Magazyn Auto
Serwis pod patronatem magazynu Motor
Peugeot 508 PSE SW na torze – przód

Peugeot 508 PSE SW – test

Peugeot 508 PSE SW – test

Najmocniejszy Peugeot w historii i pierwszy przedstawiciel pojazdów nowej submarki. 508 PSE ma ogromne ambicje, ale czy aby nie na wyrost?  

Rewolucja u Peugeota trwa w najlepsze. Zaczęło się w drugiej połowie 2016 r., wraz z premierą kolejnej generacji modelu 3008. Atrakcyjny stylistycznie, dopracowany w detalach i nowoczesny – pokazał, że Francuzi potrafią robić udane samochody.

Jego duch rozlał się na kolejne modele marki, w tym na następcę 508, który został na nowo zdefiniowany i ze statecznej limuzyny (lub kombi), przeobraził się w tak modny obecnie samochód a la coupe. A więc o obniżonej, usportowionej sylwetce. 

Puegeot 508 PSE SW - bok

Teraz Peugeot wykonał kolejny krok. Krok, który nosi oznaczenie PSE (Peugeot Sport Engineering) i jest nową submarką Francuzów, odpowiedzialną za tworzenie modeli o wysokich osiągach. Ich znakiem rozpoznawczym, oprócz sportowego „ubrania”, mają być zelektryfikowany napęd i ogromne ambicje. Francuzi nie ukrywają bowiem, że za pomocą 508 PSE chcą konkurować m.in. z Audi S4, BMW M440i czy Volvo S/V60 Polestar. 

Wygląd i napęd

Jedno jest pewne – najmocniejszy Peugeot w historii to stylistyczny majstersztyk. Dostępny w 1 z 3 kolorów do wyboru (szary, czarny i biały) oraz z 20-calowymi kołami, ostro zarysowanymi zderzakami i dokładkami progów ze „skrzydełkiem” – wygląda jak milion dolarów i obiecuje dużo emocji.

Peugeot 508 PSE SW - silnik
Jeden z trzech silników: benzynowy 1.6 turbo wytwarza 200 KM. Kolejne dwa – elektryczne – 110 i 112 KM.

Na te ostatnie najmocniej ma pracować hybrydowy układ napędowy. Składają się na niego 1,6-litrowa turbodoładowana jednostka benzynowa o mocy 200 KM i dwa silniki elektryczne – po jednym przy każdej osi. Przedni rozwija 110 KM, natomiast tylny – 112 KM. Całość zaś 360 KM i 520 Nm. Co ciekawe, jednostka spalinowa i przednia elektryczna przekazują moment obrotowy wyłącznie na przednie koła, co czynią za pośrednictwem 8-stopniowego automatu. Tył jest z kolei dopędzany poprzez drugi silnik elektryczny.

DANE TECHNICZNE Peugeot 508 PSE SW
Silnik benz., turbo + 2 x el.
Pojemność skokowa 1598 cm3
Układ cylindrów/zawory R4/16
Moc maksymalna (benzynowy) 200 KM/6000
Maks. moment obrotowy (benzynowy) 300 Nm/3000
Moc maksymalna (elektryczny) 110/112 KM (p./t.)
Maks. moment obrotowy (elektryczny) 320/166 Nm (p./t.)
Maks. moc/moment obr. (systemowy) 360 KM/520 Nm
Napęd 4x4
Skrzynia biegów aut./8-biegowa
Długość/szerokość/wysokość 479/186/142 cm
Rozstaw osi 280 cm
Średnica zawracania 10,8 m
Masa własna/ładowność 1875/490 kg
Poj. bagażnika (min./maks.) 530/1780 l
Poj. zbiornika paliwa/akumulatora (poj. nominalna) 43 l (Pb 95)/11,5 kWh
Opony (przód; tył) 245/35 R20
Osiągi, zużycie paliwa/energii (dane prod.)
Prędkość maksymalna 250 km/h
Przyspieszenie 0-100 km/h 5,2 s
Średnie zużycie paliwa/energii 1,9-2,0/16,33
Zasięg łączny b.d.
Cena 306 500 zł

Całość pracuje gładko i płynnie, a o przełączaniu pomiędzy silnikami informuje przede wszystkim zmieniający się kolor cyfrowego prędkościomierza (z białego na niebieski). Typowo dla hybryd, już przy niskich obrotach czuć przypływ fali elektrycznych niutonometrów, która niweluje początkową słabość silnika spalinowego, pozwalając na sprawne poruszanie się np. w warunkach miejskich. 

Jak na plug-ina przystało, Peugeot jest w stanie jeździć wyłącznie siłą elektronów. Czyni to sprawnie, rozpędzając się maksymalnie do 140 km/h – później przełącza się na napęd hybrydowy. I choć Francuzi deklarują zasięg 42 km, w miejskich warunkach 508 PSE osiągnęło 35 km (temp. ok. 21°C) – na tyle wystarcza akumulator o pojemności 11,5 kWh (użytkowo: ok 10 kWh). 

Peugeot 508 PSE SW - gniazdo ładowania
Standardowa ładowarka pokładowa ma moc 3,7 kW. W opcji: 7,4 kW.

Seryjnie na pokładzie francuskie auto ma ładowarkę o mocy 3,7 kW, a to oznacza, że uzupełnienie prądu z domowej sieci trwa ok. 6,5 godz. Za 1500 zł czas ten można skrócić o ponad połowę – wtedy na pokładzie pojawia się mocniejsza ładowarka (7,4 kW). Możliwość szybkiego „nabijania” baterii nie jest dostępna.  

