Magazyn Auto
Serwis pod patronatem magazynu Motor
Tesla Model Y Juniper

Miało być 20 mln aut rocznie do 2030 r. Styczeń wcale nie był słabym miesiącem dla Tesli! Fatalne wyniki w lutym

fot. Tesla

Miało być 20 mln aut rocznie do 2030 r. Styczeń wcale nie był słabym miesiącem dla Tesli! Fatalne wyniki w lutym

Coraz więcej klientów odwraca się od Tesli. Wprawdzie styczniowy spadek sprzedaży elektryków od Elona Muska próbowano tłumaczyć czyszczeniem stanów magazynów w grudniu, ale luty był jeszcze gorszy. Na dodatek akcje tego producenta w ostatnim czasie straciły około 35% swojej wartości.

Niecały rok temu przedstawiciele Tesli z dumą ogłosili, że w 2030 roku będą sprzedawać 20 mln pojazdów elektrycznych rocznie. Ale już w 2024 roku miał miejsce pierwszy od 10 lat spadek zainteresowania samochodami tej marki. Korekta była niewielka i wyniosła zaledwie 1,1%. Wytłumaczeniem miał być fakt, że klienci rzekomo czekali na odnowiony Model Y. 

Tesla Model Y Juniper
Pojawienie się Tesli Model Y Juniper miało przyspieszyć sprzedaż tej marki, ale... na razie jest na odwrót. 
fot. Tesla

W styczniu spadek sprzedaży tłumaczono wyprzedaniem stanów magazynów pod koniec 2024 roku oraz oczekiwaniem na dostawy wspomnianego Modelu Y Juniper. Wskazywano również na „gęstniejącą” atmosferę wokół tego wytwórcy, spowodowaną zaangażowaniem politycznym Elona Muska, jego niektórymi wypowiedziami czy skrajnie prawicowymi poglądami.

Fatalne dane z Norwegii i Niemiec

Niedawno zakończony luty okazał się jeszcze większym policzkiem dla Tesli pod względem sprzedaży. Dane spływające z wielu rynków można uznać za wysoce niepokojące. W Norwegii w styczniu i lutym sprzedaż samochodów tej amerykańskiej marki spadła o 44,4%, pomimo że rynek pojazdów elektrycznych wzrósł o 53,4% (innych tutaj już prawie nikt nie kupuje). 

Jeszcze gorzej sytuacja przedstawia się w Niemczech. Dane KBE – Federalnego Urzędu Transportu Samochodowego – wskazują, że w lutym sprzedaż Tesli spadła o... 76,3% (1429 aut) w stosunku do tego samego okresu 2024 roku. 

Z kolei w styczniu na auta tej marki u naszych sąsiadów skusiło się o 59,5% mniej klientów (1277 aut). Co istotne w lutym tego roku elektryki w Niemczech były o 30,8% chętniej kupowane niż przed rokiem. 

CEO_Elon_Musk_at_first_UK_Supercharger
Klienci często odwracają się od Tesli m.in. z powodu wypowiedzi i poglądów Elona Muska. 
fot. Newspress

Sprzedaż Tesli w naszym kraju w styczniu 2025 roku wzrosła o 88,35%, osiągając poziom 103 sztuk. Ale w lutym – zapewne również ze względu na ogromne przeceny na rynku, spowodowane wprowadzeniem programu NaszEauto – spadła. 

Klientów znalazły 194 Tesle, natomiast w zeszłym roku w tym samym czasie – 432. Oznacza to zmniejszenie zainteresowania samochodami tej marki o 55,09%. 

Potężne spadki w Australii i Chinach

Dane z Australii i z Chin również nie napawają optymizmem. W lutym w kraj kangurów sprzedaż zmalała o 71,9%. O ile przed rokiem sprzedano tam 5665 Tesli, o tyle w tym roku były to zaledwie 1592 pojazdy. 

W ciągu pierwszych dwóch miesięcy 2025 roku ta amerykańska marka dostarczyła Australijczykom łącznie 2331 aut, czyli o 65,5% mniej niż przed rokiem (6772). Być może winę za to ponosi późny początek sprzedaży Modelu Y Juniper, dostępnego obecnie wyłącznie w drogiej wersji Launch Edition. 

Tesla Model S
W tym roku Tesla Model S wypadła ze sprzedaży w Polsce. Taki sam los spotkał Model X.
fot. Tesla

W Chinach, a więc na jednym z najważniejszych rynków dla Tesli, sytuacja wygląda równie ponuro. Według wstępnych danych Chińskiego Stowarzyszenia Samochodów Osobowych, w lutym ta amerykańska marka zbudowała i sprzedała raptem 30 688 aut. Czyli o 49,16% mniej niż przed rokiem (60 365 szt.). Powyższa liczba obejmuje zarówno sprzedaż w Państwie Środka, jak i eksport.

Sytuacja w Chinach obecnie staje się coraz trudniejsza praktycznie dla wszystkich zachodnich marek. Wynika to przede wszystkim z ogromnej konkurencji ze strony miejscowych producentów. 

Musk znacznie biedniejszy, ale wciąż najbogatszy

Od stycznia do 25 lutego tego roku akcje Tesli spadły już od 25%. Z kolei od rekordowego 16 grudnia ich przecena wyniosła aż 35%. Przekłada się to na kwotę 100 mld dolarów. Mimo to Elon Musk pozostaje najbogatszym człowiekiem świata z majątkiem szacowanym na około 380 mld dolarów. 

Czytaj także