Kombinacja trendów w odmiennych interpretacjach – SUV, napęd elektryczny, efektowny design. W dodatku testowane BMW iX2, Skoda Enyaq Coupe i Hyundai Ioniq 5 są oferowane w zbliżonym budżecie. Każdy oferuje wyjątkowe atuty... a który ma najmniej wad?
„Porównywać Skodę i Hyundaia z BMW? Zwariowali w tym »Motorze«!” – pewnie niejeden taki komentarz pojawi się po spojrzeniu na zestaw aut biorących udział w naszym teście. Jednak w epoce elektromobilności wszyscy na swój sposób startują od zera. Design pozostaje znajomy, ale w kluczowym obszarze napędów każdy producent ma równe szanse.
Zresztą to porównanie nie tyle mówi o samych modelach, co o aktualnej kondycji elektromobilności – oraz o obrazie nowoczesnego samochodu. Prym wiodą SUV-y, ale najlepiej takie ze sportowym sznytem. Klasyczne liftingi ustępują miejsca aktualizacjom, które koncentrują się na tym, co niewidoczne – i, co chwalebne, w pewnym zakresie są dostępne także dla starszych roczników danego auta.
No i mija już parę sezonów, odkąd ta elektromobilność z nami jest, łatwo dostępna – możemy sprawdzić, jaki postęp w tym czasie zanotowali producenci. Czy „premium” i w tym przypadku automatycznie oznacza coś lepszego od propozycji marek wolumenowych? Na to pytanie odpowie zestawienie cenowo zbliżonych „elektryków” BMW, Skody i Hyundaia.
BMW jest najkrótszym i najmniej rodzinnym autem w tym gronie. Rozstaw osi wynosi tu 269 cm, jest więc o 8 cm mniejszy niż w Skodzie, a w przypadku Hyundaia ta różnica wynosi aż o 31 cm (!). Nie przekreśla to jednak iX2 jako SUV-a dla rodziny z dwójką dorastających dzieci; ilość miejsca z tyłu odpowiada standardom mniejszych aut kompaktowych. Bardziej przeszkadzają przeciętne podparcie ud oraz utrudnione wyciąganie stóp spod foteli przy wysiadaniu – tył po prostu nie jest zbyt wygodny. Funkcjonalność ograniczają także niewielka powierzchnia szyb i masywne słupki.
Lepiej BMW wypada pod względem walorów przewozowych. Bagażnik ma pojemność 525 l, oferuje schowek na kable pod podłogą i haki na torby. Cena efektownej sylwetki: wysoki próg załadunku.
Pod względem przestronności z przodu iX2 może już bez kompleksów mierzyć się z konkurentami, a przynajmniej z Enyakiem – oba modele mają podobnie szerokie wnętrze w pierwszym rzędzie i oferują równie daleko odsuwane fotele.
Znakomite sportowe fotele (1700 zł), dobrze zintegrowana pozycja, wygodny podłokietnik, sporo miejsca.
Ciasnawy tył – przeciętna ilość miejsca i krótkie siedzisko kanapy, które nie zapewnia dobrego podparcia.
Foremny, starannie wykończony bagażnik (525 l) z wnękami po bokach oraz przydatnym schowkiem pod podłogą (w sam raz na przewody), trójdzielne oparcie.
Jedną z popisowych konkurencji BMW jest jakość wykonania i wykończenia. Rywale reprezentują wysoki poziom, jednak bawarski SUV w stylu coupe łączy ich walory – nad wyraz solidny montaż jak w Hyundaiu oraz przytulne materiały rodem ze Skody, a do tego dodaje „krystaliczne” grafiki. W dziedzinie łatwości obsługi musi jednak uznać wyższość Enyaqa; system operacyjny iX2 ma co prawda czytelne menu, jednak nie tak uporządkowane jak u czeskiego konkurenta. W dodatku wciąż brakuje obsługi głosowej po polsku.
Ale to detale. BMW z pewnością przypadnie do gustu tym, którzy lubią siedzieć ze względnie wyprostowanymi nogami, nie za wysoko, w „obcisłym” fotelu. W skrócie, oferuje kierowcy najlepszą integrację z kokpitem, która stanowi zresztą zapowiedź wrażeń z jazdy. Na tle rywali iX2 jest skupione, przekonuje „szybkim” (choć niezbyt mocno wspomaganym) układem kierowniczym, a do tego oferuje kulturalnie pracujące zawieszenie, które szybko i cicho wygasza dziury.
