Hyundai Grandeur – czyli komfort, mnóstwo miejsca i spory benzynowy silnik pod maską, cechy przez lata pożądane przez klientów w Stanach Zjednoczonych. Na naszym rynku wtórnym używany flagowiec Hyundaia to egzotyczna propozycja, ale warto dostrzec jej zalety, nie zapominając o wadach.
Dzisiaj klasa wyższa kojarzy się raczej z segmentem premium. Dawniej spore grono klientów szukało aut dużych i bardzo wygodnych, ale niekoniecznie imponujących wykończeniem czy stopniem zaawansowania technicznego. Ta część rynku do dzisiaj przetrwała w USA. I to właśnie z myślą o klientach z Ameryki Północnej powstał prezentowany model.
W USA nadano mu nazwę Azera, w Europie czy rodzimej Korei Południowej nazywał się Grandeur. Ale francuskojęzyczna nazwa mogła budzić kontrowersje w kraju nad Sekwaną. Dlatego tam również nazywano dużego Hyundaia Azera. Sprzedaż była słaba. Zabrakło prestiżu, wysokich lotów materiałów wykończeniowych, a ceny w Europie wcale nie były szczególnie atrakcyjne, mimo bogatego wyposażenia.
To wcale nie znaczy, że Grandeur nie ma poważnych atutów. Przestronnością może zawstydzać niektóre auta luksusowe. Jeździ się nim niezwykle komfortowo, a jednostki V6 są świetnie wyciszone. I imponują reakcjami na dodanie gazu, niezależnie od obrotów.
Trochę inne opinie zbierał diesel 2.2 CRDI powstały jeszcze we współpracy z włoską firmą VM Motori. Jest trwały, ale nie zachwyca dynamiką i spalaniem, a wyciszenie na tle V6 wypada blado. Jedynym plusem wysokoprężnych wersji może być dzisiaj niska cena zakupu.
Dane techniczne | 3.3 V6 | 2.2 CRDi |
---|---|---|
Silnik | benzynowy | turbodiesel |
Pojemność skokowa | 3342 cm3 | 2188 cm3 |
Układ cylindrów/zawory | V6/24 | R4/16 |
Moc maksymalna | 235 KM/6000 | 155 KM/4000 |
Maks. moment obrotowy | 303 Nm/3500 | 343 Nm/1800 |
Osiągi | ||
Prędkość maksymalna | 237 km/h | 202 km/h |
Przyspieszenie 0-100 km/h | 7,8 s | 11,4 s |
Średnie zużycie paliwa | 10,2 l/100 km | 7,9 l/100 km |
Grandeur z naszych zdjęć może być znany śledzącym rodzimych youtuberów. Należy do twórcy znanego z kanału Złomnik, przez lata naszego redakcyjnego kolegi.
I niestety auto sprawiło sporo problemów. Podczas rozruchu zimnego silnika mocno hałasował łańcuch rozrządu. Cały układ wymieniono, ale nie przyniosło to poprawy. Dopiero trzecia rozbiórka silnika przez doświadczonego mechanika dała odpowiedź, skąd bierze się problem. Jednostka V6 musiała przejść w przeszłości remont. Splanowane głowice i być może blok sprawiały, że fabryczny łańcuch okazał się odrobinę za długi, a hydrauliczne napinacze nie były w stanie skompensować luzu, dopóki nie wysunęła się następna zapadka blokująca napinacze podczas rozruchu.
Po uporaniu się z problemem duży Hyundai jeździ świetnie. Do tego zasilany LPG, porusza się stosunkowo tanio. Większość odmian V6 ma instalacje gazowe i użytkownicy nie narzekają. Trzeba jednak pamiętać, że fabrycznie zaleca się kontrolę luzów zaworowych co 90 tys. km, ale w autach z LPG dwa-trzy razy częściej.
Czasami słychać narzekania na hałasowanie (tylko na pojedynczych biegach) skrzyń automatycznych. Niepożądane dźwięki mogą też wydawać koła zmiennych faz rozrządu. Ale mimo to auta często pokonują olbrzymie przebiegi.
Zabezpieczenie antykorozyjne nadwozia nie jest złe. Są lepsi konkurenci, ale wiele japońskich modeli wypada gorzej. Zanotowano jednak wpadkę – w ramach akcji serwisowej Hyundai wymieniał klientom przednią ramę pomocniczą i belkę tylnego wielowahaczowego zawieszenia. Te elementy korodowały w szybkim tempie.
Dzisiaj najpoważniejszym problemem Grandeura i Azery jest jednak słaba dostępność części. Te eksploatacyjne są, ale blacharskie, detale, elementy wyposażenia oraz mechaniczne (choćby zaciski hamulcowe) okazują się trudne do zdobycia. Często udaje się coś dopasować od Sonaty czy modelu Santa Fe.
Porządek, świetna funkcjonalność. Ale już podczas debiutu konsola nie robiła wrażenia nowoczesnej. Jest tutaj bardzo przestronnie. / fot. Rafał Andrzejewski/Motor
We wczesnych egzemplarzach mieści się jedynie przeznaczone dla modelu radio. Plastiki nie są najwyższej jakości, są dość twarde. / fot. Rafał Andrzejewski/Motor
Inaczej niż w wielu azjatyckich autach siedziska są tu długie i obszerne. / fot. Rafał Andrzejewski/Motor
Gdy w 1986 roku debiutował pierwszy Grandeur, był największym modelem w portfolio marki. W rzeczywistości było to zmodernizowane Mitsubishi Debonair. / fot. Hyundai
W 2007 roku wprowadzono pewne zmiany w konsoli, jest miejsce na radio rozmiaru 2 DIN. / fot. archiwum
Zakres cen | Na co można liczyć |
---|---|
10 000-15 000 | Zdarzają się diesle z dużymi przebiegami, ale popyt na nie jest w praktyce śladowy. |
15 000-20 000 | Benzynowe 3.3, z reguły z LPG. Stan dobry, ale przebiegi niemałe. Są też niezłe diesle. |
20 000-25 000 | 3.3 V6 z małymi przebiegami, zdarzają się krajowe. Sporadycznie Azery 3.8 z USA. |
Bardzo ograniczony wybór, ale można trafić na krajowe egzemplarze. Diesle są znacznie rzadsze, da się je kupić okazyjnie. Stan odmian 3.3 (i czasami 3.8) może być skrajnie różny. Nie warto skreślać wszystkich egzemplarzy z USA, niektóre przyjechały do Polski jako fabrycznie nowe.
Limuzyna dla tradycjonalistów. Grandeur nikomu nie zaimponuje wyglądem, ale można go nabyć dość tanio, a przestronność i komfort są wysokich lotów. Jednak to propozycja dla świadomych użytkowników.