Koniec sedanów? Nic z tych rzeczy! Japończycy mają powody do świętowania – od początku sprzedaży najnowszej Toyoty Camry do połowy listopada Polacy bardzo chętnie decydowali się na to auto. Większość z nich wybierała najlepiej wyposażone wersje.
Toyota Camry w najnowszym wcieleniu to jeden z ostatnich sedanów na rynku. Auto, które mocno bazuje na poprzedniku, na jego tle wyróżnia się licznymi udoskonaleniami. To m.in. przeprojektowane przedni i tylny pas nadwozia, lepiej wyciszone wnętrze, czy nowoczesne systemy multimedialne i cyfrowe zegary.
Największą zmianą w porównaniu ze wcześniejszym modelem jest zastosowanie mocniejszego i wydajniejszego układu hybrydowego 5. generacji. Rozwija on 230 KM i zapewnia przyspieszenie od 0 do 100 km/h w 7,2 s.
Przy tym średnio na 100 km zużywa 4,8 l paliwa (według WLTP).
Zamówienia na nowe Camry Toyota zaczęła przyjmować w połowie roku. W podstawowym wariancie Comfort auto kosztuje od 172 400 zł (rok modelowy 2024). Ale w Polsce większą popularnością cieszą się droższe odmiany tego samochodu. W szczególności Prestige w cenie 190 900 zł.
Według Japończyków Camry w wersji Prestige wybrało 35% klientów z 2037, którzy zdecydowali się do tej pory na ten model. Auto w swoim wyposażeniu ma m.in. 18-calowe obręcze kół, skórzaną tapicerkę, elektrycznie regulowaną kolumnę kierownicy, cyfrowe zegary z ekranem 12,3” czy pakiet systemów wsparcia kierowcy.
„Jako Polacy mamy duży sentyment do sedanów, a Camry jest idealnym reprezentantem najlepszych cech takiego auta. Samochód jest we flotach wielu firm jako auto dla kadry menedżerskiej, chętnie na ten model decydują się także właściciele mniejszych przedsiębiorstw, ale Camry cieszy się też dużą popularnością wśród czy klientów indywidualnych” – wyjaśnia Tomasz Michalczewski, manager modelu Camry w Toyota Central Europe.
Kolejne 31% klientów zdecydowało na kosztującą 209 500 zł Camry Executive. To prawdziwa klasa wyższa m.in. z nagłośnieniem JBL (9 głośników), zestawem kamer dookoła nadwozia czy podłokietnikiem w drugim rzędzie z możliwością sterowania zestawem audio, elektrycznym pochyleniem tylnych foteli, regulacji temperatury klimatyzacji i rolety.
Podstawowy wariant Comfort wybiera 21% osób. Ale i on jest już całkiem przyzwoicie wyposażony. Zawiera przede wszystkim dwustrefową klimatyzację automatyczną, podgrzewane fotele, dostęp bezkluczykowy, system multimedialny (ekran 12,3”), czy 17-calowe obręcze aluminiowe.
13% zamówień w pierwszej fazie sprzedaży japońskiej limuzyny dotyczyło odmiany Comfort, ale z dodatkowym pakietem Business. Jego zastosowanie oznacza podgrzewaną kierownicę, tapicerkę ze skóry syntetycznej oraz przyciemniane szyby tylne.
Jak widać po przykładzie tej japońskiej limuzyny, sedany jeszcze nie umarły. Szkoda jednak, że Toyota, jak niegdyś, nie oferuje Camry w wariancie kombi. Zapewne wtedy sprzedaż byłaby znacznie wyższa.