Ponad 95% używanych aut sprowadzonych z USA do Polski było wcześniej uszkodzonych, z Niemiec – niemal 90%. Nadal problemem jest cofanie przebiegu. O czym jeszcze mówią statystyki obejmujące kraje, z których Polacy chętnie ściągają auta używane?
Polski rynek wtórny stoi używanymi samochodami z importu. Czy są one idealne? Nie. Trzeba pamiętać, że nawet w zamożnych społeczeństwach kierowcy muszą mieć realny powód, by pozbyć się swojego pojazdu. Mogą być nim np. związane z emisją obciążenia podatkowe, ale znacznie częstszym scenariuszem okazują się po prostu koszty napraw – czy to bieżących, czy powypadkowych.
Osoby lub firmy zajmujące się handlem i sprowadzeniem używanych pojazdów chcą wypracować zysk, czego nie ułatwiają wydatki związane z prowadzeniem działalności (czyli m.in. podatki) oraz rosnące koszty transportu. Niestety sprawdzonym i stosowanym od lat sposobem maksymalizacji zysku jest tuszowanie prawdziwej przeszłości pojazdów – w tym faktycznego przebiegu czy wypadkowości.
CarVertical opublikował raport, w którym stara się odpowiedzieć na pytanie, jak duża jest skala tego problemu. Okazuje się, że prawdopodobieństwo zakupu samochodu po przejściach blacharskich jest nieporównywalnie wyższe niż pojazdu z „przekręconym” licznikiem.
Sama naprawa nie jest niczym złym, jeżeli została rzetelnie przeprowadzona. Zatajanie informacji na jej temat podnosi jednak rynkową wartość pojazdu. W efekcie kupujący, który przez podpisaniem umowy nie zleci lub samodzielnie nie sprawdzi kompleksowo auta – przepłaci. Różnica w cenie bezwypadkowego i powypadkowego samochodu zależy od rozmiarów szkody czy unikalności pojazdu.
Pochodzenie pojazdu nie gwarantuje „czystej” przeszłości. Z raportu CarVertical wynika jednak, że rozmiary szkód w przypadku samochodów sprowadzanych z Włoch czy Belgii są relatywnie małe – mogą to być uszkodzenia powstałe podczas stłuczek czy manewrowania w ciasnych ulicach.
„Liderem” jeśli chodzi nie tylko o średnią wartość szkody, ale też udział aut powypadkowych w importowanej puli są Stany Zjednoczone – to aż ponad 95%. Za to to właśnie zza oceanu sprowadzamy auta o średnio najniższym wieku, a – co za tym idzie – o najniższym przebiegu. Z drugiej jednak strony, z pięciu porównywanych państw to właśnie z USA sprowadzanych jest najwięcej samochodów z cofniętym licznikiem (13,03%).
Kraj pochodzenia | Import w 2023 r. | Średni wiek auta | Średni przebieg | Procent aut z cofniętym licznikiem | Średnia wartość cofnięcia licznika | Procent aut powypadkowych | Średnia wartość szkody |
---|---|---|---|---|---|---|---|
Niemcy | 422 293 szt. | 12 lat | 195 271 km | 6,73% | 86 768 km | 89,27% | 6158 euro |
USA | 46 066 szt. | 9 lat | 121 003 km | 13,03% | 49 467 km | 95,40% | 6696 euro |
Francja | 93 246 szt. | 11 lat | 163 843 km | 6,27% | 79 354 km | 78,92% | 6256 euro |
Belgia | 56 848 szt. | 12 lat | 205 997 km | 6,52% | 91 036 km | 92,78% | 4518 euro |
Włochy | 22 656 szt. | 13 lat | 210 036 km | 10,41% | 86 842 km | 38,56% | 4540 euro |