Bezprecedensowy przypadek. 75-letni mężczyzna, który jechał zbyt szybko i został sfotografowany przez fotoradar, zgłosił zdarzenie na... policję, jako „próbę morderstwa”.
Opisana sytuacja miała miejsce w szwedzkim Jamtland. Z powodu zbyt szybkiej jazdy 75-latek aktywował fotoradar, który błysnął przy okazji robienia mu „pamiątkowego zdjęcia”.
Według starszego pana lampa błyskowa była tak mocna, że oślepiła go przez dłuższą chwilę. Jak podaje miejscowa policja, w swoim zgłoszeniu stwierdził on, że „ przed oczami miał zieloną plamę”.
„Mam prawo jazdy od 56 lat i jak dotąd jest to najgorszy przypadek, jaki zdarzył mi się podczas przejechania 250 000 km szwedzkimi i europejskimi drogami” – informuje 75-latek.
Jakby tego było mało, całą sytuację związaną z fotoradarem opisuje on jako „próbę morderstwa” oraz „doświadczenie bliskie śmierci”. Oczywiście, w aktywowaniu lampy błyskowej nie widzi swojej winy.
„Pomimo zgłoszenia, jakie do nas wpłynęło, nie wszczynamy dochodzenia w tej sprawie. Zostaje ona zamknięta” – informuje rzecznik policji z Ostersund.
Choć mężczyzna upiera się przy swojej wersji zdarzeń, najprawdopodobniej będzie musiał zapłacić karę za przekroczenie prędkości. „Niniejsze powiadomienie nie ma na to żadnego wpływu” – kończy rzecznik policji.