Po zakupie przez koncern Stellantis 20% udziałów w chińskiej firmie Leapmotor samochody tej marki uzupełnią portfolio giganta w Europie. Sprzedaż ma się rozpocząć w przyszłym roku.
Stellantis i Leapmotor tworzą wspólnie spółkę joint venture, zarejestrowaną w Holandii. Leapmotor International jest w 51% kontrolowane przez europejski koncern. Stary Kontynent ma być pierwszym poza Państwem Środka rynkiem, na który trafią samochody Chińczyków.
Dzięki współpracy z Leapmotor Stellantis będzie dysponował marką skierowaną do nowego grona klientów. „To auta dla tych, którzy są świadomi kosztów, ale chcą w swoich produktach najlepszej technologii” – twierdzi Natalie Knight, dyrektor finansowy giganta.
Leapmotor w swoim portfolio ma pojazdy wyłącznie elektryczne. Nowo utworzona spółka do 2030 planuje sprzedawać 500 000 samochodów rocznie poza Chinami. W dłużej perspektywie ma być to nawet 1 mln aut rocznie.
Leapmotor to stosunkowo młoda marka, która w zeszłym roku sprzedała 111 tys. samochodów. Z kolei w 2021 roku było to 40 tys. sztuk. Co interesujące, we wrześniu zeszłego roku firma weszła na Giełdę Papierów Wartościowych w Hong Kongu.
W aktualnej ofercie Leapmotor znajdują się trzy modele. Podstawowy to niewielki samochód miejski o nazwie T3. Dysponuje on baterią trakcyjną o pojemności 41 kWh i zasięgiem około 400 km. W Chinach w przeliczeniu na naszą walutę kosztuje około 50 tys. zł.
Kolejny model to SUV o nazwie C11. Auto w najtańszym wariancie ma silnik o mocy 272 KM i duży akumulator (90 kWh). Zasięg? 600 km. Cena? Około 118 tys. zł na rynku Państwa Środka. Dostępna też jest 536-konna wersja 4x4.
Topowy model to duża, około 5-metrowa limuzyna C01. Legitymuje się ona zasięgiem 717 km w wariancie z baterią o pojemności 90 kWh. Dostępne są wersje tylno- i czteronapędowa. Pierwsza dysponuje silnikiem o mocy 269 KM, natomiast druga – 536 KM.
To auto imponuje swoją technologią. Na pokładzie ma 23 różnego rodzaju systemy wsparcia i 28 radarów, czujników oraz kamer. Monitorują one na bieżąco sytuację dookoła samochodu, dbając w ten sposób o bezpieczeństwo pasażerów.
Globalna sprzedaż samochodów elektrycznych Stellantis w 3 kwartale tego roku wzrosła o 37% względem tego samego okresu poprzedniego roku. To w głównej mierze zasługa Jeepa Avengera, a także wyższej sprzedaży elektrycznych pojazdów użytkowych, w tym Citroena e-Berlingo.
„Jesteśmy na dobrej drodze, aby w tym roku przekroczyć 300 000 sprzedanych pojazdów elektrycznych na całym świecie” – twierdzi Knight. Największym sprzedawcą aut na prąd w Europie aktualnie jest Volkswagen, przed Teslą. Stellantis zajmuje trzecie miejsce.
Leapmotor dzięki współpracy z europejskim koncernem przede wszystkim zyska dostęp do jego rozbudowanej struktury sprzedaży. Z kolei Stellantis zaoferuje niedrogie i zaawansowane technologiczne samochody. Poza tym skorzysta z najnowszych rozwiązań w zakresie opracowywania i budowy aut na prąd.
„Dzięki współpracy z Leapmotor będziemy mogli także uzyskać możliwość przeprowadzenia testów porównawczych naszych produktów, dzięki czemu zawsze będziemy świadomi, czego potrzeba, aby wygrać z najlepszymi konkurentami na rynku” – powiedziała Knight.