Osiągi: szybko, ale...

508 PSE, zmuszone do przywołania całej mocy, do 100 km/h rozpędza się w 5,4 s, a do 160 km/h – w 12,7 s. Czy to szybko? Dla porównania 310-konna Cupra Formentor na to samo potrzebuje, odpowiednio, 5,0 i 12,2 s. Szkoda tylko, że ostremu rozpędzaniu nie towarzyszą głębsze i bardziej sportowe dźwięki.

508 PSE potrafi być oszczędne: w trasie zużywa 6,2, a w mieście ok. 8,3 l paliwa na 100 km.

Na wrażenia zza kierownicy bardzo mocno wpływa jednak co innego. To tryby jazdy i wynikająca z nich praca automatu. W podstawowych 8-stopniowa przekładnia nawet po lekkim odpuszczeniu gazu, jak w transie, wrzuca wyższy bieg. Czyni to jednak zgrabnie i szybko, a na kickdown reaguje całkiem sprawnie. Mimo to czasem bywa niesforna i po niedużym wychyleniu gazu powoduje nagły wzrost obrotów, a przy okazji – hałasu w znakomicie wyciszonej kabinie. Dopiero przełączenie w ustawienie Sport wyciąga z napędu więcej charakteru. Reakcje są ostrzejsze, przyspieszenia raptowniejsze, a skrzynia przestaje być nastawiona tylko na oszczędzanie. 

Peugeot 508 PSE SW - ekran
Do wyboru jest pięć trybów jazdy: Sport wydobywa z PSE najwięcej werwy, a 4WD dba o stałe dopędzanie tylnej osi za pomocą silnika elektrycznego.

W efekcie przez chwilę pozostaje na pojedynczym biegu i sama redukuje np. przy dojeździe do skrętu. Niestety, tryb ręczny nigdy nie działa tak, jak się tego od niego oczekuje. 

Układ jezdny: stronę komfortu

Choć francuskie kombi ma obniżone zawieszenie, zoptymalizowane pod kątem dynamiki amortyzatory i zwiększony rozstaw kół (o 24 mm z przodu i 12 mm z tyłu) oraz znaczek PSE, mocno tuszuje swoje ambicje. Owszem, zawsze jest bezpośrednie, ale nigdy nie staje się ostre w reakcjach. Za to jego usztywniony układ jezdny nawet na podniszczonych drogach nie traci dobrych manier. 

Peugeot 508 PSE SW - hamulce
Przednie tarcze hamulcowe mają średnicę 380 mm i 4-tłoczkowe zaciski.

To zresztą kolejna zaskakująca cecha 508 PSE, które zazwyczaj cicho i łagodnie tłumi nierówności (także w trybie Sport) i nie pozwala sobie na wzdłużne bujanie. Jedynie na najbardziej parszywych pojedynczych zagłębieniach nieco we znaki dają się wielkie koła (20’’).

DANE TESTOWE Peugeot 508 PSE SW
Przyspieszenie 0-50 km/h 2,4 s
Przyspieszenie 0-100 km/h 5,4 s
Przyspieszenie 0-160 km/h 12,7 s
Przyspieszenie 0-200 km/h 20,6 s
Hamowanie 100-0 km/h (zimne) 34,8 m
Hamowanie 100-0 km/h (ciepłe) 34,6 m
Poziom hałasu przy 50 km/h 56,9 dB
Poziom hałasu przy 100 km/h 62,1 dB
Rzeczywista prędkość (przy 100 km/h) 97 km/h
Prędkość w slalomie (co 18 m) 64,3 km/h
Liczba obrotów kierownicą 3,1
Średnie zużycie paliwa 7,3 l/100 km
Rzeczywisty zasięg 590 km

Jest też druga strona medalu: najmocniejszy Peugeot nawet przyciskany do muru nie wykazuje przesadnych ambicji na drodze. To po prostu usportowione kombi, które cechuje się dobrym balansem nadwozia oraz łatwym prowadzeniem. Jak na swoje gabaryty i masę własną (1875 kg) jest zwinne i zwarte. Wyróżnia się porządną trakcją oraz późną i łagodną podsterownością, którą niweluje płynnie działające ESP. 

Peugeot 508 PSE SW - tył

508 SW PSE prowadzi się niemal jak po sznurku, ale niespecjalnie integruje z kierowcą, dlatego ciężko tu o frajdę z jazdy.

I choć układ kierowniczy nieźle informuje o zbliżaniu się do granicy przyczepności, nie daje pełnego obrazu o położeniu przednich kół, nie integruje wystarczająco z samochodem i nie wciąga w akcję. To, podobnie jak gumowata praca pedału hamulca oraz niemal niewrażliwa na zmianę obciążenia tylna oś, powoduje, że 508 PSE pozostawia pewien niedosyt. Że nie daje tyle emocji, ile się po nim oczekuje i że nie gra w tej samej lidze, co choćby BMW M340i Touring. 

Mimo to nowe 508 SW PSE to udane, szybkie, świetnie wyposażone i przyjemnie wykończone kombi w objęciach sportu. Tylko czy klienci są w stanie zaakceptować jego wygórowaną cenę? Czas pokaże.               

Peugeot 508 PSE SW – test: podsumowanie

Jest świetnie wyposażony, ale drogi. Ma mocny silnik, ale rozczarowującą skrzynię. Na co dzień okazuje się wygodny i zwarty, a od święta – szybki i zaskakująco zwinny. To udany samochód, jednak zbyt daleki od sportu. 

Czytaj także