Najpierw widmo zamknięcia już nie jednej, a trzech fabryk w Niemczech, a teraz – najgorsze kwartalne wyniki finansowe od pandemii COVID-19. Co się dzieje u Volkswagena?
Kolejny dzień, kolejne złe wieści z Niemiec. Grupa Volkswagen właśnie ogłosiła absolutnie dramatyczne wyniki finansowe za trzeci kwartał tego roku. Zysk operacyjny wyniósł 2,86 mld euro, co oznacza spadek rok do roku o 42%. Po opodatkowaniu to... aż 64%.
Od początku roku do końca września tego roku wynik finansowy grupy wyniósł 12,9 mld. To o około 20% mniej niż w tym samym okresie ubiegłego roku. Słabo prezentuje się również marża, która spadła z 6,9 do 5,4%.
Ale jeszcze gorzej wypada ona w przypadku działu Volkswagen Samochody Osobowe. Zmalała ona bowiem do poziomu raptem 2%, podczas gdy celem dla całego koncernu w tym roku było wypracowanie marży operacyjnej w wysokości 5,6%. Raczej nieosiągalnym.
„Nasze wyniki za 9 miesięcy odzwierciedlają trudne otoczenie rynkowe i podkreślają znaczenie realizacji programów wydajnościowych, które uruchomiliśmy w całej Grupie. Marka Volkswagen po 9 miesiącach odnotowała marżę operacyjną na poziomie zaledwie 2%” – mówi Arno Antlitz, dyrektor finansowy Volkswagena.
„Podkreśla to pilną potrzebę znacznych obniżek kosztów i wzrostu wydajności. Dynamika naszych produktów daje nam pewność siebie. Wzrost liczby przyjmowanych zamówień w Europie Zachodniej w trzecim kwartale w ujęciu rok do roku świadczy o naszej wzmocnionej ofercie produktów, od samochodów z silnikami spalinowymi po hybrydy i pojazdy w pełni elektryczne, i zapewnia wiatr w żagle w ostatnim kwartale” – kontynuuje Antlitz.
W ostatni poniedziałek niemieckie media poinformowały o tym, że Volkswagen ma zamiar zamknąć nie jedną, a trzy swoje niemieckie fabryki. Według Danieli Cavalo – szefowej rady zakładowej ID Metall – najbardziej zagrożony jest zakład w Osnabrucku (2300 pracowników), który wytwarza Volkswagena T-Roca Cabriolet oraz Porsche 718 Boxstera i Caymana.
Cavalo poinformowała również, że zagrożone są nie tysiące, a dziesiątki tysięcy miejsc pracy. Zwolnienia mają dotyczyć nie tylko zamykanych fabryk, ale również kadry pracowniczej w innych zakładach.
Ponadto Volkswagen chce m.in. obciąć wszystkim pracownikom pensje o 10%, a także zamrozić dodatki i premie. „Te wściekłe plany zarządu są nie do przyjęcia i stanowią zerwanie ze wszystkim, czego doświadczyliśmy w firmie w ostatnich dziesięcioleciach” – mówi Thorsten Groger, menedżer okręgowy ID Metall.
W niemieckich fabrykach Volkswagena obecnie pracuje około 120 000 osób.
Jak donosi Volkswagen, przyczyną słabych wyników za trzeci kwartał są przede wszystkim zbyt wysokie koszty stałe. Poza tym dużo pieniędzy jest wydawanych na restrukturyzację – nie tylko marki Volkswagen Samochody Osobowe, ale i Audi.
Geneza słabej kondycji tego niemieckiego koncernu sięga jeszcze głębiej. Stanowi bowiem przede wszystkim pokłosie pandemii COVID-19 oraz ogromnych inwestycji w elektromobilność. Obecnie europejski rynek jest o 2 mln mniejszy niż przed 2020 rokiem, a sprzedaż aut na prąd jest na poziomie wyraźnie niższym od oczekiwań.
Poza tym Volkswagen cierpi m.in. z powodu wysokich cen surowców i energii, jak również rosnącej konkurencji ze strony chińskich marek.