Toyota w Stanach Zjednoczonych oferuje niespotykaną wręcz obniżkę cen nowiutkiego wodorowego Miraia z rocznika modelowego 2023. Można zaoszczędzić aż 60% ceny.
Wodorowa Toyota Mirai z pewnością nie stanowi sukcesu sprzedażowego tej japońskiej marki. Choć i tak zyskuje coraz większą popularność. O ile model pierwszej generacji w sumie znalazł mniej niż 2000 nabywców na całym świecie, o tyle drugie wcielenie tego auta co roku kupuje już ponad 2000 klientów.
Toyotę Mirai można zakupić również u polskiego dystrybutora tej japońskiej marki. Auto kosztuje od 318 900 zł (wyprzedaż auta z rocznika 2023). Problemem jest jednak jego tankowanie. W naszym kraju są obecnie tylko dwie stacje wodorowe, ale Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej zapowiedział, że do końca czerwca tego roku pojawi się 5 kolejnych.
W Stanach Zjednoczonych Toyota Mirai jest oferowana wyłącznie w jednym stanie – w Kalifornii. Auto standardowo kosztuje 67 115 dolarów (ok. 268 000 zł), ale obecnie dealerzy japońskiej marki oferują szaloną zniżkę na model z roku 2023. Wynosi ona, bagatela, 40 tys. dolarów (ok. 159 700 zł).
Oznacza to, że teraz ultranowoczesną Toyotę Mirai z technologią bardzo drogich ogniw paliwowych można zakupić w cenie... 108 300 zł. Podobną kwotę w Stanach Zjednoczonych trzeba wydać np. na Toyotę Corollę.
W Polsce mniej więcej tyle samo kosztuje również podstawowa Toyota Corolla (106 900 zł). Ponadto nieco mniej trzeba było wydać na elektryczną Dacię Spring pierwszej generacji (106 900 zł w wersji osobowej), którą właśnie zastąpił nowy model, czy na chińskie spalinowe MG HS w środkowej wersji wyposażenia (109 500 zł).
Co istotne, nabywcy Toyoty Mirai u jednego z kalifornijskich dealerów nadal w ramach zakupów otrzymują kartę paliwową na 15 tys. dolarów, a także mogą skorzystać z finansowania z zerowym oprocentowaniem.
Gdzie jest haczyk? Obniżka dotyczy modelu sprzed niewielkiej modernizacji, obejmującej przede wszystkim aktualizację systemów wsparcia kierowcy. Poza tym przed zakupem tego samochodu warto sprawdzić, czy jest go gdzie... zatankować.
Otóż w Kalifornii, gdzie jest oferowane to auto, jeszcze niedawno znajdowała się większość z 55 stacji tankowania wodoru, dostępnych w USA, co jest dobrą wiadomością. Zła polega na tym, że niedawno Shell zamknął 7 z nich.
Powód? Problemy z zaopatrzeniem.