Auta z Chin kuszą ceną, wyposażeniem i długimi okresami gwarancji. Z drugiej strony wciąż pod wieloma względami pozostają niewiadomą. To badanie pozwala – przynajmniej częściowo – odpowiedzieć na pytanie, jak jest z ich utratą wartości.
Chińskie samochody cieszą się coraz większą popularnością nad Wisłą. W samym kwietniu na polskie drogi wyjechało 3178 modeli z Państwa Środka, czyli o 316 więcej niż w marcu. W efekcie osiągnęły one rekordowy udział w rynku, wynoszący 6,8%.
Aby przyciągnąć do siebie klientów, marki z Chin oferują swoje samochody po bardzo atrakcyjnych cenach, z solidnym wyposażeniem oraz ponadprzeciętną gwarancją. Zazwyczaj wynosi ona od 5 do 7 lat.
Niewiadomą pozostają jednak trwałość, niezawodność, odporność na rdzę, czy serwis i dostępność części zamiennych do samochodów chińskich marek. Niewiadomą jest również utrata wartości.
W tym ostatnim przypadku podpowiedź może przyjść z… odległego Wietnamu. Tamtejsza platforma sprzedaży aut używanych oto.com.vn wzięła pod lupę trzy chińskie modele, które porównała z samochodami koreańskimi i japońską Toyotą.
Celem było sprawdzenie spadku wartości po dwóch latach użytkowania. Do badania wytypowano MG5, HS i ZS. Dwa ostatnie modele cieszą się nad Wisłą dużą popularnością.
Zgodnie z danymi Wietnamczyków z największą przeceną muszą się liczyć właściciel HS-a. Wynosi ona aż 33%. W przypadku nieoferowanej u nas „piątki” to 27%, a ZS-a – 24%. Dla porównania Kia K3 po tym samym okresie użytkowania zostaje przeceniona o 19%, natomiast Hyundaie Creta i Tucson – o 17%.
Wietnamski portal podaje też przykład Toyoty, której samochody w ciągu dwóch lat tracą od 10 do 12% swojej początkowej wartości.
Chińskie marki w Wietnamie wciąż nie mają tak dobrego odbioru jak koreańskie czy japońskie. Mimo to zyskują one coraz większe zaufanie klientów, dowodząc tego, że produkują auta bezpieczne i przeważnie niezawodne.
Portal oto.com.vn wskazuje również na jeden wyjątek wśród chińskich aut – to BAIC Beijing X7, który po dwóch latach użytkowania ma zaledwie 12-procentową utratę wartości. Jest on ceniony m.in. za zaawansowane funkcje, a w związku z niedoborami w podaży, stał się także poszukiwanym autem na rynku wtórnym, co też nie pozostaje bez wpływu na niski spadek jego wartości.
BAIC Beijing X7 w Polsce nazywa się po prostu 7 i kosztuje od 164 900 zł. Z kolei za MG HS-a trzeba zapłacić od 109 900 zł, a za MG ZS-a Classic – od 78 900 zł.
W tym miejscu warto wspomnieć, że zarówno MG HS, jak i ZS wzięte pod uwagę w badaniu mają już następców, którzy są autami nowocześniejszymi, bardziej jakościowymi i lepiej dopracowanymi.