W naszym teście iX2 wystąpiło w wersji z 313-konnym napędem 4x4 (cena od 267 500 zł; w ofercie jest też 204-konny wariant przednionapędowy, od 230 500 zł). Wysoki poziom aktywnego bezpieczeństwa, jaki zapewniają pokłady trakcji i błyskawiczny transfer momentu obrotowego między kołami, nie są jednak w stanie zrekompensować dość wysokiego zużycia energii (ok. 23 kWh w mieście, 18 w trasie). To wszystko przy najmniejszym akumulatorze (65 kWh netto), który niezbyt szybko ładuje się na szybkich stacjach (DC do 130 kW). Plus za dostępność ładowarki AC 22 kW.
DANE TECHNICZNE I CENY | BMW | Hyundai | Skoda |
---|---|---|---|
Silnik | 2 x elektryczny | elektryczny | elektryczny |
Moc systemowa | 313 KM | 229 KM | 285 KM |
Systemowy moment obrotowy | 494 Nm | 605 Nm | 545 Nm |
Napęd | 4x4 | tylny | tylny |
Skrzynia biegów | aut./1-biegowa | aut./1-biegowa | aut./1-biegowa |
Długość/szerokość/wysokość | 455/185/156 cm | 464/189/161 cm | 465/188/162 cm |
Rozstaw osi | 269 cm | 300 cm | 277 cm |
Średnica zawracania | 11,7 m | 12,0 m | 10,9 m |
Prześwit | 16,7 cm | 16,0 cm | 18,6 cm |
Masa własna/ładowność | 2020/585 kg | 1935/580 kg | 2070/580 kg |
Maksymalna masa przyczepy | 1200 kg | 1600 kg | 1000 kg |
Maks. moc ładowania (AC/DC) | 22/130 kW | 11/233 kW | 11/135 kW |
Poj. bagażnika (min./maks.) | 525/1400 l | 527/1587 l | 570/1610 l |
Poj. akumulatora (netto) | 64,8 kWh | 74,0 kWh | 77,0 kWh |
Opony | 245/40 R20 | 255/45 R20 | 235/50 R20 |
Osiągi, zużycie energii (dane prod.) | |||
Prędkość maksymalna | 180 km/h | 185 km/h | 180 km/h |
Przyspieszenie 0-100 km/h | 5,6 s | 7,3 s | 6,7 s |
Średnie zużycie energii | 16,3 kWh/100 km | 17,0 kWh/100 km | 14,5 kWh/100 km |
Zasięg | 449 km | 507 km | 570 km |
Cena | 267 500 zł | 247 900 zł | 237 100 zł |
Futurystycznie stylizowany Hyundai długością niemal odpowiada Skodzie (464-465 cm), ale zepchnięte do narożników koła pozwoliły wygospodarować tu imponujący rozstaw osi. Dodatkowo przestronność potęgują szeroka kabina oraz stosunkowo pudełkowate nadwozie. Trzeba się jednak pogodzić z tym, że wnętrze Ioniqa bardziej przypomina salonik niż samochód – połączenie płaskiej deski rozdzielczej i kanapowego fotela sprawia, że kierowca ma wrażenie, jakby siedział przed pulpitem sterowniczym, a osoby z tyłu cieszą się mnóstwem miejsca na nogi, jednak podróżują na dość nisko zamocowanym siedzisku kanapy.
Ioniq ma niemały bagażnik (527 l), który uzupełnia przednim schowkiem (tzw. frunkiem), w wersji 2WD większym niż 4WD – a przez to odpowiednim do przewozu ładowarki. Funkcjonalność tylnego kufra ograniczają jednak niska przestrzeń oraz burty wyłożone twardym plastikiem.
Hyundai nokautuje rywali mocą ładowania DC (maks. ponad 230 kW), co skraca postoje na uzupełnianie energii w trasie.
Fotele są komfortowe i mają duży zakres regulacji, choć trzymają przeciętnie i nie integrują z kokpitem.
Wszechstronnie regulowana kanapa, płaska podłoga i mnóstwo miejsca, ale podparcie mogłoby być lepsze.
