Magazyn Auto
Serwis pod patronatem magazynu Motor
Tesla i Toyota Corolla

2 mln km Teslą Model S i Toyotą Corollą. Jak spisały się te auta?

2 mln km Teslą Model S i Toyotą Corollą. Jak spisały się te auta?

Niemiecki właściciel Tesli Model S – Hansjorg von Gemmingen-Hornberg – swoim autem chce wpisać się do Księgi Rekordów Guinessa. Właśnie dobił do 2 mln km, czyli do przebiegu, jaki Toyotą Corollą osiągnął pewien Nowozelandczyk. Pierwszemu z nich zajęło to około 10 lat i „pochłonęło” wiele silników, natomiast drugiemu – 22 lata i...

O jakim rekordzie marzy Hansjorg? Chce on pobić dokonanie Irva Gordona, który swoim Volvo P1800 z 1966 roku przejechał niemal 4,8 mln lub 5,23 mln km (zależnie od źródła). Niezależnie od konkretnej liczby, to niesamowicie duży dystans. 

Właściciel Tesli w grudniu 2023 roku chwalił się 1,9 mln km, „nakręconymi” swoim Modelem S w wersji 85P. Co ciekawe, Hansjorg nie jest taksówkarzem ani kierowcą przewozu osób.

Problem z silnikami Tesli

Jazda tym amerykańskim samochodem to dla niego po prostu sposób na życie. Tym bardziej że zapewne nie musi pracować, ponieważ jest udziałowcem Tesli od czasów, gdy była ona jeszcze niewielkim koncernem, a akcje – znacznie tańsze niż obecnie. 

Swoje auto Hansjorg kupił w 2014 roku, kiedy na jego liczniku widniał dystans 30 000 km. Wyprodukowano je rok wcześniej, a do momentu pokonania 1,9 mln km silnik wymieniano w nim... 13 razy. 

Obecnie w Tesli pracuje 14. jednostka napędowa. Według właściciela auta silniki Modelu S są wadliwe, choć zdarzył się taki, który wytrzymał ponad 700 tys. km.

Tesla niezawodna, jak Toyota?

Drugi bohater tej historii to Graeme Hebley z Nowej Zelandii – właściciel Toyoty Corolli DX z przebiegiem 2 mln km. Swój samochód kupił on w 2000 roku, ale także nie użytkował go od nowości. 

Auto wyprodukowano w 1993 roku, a w momencie nabycia przez Hebleya, miało na liczniku 80 000 km. Od tamtej pory przebieg jego Corolli mocno jednak rósł. Wynikało to z faktu, że Nowozelandczyk, będący mieszkańcem Upper Hutt, przez 6 dni w tygodniu jeździł z Wellington do New Plymuoth i z powrotem (około 350 km w jedną stroną najkrótszą trasą), wożąc gazety.

Tygodniowo pokonywał około 5000 km, a co 2 tygodnie zabierał swoje auto na przegląd do zaprzyjaźnionego serwisu Guthrie's Auto Care. W rezultacie w ciągu 22 lat Corolla zawitała do niego... około 570 razy. Jak informuje Hebley, większość z czynności serwisowych polegała na wymianie oleju, natomiast napraw nie było zbyt wiele. 

„Ta generacja Corolli znana jest z wrodzonej niezawodności.  Gdybym nie serwisował tego samochodu, nie uwierzyłbym, że można przejechać 2 mln kilometrów bez poważnej awarii” – mówi John Sherman z warsztatu Guthrie's Auto Care. 

Ba, w aucie nawet przy przebiegu 2 mln km nadal pracowały oryginalne skrzynia biegów i silnik. W tym ostatnim niemal 20 razy wymieniano rozrząd. Oczywiście taki przebieg wymagał też wielokrotnych wymian oleju i klocków hamulcowych. Hebley musiał też wstawić do swojego auto nowe łożyska kół i... w zasadzie byłoby to na tyle.

Tesla miewała dobre okresy

A Tesla? Poza 13 wymianami silnika Hansjorg w swoim aucie trzykrotnie wymieniał akumulator. Obecnie jest w nim 4. bateria, która na swoim koncie ma już około 250 000 km. Przy przebiegu o 100 000 km niższym wykazywała degradację na poziomie 8%. Co ważne, akumulator do tej pory był wymieniany na gwarancji, a największy dystans, jaki przejechał, to 670 000 km. 

Co jeszcze szwankowało w rekordowym Modelu S? Hansjorg, który nie poświęca zbyt wiele uwagi temu, co się zepsuło w jego aucie lub musiał wymienić (choćby opony), twierdzi, że problemy sprawiał w nim przede wszystkim system multimedialny

Za to chwali się, że jego Tesla ma dożywotnie darmowe ładowanie. Jeśli jest w domu, baterie swojego auta napełnia prądem zmiennym, natomiast w trasie zawsze stara się używać Superchargerów, co pozwala na ogromne oszczędności pieniędzy. 

Tesla czy Toyota?

Pomimo wielu wymian silników oraz bardzo intensywnej eksploatacji Hansjorg twierdzi, że zdarzyło mu się pokonać Teslą bez żadnej awarii nawet 300 tys. km. Mimo wszystko zdecydowanie lepiej pod kątem niezawodności wypada Toyota Corolla.

Według jej właściciela na długowieczność jego samochodu wpłynęły przede wszystkim częste serwisowanie oraz odpowiedni styl jazdy. Oczywiście nie bez znaczenia jest sam samochód, czyli znana z trwałości Corolla DX. 

Czytaj także