Rozsądek i ekologiczna postawa mówią, że hybryda plug-in z jednostką R6 w BMW 750e składa się głównie z zalet. Pasja do „starej” motoryzacji podpowiada, że brakuje tu silnika V8.
Takich przypadków w historii motoryzacji było już mnóstwo. Przykład: BMW 740i E38 z 286-konnym silnikiem V8 kontra odmiana 750i z jednostką V12 (326 KM). Różnice w osiągach: kosmetyczne. Różnice w kosztach: zdecydowanie na plus odmiany V8, która w dodatku lepiej się prowadzi. Jest jednak kryterium, w przypadku którego góruje V12 – to aksamitna kultura pracy. Prestiż. Czyli wszystko to, co nieuchwytne.
Podobnie jest w przypadku nowej serii 7. W jej europejskiej gamie nie ma benzynowej jednostki 4.4 V8 biturbo. To silnik znany z innych modeli BMW – mocarny, o przyjemnym, całkiem wyrazistym brzmieniu, ale też o niemałym apetycie na paliwo (20 l w mieście nie jest żadnym wyczynem, za to na autostradzie zużycie spada do ok. 11-12 l).
Charakterny bulgot wspomnianej „V-ósemki” z pewnością doskonale komponowałby się z monumentalnym nadwoziem (5,4 m) nowej serii 7, a jej moc owocowałaby znakomitym zrywem. W poprzednim 750i było to 530 KM. Efekt: sprint do 100 km/h zajmował tylko 4,0 s.
Mamy jednak nowe czasy – epokę prądu. Miejsce wersji V8 w lokalnej ofercie serii 7 zajmują dwie hybrydy plug-in z jednostką 3.0 R6. Słabszy, testowany wariant 750e rozwija moc systemową 489 KM i katalogowo na osiągnięcie 100 km/h potrzebuje 4,8 s, a nasz pomiar wykazał 5,1 s. To przede wszystkim skutek masy własnej wynoszącej 2380 kg, podczas gdy ostatnie 750i ważyło „jedynie” 2040 kg.
Dane techniczne | BMW 750e xDrive |
---|---|
Silnik | benzynowy, turbo + elektr. |
Pojemność skokowa | 2998 cm3 |
Układ cylindrów/zawory | R6/24 |
Moc maksymalna (benz.) | 313 KM/5000 |
Moc maksymalna (elektr./syst.) | 197/489 KM |
Maks. moment obr. (benz.) | 450 Nm/1750 |
Maks. moment obr. (elektr./syst.) | 280/700 Nm |
Napęd | 4x4 |
Skrzynia biegów | aut./8-biegowa |
Długość/szerokość/wysokość | 539/195/154 cm |
Rozstaw osi | 322 cm |
Średnica zawracania | 12,3 m |
Masa/ładowność | 2380/740 kg |
Poj. bagażnika | 525 l |
Poj. zbiornika paliwa | 65 l (Pb 95) |
Pojemność akumulatora (net./br.) | 18,7/22,1 kWh |
Opony | 285/35 R21 |
Osiągi, zużycie paliwa (dane prod.) | |
Prędkość maksymalna | 250 km/h |
Przyspieszenie 0-100 km/h | 4,8 s |
Średnie zużycie paliwa | 1,0 l/100 km |
Zasięg (teoretyczny) | 6500 km |
Cena od | 630 000 zł |
Tyle suchych liczb. Na tle swojego spalinowego poprzednika nowe 750e ma jednak szereg zalet. Przede wszystkim oferuje tryb elektryczny, w którym jest w stanie przejechać ok. 50-60 km, a dynamika w zakresie dwucyfrowych prędkości pozwala dość swobodnie poruszać się po mieście i lokalnych drogach bez uruchamiania silnika benzynowego.
Jednostka spalinowa ma typowy dla rzędowych „szóstek” ochrypły ton, który zdecydowanie należy do satysfakcjonujących, a równocześnie przez cały czas pozostaje dyskretny. Dzięki wsparciu silnika elektrycznego systemowy moment obrotowy wynosi tu 700 Nm – to więcej niż maksimum osiągane przez jednostkę V8 (650 Nm), a reakcja na gaz w pośrednim zakresie obrotów jest bardzo energiczna.
Pozostaje jeszcze kwestia spalania: z rozładowanym akumulatorem 750e zużywa ok. 6,8 l/100 km w trasie i jedynie 11,8 l w mieście, gdzie ok. 20% przejeżdżanego dystansu pokonuje „na prądzie”. Podróż autostradą daje wynik ok. 11 l.
Dane testowe | BMW 750e xDrive |
---|---|
Przyspieszenie 0-50 km/h | 1,9 s |
Przyspieszenie 0-100 km/h | 5,1 s |
Hamowanie 100-0 km/h (zimne) | 35,6 m |
Hamowanie 100-0 km/h (ciepłe) | 35,1 m |
Poziom hałasu przy 50 km/h | 56,0 dB |
Poziom hałasu przy 100 km/h | 61,0 dB |
Rzeczywista prędkość (przy wskazaniu 100 km/h) | 98 km/h |
Liczba obrotów kierownicą | 2,3 |
Testowe zużycie paliwa (miasto/trasa/cykl mieszany) | 11,8/6,8/9,3 l/100 km |
Rzeczywisty zasięg | 690 km |
Cisza i płynność napędu elektrycznego w korkach korespondują z wysokim komfortem, jaki zapewnia hybrydowa seria 7. W bazowym trybie nadwozie lekko „faluje” na nierównościach, jak przystało na limuzynę, a w sportowym tłumienie się usztywnia, jednak w sensowny sposób, bez generowania przesadnych wstrząsów. Z równowagi podróżujących wytrącają jedynie znaczne nierówności, na których czuć bezwładność dużych kół.
Te kompetencje BMW łączy z zaskakująco zwinnym prowadzeniem. W zakrętach kamufluje wysoką masę i ma mnóstwo spokoju, a bezpośredni układ kierowniczy zapewnia kierowcy wyjątkowo bliski – jak na wóz tego formatu – kontakt z drogą.
Jedna z mocnych stron BMW: responsywna skrzynia. Inteligentna rekuperacja odzyskuje energię na bazie informacji z radaru.
BMW serii 7 jako hybryda plug-in ma wiele zalet, ale na dalekie trasy jest lepsza alternatywa: tańszy o 95 tys. zł diesel 740d.