Kompresor samochodowy to urządzenie uznawane często za zbyteczne, ale kiedy na desce rozdzielczej pojawia się komunikat „sprawdź ciśnienie w oponie”, to błyskawicznie pojawia się także pytanie: jak to teraz napompować? Rozwiązaniem jest niewielki, bezprzewodowy kompresor umieszczony w schowku lub bagażniku.
Nowe auta mają z reguły zestawy naprawcze, ale starsze, kupione od handlarzy, najczęściej już nie. Nie mają niczego, bo handlarze nie sprzedają samochodów kompletnych. Co nie znaczy, że sami kierowcy później kompletują wyposażenie swojego auta.
Tymczasem warto mieć w zanadrzu kompresor, choćby podłączany do gniazda samochodowego lub bezpośrednio do akumulatora. Choć coraz modniejsze bezprzewodowe wydają się być najlepszą, najwygodniejszą opcją. Nierzadko mają dodatkowe funkcje i praktycznie zawsze adaptery do pompowania innych rzeczy niż opona samochodowa, np. opony rowerowe, piłki, materace itp.
Taki też był testowany przez nas kompresor Noco AL5. To urządzenie lekkie, poręczne, kapitalnie wykonane, budzące dzięki temu zaufanie. Na tyle estetyczne i eleganckie, że można je przewozić w dowolnym miejscu dowolnego samochodu i na pewno nie będzie go szpecić. W aucie premium wygląda jak wyposażenie premium.
Może być powerbankiem i latarką. Pompowanie koła nocą mu niestraszne. Silnik o mocy 90 W powinien dobić ciśnienie do 10 barów (150 PSI). Wydajność to 17 litrów na minutę, co jest rozsądną, choć nie rekordową wartością.
Dwa poważne zastrzeżenia do testowanego urządzenia to zawyżone ciśnienie podawane przez wyświetlacz oraz zbyt krótki przewód do pompowania, który wymusza trzymanie kompresora, kiedy wentyl znajduje się w górnej pozycji na kole. Jednak sprawdziliśmy – konkurencja nie jest lepsza. Reszta nam się podobała, najbardziej wygląd.
Kompresor Noco AL5 plasuje się cenowo w górnym zakresie, kiedy przejrzeć rynek podobnych urządzeń. Urządzenia amerykańskiej firmy nigdy nie były tanie. Trzeba jednak oddać, że mało które wyglądają tak dobrze.
Wyposażenie zestawu nie jest zbyt bogate. Cztery końcówki do pompowania innych urządzeń, przewód USB-C o długości 65 cm i przewód do pompowania o długości tylko 25 cm. Oba mogłyby być dłuższe.
Bezprzewodowy kompresor powinien przede wszystkim umożliwić dopompowanie opony w razie spadku ciśnienia w jednej z nich. Aby porównać wydajność takiego urządzenia o mocy 90 W, porównaliśmy je z kompresorem zasilanym z gniazda 12 V, tej samej firmy Noco, model AIR15 o mocy 200 W. Test polegał na dopompowaniu opony w Geely Starray EM-i w rozmiarze 225/55 R18 od 1,5 do 2,5 bara.
Oba urządzenia generowały podobny hałas i poradziły sobie z zadaniem bez problemu, ale wydajność bezprzewodowego była znacznie niższa. Sprawdziliśmy także wydajność akumulatora. W pełni naładowany umożliwia napompowanie czterech opon w tym rozmiarze od 2,0 do 2,5 bara. Przy ostatniej oponie pojawia się już czerwona kontrolka o konieczności naładowania, ale urządzenie z sukcesem kończy pompowanie. Noco AL5 potrzebował 2:09 min do dopompowania opony z 1,5 do 2,5 bara. Przewodowy AIR15 wykonał to samo zadanie w ciągu 57 sekund.
Pomiar kontrolny wykazał, że manometry kompresorów nie mierzą dokładnie ciśnienia. AL5 dopompował oponę do 2,1 bara, natomiast AIR 15 do 2,2 bara.
W odległości 1 metra od urządzeń poziom hałasu wynosił 84 dB dla AL5 i 85 dB dla AIR 15. Przy czym w AL5 zmieniał się w zakresie od 90 do 84 dB. Najgłośniej pracuje na samym początku. W AIR 15 był stały przez cały czas.
Rozbieżność cen pomiędzy Noco AL5 (na zdjęciu wyżej – po lewej) i zasilanego z gniazda Noco AIR 15 (po prawej), jest spora. AL5 kosztuje 339 zł, natomiast AIR 15 aż 877 zł. Oba produkty wyglądają solidnie i wykonano je bardzo starannie, z materiałów wysokiej jakości. 2,5-krotna różnica w cenie to sporo, ale wiele zależy od tego, do czego kompresor ma służyć. Z pewnością może być ładnym prezentem na święta, zresztą oba wykonano z klasą.
Ważący 860 gramów kompresor AL5 o rozmiarach 19,5 x 11 x 5,5 cm zmieści się w niemal każdym schowku dowolnego samochodu. Da się go też bez problemu pomieścić w futerale fabrycznego zestawu naprawczego. Producent dołącza do zestawu estetyczny woreczek, do którego można wrzucić przewód do ładowania. W razie potrzeby kompresor będzie pełnił funkcję latarki czy powerbanku, a schowany pod ręką może w ekstremalnym przypadku służyć również do rozbicia szyby samochodu.
Kompresor akumulatorowy Noco AL5 nie wyróżnia się niczym obiektywnym na tle rynkowych konkurentów. Masa, wymiary i wydajność są w normie. Jedynie cena jest nieco wyższa od urządzeń o podobnych parametrach i możliwościach. Urządzenie sprawdzi się w codziennym zastosowaniu. Na tle konkurencji AL5 wyróżniają estetyka wykonania i elegancki wygląd. Amerykański producent przykłada wszelkich starań, by jego produkty wyglądały na premium, bo za tym idzie cena.