O czym pisał „Motor” w numerze sprzed 50 lat? Głównym tematem wydania był drogowy sprawdzian Polskiego Fiata 126p – auta, które, jak wprost napisano, miało być „realizacją zamówienia społecznego na pierwszy masowo produkowany samochód małolitrażowy w naszym kraju”. Zaglądamy do archiwalnego egzemplarza z 14 grudnia 1975 r.
Kadr z dekady Gierka. Ulica Marszałkowska w Warszawie, widok na Rotundę i całkiem spory ruch. W roli głównej występuje tu jednak nadzieja na przystępny i oszczędny samochód dla Kowalskiego. W założeniu – jeżdżący kompromis między oczekiwaniami młodszej generacji, dla której miało to być pierwsze auto w życiu oraz bardziej doświadczonych kierowców – z większymi możliwościami i wymaganiami, których nie stać jednak na nabycie samochodu większego oraz droższego. Przed 126p stało więc zdecydowanie niełatwe zadanie.

Tematem 56. badania drogowego „Motoru” był Polski Fiat 126p. Podkreślano, że jego produkcję uruchomiono w niezwykle krótkim czasie. Decyzję o masowym wytwarzaniu samochodu małolitrażowego podjęto w 1971 roku, a już pod koniec 1975 r. na drogi trafiały auta wyprodukowane w FSM. 126p badany przez redakcję to jeden z pierwszych egzemplarzy.
W obszernym i licznie ilustrowanym artykule wrażeniom z jazdy towarzyszy obszerny zbiór uzyskanych pomiarów i danych. Dowiadujemy się m.in., że zmierzona prędkość maksymalna to 104 km/h, a przyspieszenie 0-80 km/h zajęło 22,8 sekundy. Odcinek potrzebny do wyhamowania z tej prędkości na nawierzchni asfaltowej wynosił 32 metry. Masa samochodu w stanie gotowym do drogi (pełny zbiornik, koło zapasowe, narzędzia) określona została na poziomie 655 kg, a średnie zużycie paliwa wyniosło 6,2 l/100 km.


Biorąc pod uwagę realia tamtej epoki, zakładano, że 126p ułatwia zaspokojenie najpilniejszych potrzeb na własny samochód w naszym kraju. Zapewnia przy tym stosunkowo dużą wygodę i bezpieczeństwo podróżowania. Prognozowano, że będzie zdolny spełniać te wymagania przez wiele lat.
Patrząc z perspektywy czasu, faktycznie tak się stało. Jednak nie zawsze z powodu zalet Polskiego Fiata 126p, ale często z braku wyboru i możliwości.


Tak podsumowano badanie drogowe: „Zbierając pozytywne i ujemne cechy samochodu, który ze zrozumiałych względów nie mógł i nie może być pojazdem uniwersalnym, trzeba stwierdzić, że spełnia wszystkie podstawowe warunki, jakim musi odpowiadać samochód tej klasy”.










