Serwis pod patronatem magazynu
Turcy ogłosili ceny swojego pierwszego samochodu elektrycznego – Togg T10X Startują z pułapu 1,0-1,6 mln lir tureckich, co w przeliczeniu na złotówki daje od około 230 000 do 368 000 zł.
W przeciwieństwie do polskiej Izery, Togg nie korzysta z cudzej myśli technicznej. Auto zostało zaprojektowane od A do Z w Turcji, gdzie powstał również jego najważniejszy element, czyli płyta podłogowa.
Pomimo to Togg początkowo tylko w 51% będzie turecki. Reszta komponentów, w tym kluczowe podzespoły, jak akumulatory, silniki oraz niektóre systemy elektryczne trafią do niego z innych krajów. Minister przemysłu – Mustafa Varank – podkreśla jednak, że wskaźnik ten ma się przesuwać w stronę miejscowego przemysłu i w najbliższych latach być podniesiony do 65%.
Pierwsi klienci będą mogli odebrać swoje auta już pod koniec marca lub na początku kwietnia. Co istotne, Togga w przeciwieństwie do zupełnie nowego Moskwicza, będzie można konfigurować według indywidualnych życzeń klientów.
Turcy planują do końca roku sprzedać 20 000 swoich samochodów elektrycznych. Niedługo po crossoverze T10X pojawi się również elektryczny sedan, zbudowany na tej samej platformie. W ciągu kilku lat gama powiększy się do 5 modeli, a do 2030 roku Togg chce rocznie wytwarzać milion aut rocznie.
Co ciekawe, chętnych na tureckiego „elektryka” przybywa z dnia na dzień. Przedsprzedaż rozpoczęła się 5 lutego przez aplikację Trumore firmy Togg. Ale kolejność wydawania nowych aut swoim właścicielom ma być ustalona nie według daty złożenia zamówienia, tylko przez system loteryjny.
W podstawowej wersji Togg jest napędzany przez jeden silnik elektryczny o mocy 204 KM, a jego zasięg wynosi około 300 km. Droższy wariant dysponuje już dwoma silnika o łącznej mocy 408 KM oraz większą baterią. W rezultacie producent przewiduje, że na jednym ładowaniu auto pokona około 500 km.
Firma Togg, czyli Türkiye'nin Otomobili Girişim Grubu A.Ş. (turecka spółka joint venture w przemyśle motoryzacyjnym) została powołana w 2018 roku. Plany od początku były ambitne i zakładały rozpoczęcie masowej produkcji do końca 2022 roku.
Podobnie jak w przypadku Izery, Togg to spółka państwowa, w której powstanie zostali zaangażowani politycy oraz lokalne firmy. Ale w przeciwieństwie do naszego „samochodu narodowego”, efekty pracy Turków już wyszły daleko poza modele koncepcyjne.
Otóż 29 października zeszłego roku Togg otworzył swoją fabrykę. Data ta nie jest przypadkowa – stało się tak w 99. rocznicę powstania Republiki Tureckiej. Zakład mieści się pod Stambułem.
Pierwsze samochody opuszczą bramy zakładu jeszcze w marcu bieżącego roku. Czyli na kilka miesięcy przed wyborami prezydenckimi (zaplanowanymi na 18 czerwca). Powszechnie uważa się, że sukces albo porażka Togga mogą mieć bezpośredni wpływ na dalszy los Recepa Tayyipa Erdogana, uznawanego za ojca całego przedsięwzięcia.
