Nowy trend w Stanach Zjednoczonych. Zamiast drugiego samochodu wiele rodzin do jazdy po mieście używa... elektrycznych wózków golfowych. Co kryje się za ich popularnością?
Współczesne wózki golfowe to pojazdy znacznie bardziej zaawansowane niż wytwarzane lata temu. Wyposażone w silnik bezszczotkowy o sporej mocy oraz akumulator litowo-jonowy pozwalają na przemieszczanie się na znacznie dłuższych odcinkach niż kiedyś.
Poza tym oferują płynną oraz cichą jazdę i często są zaopatrzone np. w system dźwiękowy. Poza tym ich producenci, biorąc pod uwagę zmianę przeznaczenia wózków, oferują do nich wyposażenie podnoszące bezpieczeństwo. Przykład? Pasy bezpieczeństwa, lusterka wsteczne, czy wydajne układy hamulcowe.
Zresztą powyższe elementy są wymagane dla kategorii pojazdów LSV. Zatwierdzona przez władze federalne, obejmuje pojazdy silnikowe, zdolne rozpędzić się do prędkości 25 mil/h (40 km/h).
W rezultacie mogą się one poruszać na drogach z ograniczeniem prędkości do 35 mil/h (56 km/h). Poza tym wiele społeczności w USA tworzy specjalne ścieżki wielofunkcyjne, „obsługujące” również wózki golfowe.
Skąd popularność wózków golfowych jako alternatywy dla drugiego samochodu? To nie tylko kwestia postępu technologicznego i świadomości ekologicznej. To także wygoda oraz ekonomia.
Co ciekawe, w Stanach Zjednoczonych są już miasta, w których znajdują się całe osiedla domów z parkingami dla wózków golfowych. Ba, niektóre mają nawet specjalne garaże zaprojektowane z myślą o takich pojazdach.
Przykład to choćby Babcock Ranch na Florydzie. Tutaj na ulicach znajduje się praktycznie tyle samo wózków golfowych, co samochodów. Pełne są ich również parkingi lokalnych restauracji oraz supermarketów.
Inne miasta to Peachtree City w stanie Georgia. Jego ulice przemierzają dziesiątki tysięcy wózków golfowych, a władze nawet usunęły kije golfowe z logo. W ten sposób zdecydowano, że jest to teraz „bardziej miasto wózków niż pól golfowych”.
Wielu mieszkańców Peachtree City nadal posiada typowy samochód na dłuższe wycieczki. Ale na dojazdy do pracy, sklepu czy restauracji wybiera wózki golfowe.
Ethan Luster – sprzedawca wózków golfowych w Clearwater na Florydzie – wyjaśnia, że wielu jego klientów to ludzie przeprowadzający się na Florydę. W tych społecznościach takie małe i wygodne pojazdy są postrzegane jako standardowa, znormalizowana forma transportu po mieście.
„Niektórzy z naszych klientów, którzy świeżo przybyli tutaj spoza stanu, nawet nie byli jeszcze w swoim nowym domu, ale po drodze kupili wózek golfowy” – dodaje Luster.
Ważnym czynnikiem stojącym za popularnością wózków golfowych jest ich przystępność cenowa. Poza tym koszty ich eksploatacji stanowią ułamek tego, co trzeba wydać na samochód elektryczny czy spalinowy.
Tym bardziej że wózki golfowe mają bardzo prostą konstrukcje, zużywają niewiele prądu i nie wymagają drogich przeglądów. Ba, ich ładowanie jest bardzo tanie (koszt 1 dolara) i w większości przypadków odbywa się po prostu w przydomowych garażach.
Praktyczność elektrycznych wózków golfowych w pewnych kontekstach jest nie do pobicia. Na krótkie wycieczki – np. do lokalnego sklepu spożywczego lub do przyjaciół – okazują się niezwykle wygodne. Są kompaktowe, dzięki czemu łatwo je zaparkować, a ich prędkość do 40 km/h jest absolutnie wystarczająca.
Choć wózki golfowe w USA rozpowszechnili zamożni emeryci z takich stanów, jak Floryda i Arizona, obecnie również przekonują się do nich rodziny. Wykorzystują je do dojazdów do pracy czy do odwożenia dzieci do szkoły.