Serwis pod patronatem magazynu Motor
Serwis pod patronatem magazynu Motor
BMW 5 Series 520i w trakcie testów Green NCAP
fot. Green NCAP
Aktualności

BMW serii 5 i X2 „tylko” na 2,5 gwiazdki w Green NCAP. Co naprawdę oznacza ten wynik?

W najnowszej serii testów Green NCAP BMW 520i oraz BMW X2 sDrive20i dostały po 2,5 gwiazdki na 5 możliwych i oceny zaledwie 46 i 49 proc. Brzmi słabo, ale szczegółowe wyniki pokazują, że nowy system punktacji coraz mocniej premiuje auta elektryczne, a nowoczesne benzynowe BMW dostają po prostu niższe noty za emisję CO₂, podczas gdy „czystość” spalin wypada naprawdę nieźle.

Green NCAP – organizacja powiązana z Euro NCAP, ale zajmująca się środowiskową oceną samochodów – opublikowała właśnie wyniki testów czterech rodzinnych modeli: elektrycznych BYD-a Sealiona 7 i Cupry Borna oraz benzynowych BMW 520i i BMW X2 sDrive20i. Dwa ostatnie auta dostały po 2,5 gwiazdki i ogólne oceny odpowiednio 46 i 49 proc. 

Co testuje Green NCAP?

W odróżnieniu od „zwykłego” Euro NCAP, tutaj nie chodzi o bezpieczeństwo, tylko o wpływ auta na środowisko. Green NCAP patrzy na trzy główne obszary:

  • Clean Air (zanieczyszczenia powietrza),
  • Energy Efficiency (zużycie energii/paliwa),
  • Greenhouse Gases (emisja gazów cieplarnianych).

Na tej podstawie przyznaje łączne oceny procentowe i 1–5 gwiazdek w łącznej kategorii „Sustainability” (zrównoważony rozwój).

W aktualnej serii testów ważnym elementem były także jazdy w niskich temperaturach – tak, żeby porównać zachowanie elektryków i aut spalinowych zimą: spadek zasięgu, wzrost zużycia i przewidywalność rezultatów z punktu widzenia kierowcy. 

BMW 520i: dobra „czystość” spalin, słabo z CO₂

Testowane BMW serii 5 to 520i M Sport z 2-litrowym turbodoładowanym benzynowym silnikiem i miękką hybrydą 48 V, o masie ok. 1800 kg. Według Green NCAP, auto osiąga ogólny wynik 46 proc. i 2,5 gwiazdki, z ocenami 6,5/10 za poziom emitowanych zanieczyszczeń, 4,7/10 za efektywność energetyczną i 2,7/10 za emisję gazów cieplarnianych.

W praktyce oznacza to, że układ oczyszczania spalin radzi sobie dobrze – lokalne zanieczyszczenia są umiarkowane – ale samo spalanie benzyny i masa auta powodują stosunkowo wysoką emisję CO₂ w przeliczeniu na kilometr. 

W testach zużycia paliwa BMW 520i potrzebowało w „ciepłych” warunkach ok. 6,8 l/100 km, a przy niskiej temperaturze zużycie wzrosło do 8,1 l/100 km – wzrost jest wyczuwalny, ale daleki od dramatycznego. 

BMW 520i podczas testów Green NCAP w 2025 r.
BMW 520i podczas testów Green NCAP w 2025 r.
fot. Green NCAP

BMW X2 sDrive20i: trochę lepiej, ale też na 2,5 gwiazdki

BMW X2 w testach Green NCAP wystąpiło jako sDrive20i M Sport – kompaktowy crossover z 1,5-litrowym, trzycylindrowym benzynowym silnikiem turbo i instalacją mild hybrid 48 V, o masie ok. 1620 kg. Auto uzyskało 49 proc. i 2,5 gwiazdki, z ocenami 6,6/10 za czystość spalin, 5,2/10 za efektywność energetyczną i 3,1/10 za emisję gazów cieplarnianych

Zużycie paliwa X2 w mieszanym teście wyniosło ok. 7,1 l/100 km przy wyższej temperaturze i 8,0 l/100 km na zimno. Podobnie jak w przypadku „piątki” różnice między „latem” a „zimą” nie są drastyczne, a do tego stosunkowo przewidywalne.

