Renault chce wypełnić lukę między Capturem a Australem. Szykuje więc kolejny, tym razem kompaktowy model uterenowiony.
Przynajmniej od 15 lat najszybciej rozwijający się segment rynku to modele uterenowione. Do niedawna Renault nie miało tu zbyt wiele do powiedzenia. Owszem, dostępne były Kadjar i Koleos, jednak nie zrobiły one furory wśród klientów, ponieważ mocno odstawały od aut konkurencji.
Ale teraz się to zmienia. Austral, który trafił na rynek pod koniec 2022 roku, w listopadzie 2023 powstał już w liczbie 100 tys. egzemplarzy. W zeszłym roku dołączyły do niego kolejne modele.
Pierwszy z nich to Espace, czyli „rozciągnięty” Austral, natomiast kolejny – czekające na debiut rynkowy Rafale. Ale to nie wszystko. Francuzi pokazali jeszcze zupełnie nową odsłonę Scenica, który stał się elektrycznym crossoverem.
Pomimo zapełniania kolejnych nisz w gronie aut uterenowionych Renault widzi jeszcze lukę na następny samochód. Jest nim model, który plasowałby się tuż nad mierzącym 423 cm długości Capturem.
Podobne porządki w swojej gamie przeprowadził jakiś czas temu Hyundai, dysponujący niewielkim Bayonem (418 cm długości), Koną, która w nowej odsłonie wyraźnie urosła (435 cm) oraz Tucsonem (451 cm).
Jako że Austral od zderzaka do zderzaka ma 451 cm długości, bez dwóch zdań jest przestrzeń na nowy model. Może to być „rozciągnięty” Captur lub też auto zaprojektowane zupełnie od nowa i z uwzględnieniem nowego języka stylistycznego francuskiej marki.
Choć „większy Captur” nie został jeszcze oficjalnie potwierdzony, nowe auto, jeśli powstanie, zostanie zaprojektowane na platformie CMF-B, z której korzystają już m.in. Clio, Captur czy Arkana. Zapewne będzie mierzyło około 435 cm długości, stając się pełnoprawnym rywalem dla Hyundaia Kony czy Kii Niro.
Pojawienie się kolejnego uterenowionego modelu Renault jest tym bardziej prawdopodobne, że sam wiceprezes tej marki – Bruno Vanel – przyznał ostatnio, iż Francuzi za bardzo do tej pory skupiali się na segmencie pojazdów miejskich. Według niego europejscy klienci chcą większych aut – klasy kompaktowej lub średniej.
Vanel przyznał także, że Renault ma stawać się marką, która stawia na jakość, styl i nowoczesność. Taka zmiana postrzegania już przynosi efekty w przypadku Australa, który przekonuje nie tylko swoją stylistyką, ale ogólną solidnością wykonania oraz znakomitym systemem multimedialnym, opartym na platformie Android Automotive.
Nowy, rozciągnięty Captur wyglądem ma nawiązywać do Rafale oraz Scenica. Kiedy zadebiutuje na rynku? Prawdopodobnie w ciągu najbliższych dwóch lat.