Kto przymierza się do zakupu nowego samochodu, często myśli o uterenowionym modelu. Skoda Kamiq udowadnia, że na nowego SUV-a nie trzeba przeznaczać fortuny. Na rynku wciąż jest jeszcze dostępna bardzo dobrze się sprzedająca wersja sprzed liftingu. Cennik modelu Kamiq otwiera kwota 82 900 zł. W teście sprawdzamy droższą odmianę, w optymalnej wersji wyposażenia Style.
Skoda słynie z produkcji praktycznych i przestronnych aut, które do tego wyróżniają się korzystną relacją ceny do jakości. Od kilkunastu lat czeska marka stara się dokładać do tego atrakcyjny design. Strategia przynosi dobre efekty, czego przykładem jest Kamiq. Auto, razem z modelem Scala, właśnie doczekało się delikatnego liftingu, ale główne założenia tego udanego modelu pozostały takie same
Testujemy auto sprzed modernizacji w środkowym wariancie mocy 110 KM w najbardziej korzystnym, naszym zdaniem, wariancie wyposażenia Style.
Firma nie może narzekać na brak zainteresowania modelem Kamiq. Tylko w pierwszych trzech kwartałach 2023 roku dostarczono klientom blisko 64 tysięcy egzemplarzy, co daje modelowi 38. miejsce wśród najczęściej wybieranych nowych samochodów w Europie. Kamiq wszedł na rynek w 2019 roku. Podstawą modelu jest platforma MQB A0, co oznacza, że bliskimi krewnymi Skody są Seat Arona czy Volkswagen T-Cross.
Mimo że Kamiq nie jest rynkowym debiutantem, wciąż wyróżnia się z tłumu dzięki karoserii nakreślonej ostrymi, zdecydowanymi liniami. W testowanym egzemplarzu dodatkowo uwypuklał je czerwony lakier. Efektownie kontrastował on z kabiną utrzymaną w czarno-kremowej kolorystyce.
Kto chciałby możliwie swobodnie konfigurować wygląd Kamiqa, powinien postawić właśnie na testowaną wersję wyposażeniową Style, która ma największą dostępność opcjonalnych tapicerek, dekorów czy oświetlenia nastrojowego. To wszystko za względnie rozsądne – zwłaszcza na tle marek z segmentu premium – kwoty.
Skojarzenia z autami z wyższej półki może budzić też konfiguracja kokpitu. Do Skody Kamiq można zamówić cyfrowy panel wskaźników, a częścią funkcji wentylacji steruje się z poziomu dotykowego ekranu. To ostatnie rozwiązanie jest najmniej trafione w całym aucie. Chyba każdy kierowca wolałby otrzymać osobny przycisk do regulacji kierunku i siły nawiewu niż szukać możliwości zmiany na ekranie. Cieszy natomiast, że ekrany mają wysoką rozdzielczość oraz przejrzyście ułożone menu.
Sposób prezentowania informacji przez oba wyświetlacze można w pewnym zakresie personalizować – np. włączając imitację analogowych wskaźników czy wyświetlając między nimi fragment mapy ze wskazówkami nawigacji czy aktualnym położeniem samochodu.
Źródłem mocy był trzycylindrowy silnik 1.0 TSI. Występuje on w odmianach rozwijających 95 i 110 KM (topowa jednostka w gamie to 150-konne 1.5 TSI), przy czym w wariancie Style dostępny jest jedynie mocniejszy z nich. Tak skonfigurowane auto startuje z poziomu 101 750 zł.
Między poziomami mocy jednostki 1.0 TSI można wybierać w odmianach Active oraz Ambition (dostępnymi zarówno w wersji 95-konnej, jak i 110-konnej). W naszej ocenie warto dopłacić do mocniejszego wariantu. Domaga się on takich samych porcji paliwa, ale jest łączony z 6-biegową skrzynią manualną (silnik o mocy 95 KM – tylko z 5-biegową), co podnosi ekonomię na trasie i obniża hałas. Do tego wyższy o 25 Nm maksymalny moment obrotowy poprawia elastyczność, co ułatwia wyprzedzanie i inne manewry, które wiążą się z koniecznością sprawnej zmiany prędkości.
