Europejska Agencja Ochrony Środowiska ujawniła dane na temat tego, ile paliwa w rzeczywistości zużywają samochody sportowe, ultraluksusowe limuzyny, super-SUV-y oraz modele supersportowe. Wynika z tego przykra lekcja – zwykli obywatele muszą zwracać uwagę na każdy gram CO2, ale najbogatsi mają praktycznie wolną rękę.
Unia Europejska wymaga, aby średnio samochody sprzedawane przez dany koncern wytwarzały raptem 95 g dwutlenku węgla na 1 km. Ta zasada miała obowiązywać już w tym roku, ale rozciągnięto ją w czasie na trzy lata, aby koncerny miały czas na przystosowanie się.
Jednak w przypadku producentów wytwarzających niewielkie liczby aut obowiązują inne, zdecydowanie luźniejsze przepisy. Za przykład wystarczy choćby Bugatti Chiron, które, owszem debiutowało przy innych, mniej surowych wytycznych dotyczących CO2, ale i tak średnio wytwarzało około 570 g tego gazu na każdy kilometr.
Ale rzeczywistość okazuje się jeszcze gorsza. Aby to udowodnić, Europejska Agencja Ochrony Środowiska zebrała dane z około 60 000 pojazdów zarejestrowanych w latach 2021-2023.
Wszystko, dzięki nowym przepisom, wprowadzonym przez Komisję Europejską w 2021 roku i wymagającym monitorowania realnego zużycia paliwa podczas jazdy. Następnie takie dane są zapisywane m.in. przy okazji przeglądu czy serwisu.
W przypadku Bugatti Chirona, który średnio ma zużywać 25,1 l paliwa na 100 km, realne wyniki okazują się aż o 91% wyższe. W rzeczywistości jego 16-litrowy silnik W16 z czterema turbosprężarkami potrzebuje przeciętnie 48 l benzyny na 100 km.
Zbiornik paliwa o pojemności 100 l wystarcza więc na niewiele ponad 200 km jazdy. Efekt? 1108 g CO2 na każdy kilometr. Czyli 1,1 kg!
Na drugim miejscu uplasowało się Lamborghini – średnio 19,8 l/100 km (+39% względem danych fabrycznych). Mercedes-AMG notuje 19,2 l/100 km (+51%), a dla Rolls-Royce'a to 19,1 l/100 km (+19%).
Następne w kolejności są Ferrari ze zużyciem 17,1 l/100 km (+45%) oraz Maserati 14,6 l/100 km (+35%). Najbardziej oszczędne w tej grupie pojazdów okazuje się Alpine A110 –lekkie coupe z silnikiem 1.8 turbo, który realnie spala 9,8 l/100 km, co i tak oznacza przekroczenie deklaracji o 44%.
Sportowe, bardzo mocne hybrydy plug-in jeszcze mocniej przekłamują pod względem zużycia paliwa w stosunku do deklarowanych danych. Szczególnie modele Porsche, które średnio zużywają 10,4 l/100 km, co oznacza przekroczenie ich o 246%.
Bentleye PHEV osiągają 10,3 l/100 km (+199%), natomiast Ferrari z takim układem napędowym – 19,4 l/100 km (+187%).