Mini jednocześnie zaprezentowało dwa ważne modele – elektrycznego Coopera oraz spokrewnionego z BMW X1 Countrymana, który będzie oferowany zarówno w wersjach elektrycznych, jak i z silnikami spalinowymi (z dieslem włącznie).
Mini rozpoczęło właśnie ofensywę modelową i przed targami IAA Mobility w Monachium (dzień prasowy przewidziano na poniedziałek 4 września, zaś impreza dla szerokiej publiczności będzie trwała od 5 do 10 września) pokazało całkiem nowego, stworzonego od podstaw hatchbacka Cooper E/SE oraz korzystającego z części rozwiązań z BMW X1/iX1 Countrymana. Oto najważniejsze informacje o obu autach.
To całkiem nowa konstrukcja, pierwszy „elektryk” Mini zbudowany na platformie przeznaczonej dla samochodów z takim napędem. Jest ona owocem współpracy koncernu BMW (właściciel Mini) z chińskim Great Wall. Dzięki tej kooperacji nowy model stał się m.in. tańszy niż poprzedni w wersji BEV (u nas cen jeszcze nie podano, ale w Wielkiej Brytanii wynoszą one, odpowiednio, 30 000 i 32 550 funtów).
Mini Cooper pojawi się w dwóch wersjach. Podstawowa E ma silnik rozwijający 184 KM i 290 Nm oraz akumulator trakcyjny o pojemności 40,7 kWh. Ta odmiana przyspiesza od 0 do 100 km/h w 7,3 s, a jej zasięg wynosi 305 km. Wariant SE dysponuje 218 KM i 330 Nm, a bateria ma 54,2 kWh. „Sprint do setki” trwa tutaj 6,7 s, a deklarowany przez producenta zasięg to 402 km. Oba akumulatory można ładować prądem przemiennym o mocy 11 kW lub stałym – 75 kW (mniejszy) lub 95 (większy). Nie są to obecnie wyniki szczególnie imponujące. Można by nawet zaryzykować stwierdzenie, że rozczarowujące.
Dostępne będą cztery linie stylizacyjne Mini Coopera: Essential Trim, Clasic Trim, Favoured Trim oraz John Cooper Works Trim.
Widoczne na zdjęciach Mini Cooper będzie sprzedawane tylko w wersji elektrycznej, ale dla miłośników silników spalinowych jest jednak nadzieja. Aktualne Mini hatch ma bowiem przejść modernizację (upodobnić się do nowego Coopera E/SE) i pozostać w gamie.
Od dawna było wiadomo, że Countryman trzeciej generacji wyraźnie urośnie. Teraz już są na to konkretne, potwierdzające wszystkie przypuszczenia dane. Nowy model jest dłuższy od poprzednika aż o 13 cm i osiąga 443,3 cm. Jest też o 2 cm szerszy (184,3 cm) i o 10 cm wyższy (165,6 cm), a jego rozstaw osi to 269,2 cm (+2,2 cm). Ta ostatnia wartość jest taka sama jak w spokrewnionym z Countrymanem kompaktowym SUV-ie BMW, czyli X1/iX1. Pojemność bagażnika wynosi zaś od 460 do 1450 l (+10-60 l), a kanapę da się przesuwać w zakresie 13 cm i regulować jej oparcia. Można więc śmiało przyjąć, że nowy Countryman to pierwszy w pełni rodzinny samochód tej brytyjsko-niemieckiej marki.
Nowe auto pojawi się w odmianach elektrycznych:
Baterie obu wersji można ładować prądem przemiennym (do 22 kW) lub stałym (do 130 kW).
Przewidziano także jednostki spalinowe:
Co ważne, Countryman będzie dostępny także z silnikiem diesla.