Przewiduje się, że w 2025 roku w Europie sprzedaż aut z Chin wyniesie już 1,1 mln sztuk. Państwo Środka to potęga nie tylko pod względem sprzedaży, ale i technologii. Raport na temat firmy BYD nie pozostawia wątpliwości.
Firmy motoryzacyjne z Państwa Środka coraz odważniej rozpychają się po światowych rynkach. O ile w Europie ich udział w sprzedaży w pierwszej połowie 2023 roku wyniósł 2,37%, o tyle w innych regionach świata radzą sobie znacznie lepiej. Przykład to choćby Bliski Wschód, Eurazja i Afryka, gdzie już 10% klientów sięga po ich produkty.
Pomimo zapowiedzi Komisji Europejskiej dotyczącej zbadania rzekomo dumpingowych cen na samochody „made in China” i ruchu Francji, zgodnie z którym pojazdy chińskich wytwórców nie będą objęte dotacjami, przewiduje się, że ich udział na Starym Kontynencie będzie rósł.
Jak donosi Werner Olle z z niemieckiego Instytutu Motoryzacji w Chemnitz, w 2025 roku Chińczycy będą mieć dla siebie 7,5% europejskiego rynku. Oznacza to sprzedaż 1,1 mln sztuk samochodów.
Poza tym Chińczycy wybitnie się „zbroją”, budując obecnie ogromną flotę statków do przewozu aut. Przykładowo BYD zainwestuje kwotę 600 mln dolarów w budowę 6 największych na świecie masowców.
Ale chiński koncern BYD imponuje czymś jeszcze. Nie dość że to największy na świecie producent samochodów nowych energii (elektryki i hybrydy plug-in), to jeszcze absolutna potęga technologiczna.
Przez ostatnie 20 lat Chińczycy wręcz pogrążyli się w szaleństwie patentowym, zgłaszając ponad 16 razy więcej patentów niż Tesla. O ile w przypadku tego amerykańskiego wytwórcy było ich 863, u BYD-a – aż 13 000.
Co istotne, połowa z nich dotyczy akumulatorów – donosi Reuters. To wyjaśnia, dlaczego w przeciwieństwie do większości innych wytwórców aut na prąd BYD może samodzielnie opracowywać i wytwarzać baterie, zamiast zgłaszać się do zewnętrznych dostawców.
Poza tym BYD niemal nie korzysta z zewnętrznych dostawców. Chińczycy są w stanie samodzielnie stworzyć aż 75% komponentów wykorzystywanych w swoich samochodach. A to powoduje znaczne ograniczenie kosztów produkcji.
O ile? W stosunku do wytwórców z Europy i USA może to być nawet 25%.
Koncern BYD ugruntował swoją pozycję lidera w rozwoju i produkcji akumulatorów litowo-jonowych z katodami z fosforanu żelaza. Baterie te są tańsze od akumulatorów koreańskich rywali, w których wykorzystuje się nikiel i kobalt.
A jeśli do tego dodamy dostęp do surowców naturalnych, koniecznych do wytworzenia baterii – obraz dominacji Chińczyków staje się naprawdę wyraźny.
Tym bardziej że europejscy politycy nieugięcie zmierzają w kierunku elektryfikacji i nadal obstają przy kluczowym roku 2035, kiedy to ma nastąpić koniec możliwości nabycia nowego auta spalinowego.