Magazyn Auto
Serwis pod patronatem magazynu Motor
Motor numer 35 z 1975 roku – okładka

Pół wieku temu w „Motorze” – przeglądamy wydanie nr 35 z 1975 r.

fot. archiwum/Motor

Pół wieku temu w „Motorze” – przeglądamy wydanie nr 35 z 1975 r.

O czym pisał „Motor” 50 lat temu? Lato dobiegało już końca, ale tematów wakacyjnych nie zabrakło. Motywem przewodnim była turystyka kempingowa z karawaningiem – także w sportowym (!) wydaniu. Odnotowaliśmy też, że w Niemczech doskonale sprawdzały się nowoczesne fotoradary. Na łamy naszego tygodnika trafił także kolejny raz Citroen CX – z ciekawą informacją o jego wyjątkowej populraności w pewnych środowiskach. Zaglądamy do archiwalnego „Motoru” z 31 sierpnia 1975 r.

Wakacje w pełni, więc motywem przewodnim tego wydania była turystyka kempingowa, będąca wówczas swego rodzaju fenomenem. Wśród kluczowych powodów popularności tej formy wypoczynku wymieniano potrzebę przebywania na czystym powietrzu, poczucie niezależności czy ciekawość innych krajów.

Nie bez znaczenia są także finanse. Porównano przy tym koszt namiotu z całym biwakowym wyposażeniem, który jest trzy do pięciu razy niższy niż w przypadku przyczep, będących zresztą towarem deficytowym.

motor numer 35 z 1975 roku okładka

Galop „zaprzęgów”

Zostajemy w klimacie karawaningowym, ale przenosimy się na Wyspy. Chodzi o sport u nas nieznany, a wymyślony przez ekscentrycznych Anglików, którzy z typowym dla siebie poczuciem humoru zakpili sobie z ograniczeń. W kwietniu odbył się bowiem Międzynarodowy Rajd Caravanów. Jego trasa przebiegała terenami, w których nawet pojazdy gąsienicowe paliłyby sprzęgła, a warunki atmosferyczne (opady śniegu) uatrakcyjniły jeszcze te zawody. Na starcie pojawił się m.in. przerobiony Ford Capri, który według właściciela mógł holować przyczepę z prędkością ponad 150 km/h.

próby sportowe aut z przyczepami w 1975 roku
fot. archiwum/Motor

Niemi świadkowie (z Niemiec)

W latach 70. milicja w Polsce stosowała radary do pomiarów prędkości, ale początkowo technika posługiwania się nimi była stosunkowo skomplikowana, a pomiary nie zawsze dokładne.

Tymczasem, jak informuje „Motor” z 1975 roku, w RFN od trzech lat stosuje się pierwsze automatyczne radarowe mierniki szybkości ruchu. Oceniono, że urządzenia te zdają egzamin, a ich kolejna generacja ma dodatkową kamerę pozwalającą fotografować przekraczających dozwoloną prędkość kierowców od przodu.

fotoradary w Niemczech w 1975 roku
fot. archiwum/motor

Inny za wszelką cenę

Tymi słowami zaczyna się test wyjątkowego Citroena CX: „W firmie tej zmienia się modele raz na lat 20. Pierwszy wóz z przednim napędem, powstały w roku 1934 i cieszący się z miejsca sympatią całej Francji, produkowany był do roku 1957. Jego następcą stał się model DS wprowadzony w roku 1955, który dopiero teraz zastąpiony został przez model CX 2000/2200.

Citroen CX z 1975 roku bok
fot. archiwum/motor

Każdy z tych samochodów był w okresie swych urodzin czymś rewelacyjnym. 40 lat temu samonośne nadwozie, przedni napęd, a przede wszystkim nisko położony środek ciężkości stanowiły niezwykłą kombinację. Zwłaszcza jeśli dodać do tego doskonałe trzymanie się drogi. Najlepiej umieli to ocenić… gangsterzy europejscy nie jeżdżący w owych latach niczym innym jak tylko Citroenami”.

CX zachwycał pod wieloma względami, ale najbardziej imponowała aerodynamika przekładająca się na prędkość maksymalną wynoszącą 175 lub 185 km/h i spalanie w trasie, niższe średnio o 1,5-2 litry od innych wozów tej klasy.

Czytaj także