BMW X2 sDrive20i podczas testów Green NCAP w 2025 r.
BMW X2 sDrive20i w czasie testów Green NCAP w 2025 r.
fot. Green NCAP

A co z elektrykami? BYD Sealion 7 i Cupra Born

Dla porównania elektryczny BYD Sealion 7 otrzymał 4 na 5 gwiazdek i 73 proc., a kompaktowa Cupra Born – 4,5 gwiazdki i 86 proc. W ich przypadku Green NCAP chwali przede wszystkim bardzo niski ślad węglowy w cyklu życia i wysoką efektywność energetyczną. 

Zimowe testy pokazują jednak, że elektryki płacą za to sporym spadkiem zasięgu. Według Green NCAP zasięg BYD-a zmalał przy niskiej temperaturze z około 400 do 337 km (około 16 proc.), a w przypadku Cupry Born z około 328 do 221 km (czyli mniej więcej aż o 1/3). 

Green NCAP docenił za to dokładność odczytów zużycia energii w Bornie, które w testach laboratoryjnych wyniosły 27,1 kWh/100 km na autostradzie, 17,9 kWh/100 km w ruchu mieszanym i 13,8 kWh/100 km w ruchu miejskim. Z kolei BYD był na tym polu tak niedokładny, że organizacja zaleciła producentowi wydanie aktualizacji oprogramowania, aby zapewnić kierowcom jasne i wiarygodne informacje.

BYD Sealion 7 podczas testów Green NCAP w 2025 r.
Elektryczny BYD Sealion 7 na stanowisku testowym Green NCAP w 2025 r.
fot. Green NCAP
Cupra Born podczas testów Green NCAP w 2025 r.
Elektryczna Cupra Born podczas testów Green NCAP w 2025 r.
fot. Green NCAP

Czy 2,5 gwiazdki dla BMW to faktycznie zły rezultat?

Na papierze 2,5 gwiazdki brzmi jak słaby wynik, ale klucz tkwi w tym, do czego porównuje Green NCAP poszczególne auta. W nowej metodologii gwiazdki są wspólne dla wszystkich napędów – porównywane jest więc np. duże benzynowe BMW z lekkim elektrycznym hatchbackiem. Sam Green NCAP zastrzega, że wyniki BMW są „solidne jak na nowoczesne auto benzynowe”, a nota jest przede wszystkim „ucięta” przez emisję CO₂ związaną ze spalaniem paliwa. 

Organizacja podkreśla także, że wyniki BMW pokazują, co można osiągnąć dzięki nowoczesnemu układowi oczyszczania w silnikach spalinowych. Przypomnijmy – w „Indeksie Czystego Powietrza” 520i uzyskało wynik 6,5/10, a X2 6,6/10. Te imponujące rezultaty podkreślają skuteczność ich układów oczyszczania spalin w utrzymywaniu niskiego poziomu szkodliwych zanieczyszczeń, minimalizując tym samym ich wpływ na jakość powietrza.

Z punktu widzenia kierowcy, który koniecznie chce benzynowej limuzyny albo crossovera premium, te ostateczne 2,5 gwiazdki mówią przede wszystkim: „auto jest dopracowane pod kątem lokalnych emisji, ale nie będzie liderem, jeśli patrzymy na ślad węglowy”. Z kolei dla osób otwartych na elektryki, wyniki BYD-a i Cupry pokazują, ile można zyskać, ale także jak bardzo trzeba liczyć się z zimowymi spadkami zasięgu.

Co z tego wynika?

Nowa seria testów Green NCAP nie odpowiada na pytanie „czy BMW 5/X2 są dobre czy złe”, tylko podkreśla różne kompromisy:

  • benzynowe BMW – przewidywalne zużycie paliwa, a tym samym zasięg i dobre wyniki w kategorii „czyste powietrze”, ale słabe noty za CO₂,
  • elektryki BYD-a i Cupry – świetny (czyli mały) ślad węglowy i wysoka efektywność, ale wyraźny spadek zasięgu w zimnie i, w przypadku BYD-a, nieprecyzyjne wskazania zużycia energii i niższa niż deklarowana prędkość ładowania. 

Dla kupujących to raczej (na razie) przede wszystkim ściągawka i konieczność odpowiedzenia sobie na pytanie, jakie kompromisy akceptują.

Czytaj także