Nie brakuje osób, które krytykują trzycylindrowe silniki za brzmienie czy kulturę pracy. Jak na ironię większość z nich nie miała do czynienia z takimi źródłami mocy. Silnik 1.0 TSI dał się poznać, jako optymalny w wielu modelach Skody i całego koncernu Volkswagena. Nie rozczarowuje trwałością, płynnie oddaje moc, nie generuje nadmiernych wibracji, a charakterystyczny dźwięk pracy części kierowców może wydać się przyjemniejszy od szumu czterech cylindrów.
Najlepiej przekonać się o tym we własnym zakresie i przymierzając do zakupu Skody Kamiq, zapisać na jazdę próbną wersjami 1.0 i 1.5. Może okazać się, że zamiast inwestować w większy silnik postanowimy przeznaczyć środki na kilka pozycji z listy opcji. Polecamy także jazdy próbne samochodami z ręczną i dwusprzęgłową skrzynią. Ręczne przekładnie działają na tyle precyzyjnie, że w połączeniu z elastycznością silnika mogą sprawić, że niektórzy zdecydują się zrezygnować z dokładania sporych pieniędzy do „automatu”.
Skoda deklaruje, że 110-konny Kamiq 1.0 TSI będzie zużywał w cyklu mieszanym 5,4-5,9 l/100 km. Takie wartości są możliwe do osiągnięcia przez spokojnie jeżdżących kierowców. Kto podróżuje dynamicznie lub często jeździ autostradami, powinien przygotować się na wyniki wyższe o 1-1,5 l/100 km, co również należy uznać za satysfakcjonujące wartości.
DANE TECHNICZNE | Skoda Kamiq 1.0 TSI Style |
---|---|
Silnik | benzynowy turbo |
Pojemność skokowa | 999 cm3 |
Układ cylindrów/zawory | R3/12 |
Moc maksymalna | 110 KM/5500 obr./min |
Maks. moment obrotowy | 200 Nm/2000-3000 obr./min |
Napęd | przedni |
Skrzynia biegów | ręczna/6-biegowa |
Długość/szerokość/wysokość | 424/179/155 cm |
Rozstaw osi | 266 cm |
Średnica zawracania | 10,8 m |
Masa/ładowność | 1162/554 kg |
Poj. bagażnika (min./maks.) | 400/1395 l |
Poj. zbiornika paliwa | 50 l (Pb) |
Opony | 205/55 R17 |
Osiągi, zużycie paliwa (dane prod.) | |
Prędkość maksymalna | 198 km/h |
Przyspieszenie 0-100 km/h | 10,3 s |
Średnie zużycie paliwa | 5,4-5,9 l/100 km |
Zasięg | 840 km |
Cena | od 101 750 zł |
Cena wersji podst. (z tym samym silnikiem) | od 86 200 zł |
Jak przystało na Skodę, Kamiq ma przestronne wnętrze. Mogą w nim wygodnie podróżować cztery dorosłe osoby. Nie będą musiały martwić się o miejsce na walizki – 400 litrów bagażnika stawia Kamiqa na czele segmentu, a podwójna podłoga niweluje próg. Złożone oparcia kanapy tworzą niemal równą powierzchnię z podłogą bagażnika. W kufrze nie zabrakło schowków i uchwytów na torby z zakupami. Asymetryczna kanapa zwiększa funkcjonalność pojazdu.
Charakterystyka pracy zawieszenia stanowi dobry kompromis między pewnością prowadzenia i bezpieczeństwem, a komfortem. Co istotne w naszych realiach - nawet większe nierówności są wybierane cicho. Do tego profil opon jest wystarczająco duży, by nie bać się o stan felg przy każdym podjeżdżaniu pod krawężnik.
Skoda Kamiq jest ciekawą propozycją. W kwocie ok. 100 tys. zł pozwala na wejście w posiadanie nowocześnie wyglądającego, przestronnego i nieźle wyposażonego SUV-a, który z racji zwartego nadwozia dobrze spisuje się w mieście, ale ma wystarczająco dużo mocy i pewności prowadzenia, by sprawdzić się także podczas dłuższych podróży.