Serwis pod patronatem magazynu
Najnowszy Citroen e-C3, którego pokazano dosłownie kilka dni temu, nie został jeszcze poddany testom bezpieczeństwa organizacji Euro NCAP. Ale pani dyrektor ds. produktu i strategii tej francuskiej marki – Laurence Hansen – niespecjalnie się tym przejmuje.
Taką informację ujawnił norweski magazyn motoryzacyjny Elbil24, którego przedstawiciel rozmawiał z Laurence Hansen podczas premiery nowego Citroena e-C3. Zwrócił on uwagę, że najnowsze dziecko tej francuskiej marki jeszcze nie zostało poddane testom organizacji Euro NCAP.
„Szczerze mówiąc nie przejmujemy się już wynikami Euro NCAP. Ale mogę zagwarantować, że e-C3 jest wykonane zgodnie ze wszystkimi wymaganiami oraz specyfikacjami i jest samochodem bezpiecznym. Czy otrzyma pięć gwiazdek? Za wcześnie jest, aby to oceniać” – mówi Hansen.
Zapytana, czy byłaby zawiedziona gorszym od maksymalnego wynikiem, odpowiada – „Szczerze mówiąc, niezbyt”.
Według Hansen Euro NCAP obecnie stawia zbyt rygorystyczne wymagania przed nowymi samochodami. Szczególnie pod kątem aktywnych systemów wsparcia kierowcy, które na dodatek nie zawsze działają dobrze.
Poza tym zdarza się, że asystenci zbytnio ingerują w poczynania kierowców. Często za głośno informują o swoim działaniu, a wielu kierowców nie rozumie sensu ich stosowania.
Z drugiej strony, zdarzają się prowadzący, którzy w systemach wsparcia pokładają zbytnią nadzieję. Dowiodło tego badanie amerykańskiego Instytutu Bezpieczeństwa Drogowego (IIHS). Zgodnie z nim, jeśli kierowcy mają włączony adaptacyjny tempomat i utrzymywanie na pasie ruchu, ryzyko wystąpienia wypadku rośnie o 10%.
„Tempomat adaptacyjny zapewnia bezpieczeństwo, ale ważne jest, aby wziąć pod uwagę, w jaki sposób kierowcy mogą zniweczyć te korzyści. Okazuje się, że dzieje się tak przez jego niewłaściwie używanie” – mówi Sam Monfort, który kierował badaniem IHHS.
Citroen e-C3 to pierwszy model tego producenta oparty na platformie Smart Car. Docelowo ma powstać na niej 7 niewielkich modeli koncernu Stellantis. Wszystkie ma łączyć nie tylko jej zastosowanie, ale fakt, że pozwoli ona na istotne obniżeniecen opracowanych na niej aut na prąd.
Sama platforma Smart Car wywodzi się z platformy CMP/e-CMP, stosowanej choćby w najnowszych Jeepie Avegerze, czy przyszłej Alfie Romeo Milano. Jest ona elastyczna, dzięki czemu można na niej stworzyć zarówno auta spalinowe, jak i elektryczne.
Ma ona uproszczoną konstrukcję, a aż 90% jej komponentów pochodzi z „krajów o niskich kosztach” – twierdzi szef Citroena.
Co na niej powstanie? Obok e-C3/C3 będą to nowe modele Opla, Peugeota oraz Fiata. Pewne jet, że w przypadku tej ostatniej marki posłuży ona do stworzenia Pandy czwartej generacji. Zadebiutuje ona 11 lipca 2024 roku, czyli dokładnie w 125. urodziny Fiata.
