowane z trwałym dieslem 1.9 TDI i nieudanym 2.0 TDI PD. Jednostka o większej pojemności ma problemy z trwałością głowicy, pompowtryskiwaczy i pompy oleju. Należy też uważać na oferowanego do 2005 r. diesla 2.5 V6. Nie ma on nic wspólnego z nowszymi 2.7/3.0 V6. To starszy konstrukcyjnie silnik z pompą wtryskową o przeciętnej żywotności oraz z podatnymi na wycieranie wałkami rozrządu. Automat polecamy tylko w odmianach quattro. Auta z napędem na przód mają bezstopniową przekładnię.
Samochody sprzed liftingu z 2001 r. mają problemy z korozją w tylnej części nadwozia. Dotyczą one mocowań belki zawieszenia, która potrafi się wyrwać. Koszt naprawy może sięgnąć 2 tys. zł. Atutem modelu nie jest też zautomatyzowana skrzynia SSG (nazywana też SMG), która była opcją w wersjach 325i (25i po FL), 330i (30i) i flagowym M3. Jest trudna i droga w naprawie.
C4 II jest udanym modelem, o ile ma pod maską silnik Diesla lub benzynowy 1.2 PureTech. Problemy stwarzają natomiast zasilane etyliną jednostki 1.4/1.6 VTi a zwłaszcza 1.6 THP ze słabym łańcuchem rozrządu. Ostatni z wymienionych łączono tylko ze zautomatyzowaną skrzynią EGS6. To droga i niezbyt łatwa w naprawach kombinacja.
Bravo II to udany, ale niedoceniany model z korzystną relacją ceny do wieku. Ryzyko niepotrzebnych wydatków można zmniejszyć, rezygnując z zakupu egzemplarza ze zautomatyzowaną skrzynią Dualogic – była oferowana w wersjach 1.4 T-Jet i 1.6 MultiJet. W latach 2007-2010 auta z benzynowymi silnikami 1.4 T-Jet otrzymywały też oplowską, manualną skrzynię M32. Ma problemy ze smarowaniem łożysk i jest podatna na przegrzanie. Kompleksowa naprawa kosztuje blisko 4 tys. zł.
Mercedes słynie z produkcji trwałych automatów. Warto pamiętać, że nie trafiały one do klasy A II i bliźniaczej klasy B. Opcją w obu modelach była bezstopniowa przekładnia Autotronic. Poza eksploatacyjnym zużyciem pasa transmisyjnego w grę wchodzą pęknięcia korpusu mechatroniki. Koszty napraw są liczone w tysiącach.
Pierwsze produkowane pod skrzydłami BMW Mini nie jest idealne. Użytkownicy zgłaszają wiele drobnych usterek, które jednak nie unieruchamiają auta w trasie i są dość tanie do usunięcia. Szukając wymarzonego R50, należy pamiętać, że do 2004 r. słabsze wersje otrzymywały niezbyt trwałe, 5-biegowe skrzynie Midland. Zastąpiono je solidniejszymi przekładniami Getrag. Odradzamy też egzemplarze z opcjonalną przekładnią CVT.
Kompaktowa Astra wyróżnia się korzystną relacją ceny do wieku. Jest też lubiana za solidne diesle 1.9 CDTI i dobrze współpracujące z LPG jednostki benzynowe. Warto pamiętać, że w 2006 r. pojawiły się silniki 1.6/1.8 (Z16XER/Z18XER) bez hydraulicznej kompensacji luzów zaworowych, które są niezbyt polecane do LPG. Uwaga też na opcjonalne zawieszenie IDS+ oraz panoramiczną przednią szybę (brak zamienników).
Używane Peugeoty 307 kuszą niskimi cenami, bogatym wyposażeniem, trwałymi dieslami oraz doskonale współpracującymi z instalacjami LPG silnikami benzynowymi. Rynkowy start modelu zepsuły liczne problemy z elektroniką. W dużej mierze udało się je opanować w ramach liftingu z 2005 r., kiedy wprowadzono magistralę CAN. Najlepsze są auta produkowane od 2006 r. Nie występuje w nich ryzyko zwarcia w module ABS/ESP i pożaru.
W przypadku Laguny II na polecenie zasługują przede wszystkim auta po modernizacji z 2005 r. W autach sprzed liftingu najlepiej sprawdzają się silniki benzynowe (poza 2.0 IDE z bezpośrednim wtryskiem). Szerokim łukiem należy natomiast omijać diesle 1.9/2.2 dCi. Mniejszy ma niezbyt żywotne panewki, w większym dochodzi słabe turbo.
Używane Toyoty słyną z trwałości. W Avensisie II odradzamy diesla. Problematyczne są wprowadzane od końca 2005 r. jednostki 2.0/2.2 D-4D oraz 2.2 D-4D D-CAT z łańcuchem rozrządu. Mają podatny na powstawanie wżerów pod uszczelką głowicy blok. Naprawa wymaga wyjęcia silnika z auta. Niepotrzebnie skomplikowane są też benzynowe jednostki 2.0/2.4 D-4 VVT-i (bezpośredni wtrysk).
Poprawnie serwisowane V70 potrafi przejechać 0,7 mln km i więcej. Kosztowne naprawy nie będą konieczne, o ile samochód nie ma automatycznej skrzyni. Z racji poprzecznie ustawionych silników Volvo musiało stosować kompaktowe przekładnie, które średnio radzą sobie z wysoką mocą silników i agresywnym stylem prowadzenia.
Praktycznie w każdym modelu można wskazać wersję, która jest bardziej uciążliwa od pozostałych. Dobrym źródłem informacji na ich temat są fora dyskusyjne miłośników danej marki, szczególnie – użytkowników konkretnego modelu. Internauci mają dokładnie „rozpracowane” nieudane warianty. Przed zakupem auta warto zasięgnąć takiej wiedzy.