Niemały (527 l) bagażnik, ale długi i niski, w dodatku z podatnymi na uszkodzenia plastikowymi burtami. Plus za wnękę pod podłogą oraz najniższy próg (75 cm).
Porządnie zmontowane wnętrze Hyundaia z licznymi schowkami. Niestety płaska deska rozdzielcza z daleko odsuniętym ekranem nie ułatwia obsługi. Opcjonalne „cyfrowe” lusterka sprawdzają się nieźle na tle podobnych rozwiązań, ale to gadżet.
Kokpit Hyundaia wyróżnia się solidnością montażu oraz fizycznymi instrumentami do sterowania wentylacją. a także czytelnymi cyfrowymi interfejsami oraz licznymi miejscami na drobiazgi. Dotykowy ekran znajduje się jednak daleko od dłoni, a statyczna obsługa głosowa zniechęca swoim opornym działaniem.
Aranżacja wnętrza Hyundaia zachęca do przyjęcia zrelaksowanej pozycji oraz niespiesznego tempa podróży – i dobrze, ponieważ tylnonapędowy Ioniq dość nerwowo reaguje na gwałtowne zmiany obciążenia na łuku i potrafi na chwilę nieprzyjemnie zaskoczyć, nim do akcji wkroczy kontrola stabilności. Pewność prowadzenia jest tu bez zarzutu, ale z uwagi na „odprężoną” charakterystykę układu kierowniczego kierowca bardziej się tym samochodem przemieszcza, niż go prowadzi. Szkoda, że także tłumienie nie jest do końca harmonijne – zawieszenie gładko radzi sobie z pokonywaniem progów zwalniających, jednak na dziurach bywa „szorstkie”, burząc spokój w kabinie.
Hyundai, tak jak Skoda, ma tylny napęd (4x4 za dopłatą) i spory akumulator, a z silnikiem 229 KM okazuje się podobnie oszczędny jak czeski SUV. Zużycie energii przy spokojnej jeździe w mieście oscyluje wokół 17 kWh/100 km, trasa do 90 km/h owocuje ok. 17,5 kWh.
DANE TESTOWE | BMW | Hyundai | Skoda |
---|---|---|---|
Przyspieszenie 0-50 km/h | 2,8 s | 4,5 s | 3,2 s |
Przyspieszenie 0-100 km/h | 6,8 s | 7,7 s | 7,0 s |
Hamowanie 100-0 km/h (zimne) | 35,5 m | 34,8 m | 35,5 m |
Hamowanie 100-0 km/h (ciepłe) | 34,9 m | 34,6 m | 35,0 m |
Poziom hałasu przy 50 km/h | 56,0 dB | 55,0 dB | 55,0 dB |
Poziom hałasu przy 100 km/h | 63,7 dB | 61,5 dB | 61,7 dB |
Rzeczywista prędkość (przy wskazaniu 100 km/h) | 97 km/h | 98 km/h | 97 km/h |
Liczba obrotów kierownicą | 2,5 | 2,7 | 2,5 |
Testowe zużycie energii (miasto/trasa/cykl miesz.) | 23,0/18,0/20,5 kWh/100 km | 17,0/17,5/17,3 | 16,0/15,0/15,5 |
Rzeczywisty zasięg | 310 km | 420 km | 490 km |
W ramach ostatniej aktualizacji Enyaq nie zmienił się wizualnie, ale przeszedł dwie istotne modernizacje: otrzymał nowy system operacyjny oraz 285-konny napęd (na tylne lub cztery koła). To niezmiennie bardzo funkcjonalny SUV, który łączy niezbyt rosłe gabaryty, z korzyścią przy parkowaniu, z przestronną kabiną oraz wygodnymi fotelami i kanapą. Podróżujący z tyłu nawet w wersji Coupe, z mocniej opadającym dachem, mają dużo swobody i spoczywają na komfortowej kanapie z długim siedziskiem.
Kolejny plus: funkcjonalny, duży (570 l) bagażnik z łatwym dostępem.
Niska zabudowa kokpitu potęguje poczucie przestrzeni. Ekran blisko dłoni, nie brakuje fizycznych instrumentów, doskonała obsługa głosowa i liczne schowki. Minimalistyczne wskaźniki, na szczęście z wyświetlaczem komputera. Przeciętna widoczność w przód.
Kabina Skody imponuje przytulnymi materiałami i starannym wykończeniem (m.in. tapicerowane kieszenie drzwi). Za jej kierownicą, w obszernym fotelu, najlepiej odnajdą się osoby różnej postury, a do dyspozycji jest tu najwięcej schowków. Bardzo dobrze wypada także ergonomia kokpitu – na tle rywali docenia się zwłaszcza umieszczony blisko dłoni ekran z responsywną matrycą oraz dopracowaną logikę obsługi, która częściowo polega na konwencjonalnych instrumentach.
Testowany Enyaq został wyposażony w adaptacyjne amortyzatory DCC (dostępne tylko w mniej lub bardziej kosztownych pakietach; dla topowej wersji L&K za 6700 zł, ale w przypadku bazowej taki pakiet kosztuje 34 300 zł), które jest zdecydowanie warte dopłaty. W takiej specyfikacji SUV Skody aksamitnie pochłania dziury, a przy tym reprezentuje dobry balans, jeśli chodzi o przechyły na łukach. Owszem, to samochód zrelaksowany w prowadzeniu, a jego masę czuć bardziej niż w BMW – jednak imponuje połączeniem komfortu z bezpiecznym, harmonijnym prowadzeniem.
Na wysokie noty zasługuje również nowy napęd, który łączy wysokie osiągi (ok. 7 s do 100 km/h) z zaskakująco dobrą efektywnością (ok. 16 kWh w mieście i 15 w trasie). Uzyskane przez nas wyniki są zauważalnie niższe od poprzednich Enyaqów 80, które i tak nie były szczególnie prądożerne, i przy baterii 77 kWh netto pozwalają pokonać bez ładowania nawet 500 km.
PUNKTACJA TESTOWA | Maks. liczba punktów | BMW | Hyundai | Skoda |
---|---|---|---|---|
Nadwozie i wnętrze | ||||
Wymiary wnętrza | 50 | 26 | 38 | 36 |
Wykończenie i ergonomia | 10 | 8 | 6 | 8 |
Wyciszenie | 10 | 6 | 7 | 7 |
Multimedia i obsługa | 10 | 8 | 7 | 9 |
Bagażnik | 20 | 16 | 16 | 18 |
SUMA | 100 | 64 | 74 | 78 |
Układ napędowy | ||||
Osiągi | 30 | 18 | 16 | 17 |
Praca napędu | 10 | 10 | 8 | 9 |
Zasięg | 10 | 5 | 7 | 8 |
Zużycie energii | 30 | 14 | 20 | 21 |
SUMA | 80 | 47 | 51 | 55 |
Właściwości jezdne | ||||
Prowadzenie | 30 | 24 | 18 | 21 |
Komfort jazdy | 30 | 21 | 18 | 27 |
Układ kierowniczy | 10 | 8 | 6 | 7 |
Hamulce | 20 | 12 | 12 | 12 |
SUMA | 90 | 65 | 54 | 67 |
Wyposażenie i koszty | ||||
Cena zakupu | 50 | 15 | 18 | 19 |
Poziom wyposażenia | 40 | 14 | 19 | 23 |
Systemy bezpieczeństwa | 30 | 12 | 15 | 14 |
Wyposażenie dodatkowe | 10 | 7 | 4 | 8 |
SUMA | 130 | 48 | 56 | 64 |
RAZEM | 400 | 224 | 235 | 264 |
MIEJSCA | 3 | 2 | 1 |
Skoda oferuje niezwykle kompletny pakiet zalet jako SUV i jako samochód elektryczny – a po ostatnich zmianach tylko zyskała na atrakcyjności. Na uznanie zasługuje zwłaszcza wysoka efektywność. BMW docenią osoby, które oczekują wysokiej jakości i bardziej sportowego charakteru, a przy tym dysponują większym budżetem. Ewentualnie mogą rozważyć bardziej funkcjonalne iX1. Hyundai nieco odstaje kompetencjami od tego wyśrubowanego grona, zwłaszcza od strony podwozia, choć koncepcyjnie to ciekawy samochód – i biorąc pod uwagę oszczędny napęd, nie należy go skreślać... o ile „upolujemy” dobry rabat.