Czy Lexus LBX to coś więcej niż tylko Toyota Yaris Cross w wersji premium? | Pierwsza jazda

• Najmniejszy model Lexusa mierzy 4,19 m i powstał z myślą o Europie 
• Dostępny tylko w wersji hybrydowej

Miejski SUV czy raczej crossover Lexusa bazuje na Toyocie Yaris Cross. Dział rozwoju szlachetniejszego brandu Toyoty włożył jednak dużo wysiłku w to, aby LBX nie był kopią 1:1, lecz całkowicie niezależnym pojazdem.

Szczególnie zadbano o to, aby samochód spełniał wymagania rynku europejskiego: LBX to crossover, który zużywa niewiele paliwa i oferuje wiele systemów wspomagających. Stylowy mały Lexus ma też przyciągać wzrok atrakcyjnym wyglądem.

Cztery atmosfery (plus jedna specjalna)

Do wyboru mamy cztery podstawowe warianty wyposażenia (nazywane przez Lexusa „atmosferami”): Elegant, Emotion, Relax i Cool oraz limitowaną wersję Original Edition. Auto może być wyposażone w 17- lub 18-calowe koła, a także w kontrastujący kolorystycznie dach. A w środku – tapicerkę tkaninową, ze skóry syntetycznej, syntetycznej łączonej z naturalną lub z syntetycznego zamszu.

Wersja silnikowa – tylko jedna 

Zdecydowanie mniejszy jest wybór wersji napędowych. To jeden układ hybrydowy oferowany w dwóch wariantach – z napędem na przód lub na wszystkie koła. Pod maską zawsze pracuje tu trzycylindrowy silnik o pojemności 1,5 l, wspierany przez kompaktową jednostkę elektryczną.

Koła tej pełnej hybrydy napędzane są zarówno przez silnik spalinowy, jak i elektryczny. W przypadku wersji z napędem na obie osie przy tylnej pracuje dodatkowa jednostka elektryczna.

Zalety układu typu full hybrid w pełni uwidaczniają się podczas jazdy po mieście. Moc 136 KM pozwala na szybkie przemieszczanie się od świateł do świateł. Podczas częstego zatrzymywania i ruszania wykorzystywany jest przede wszystkim silnik elektryczny, a jednostka spalinowa wkracza do akcji przy większym zapotrzebowaniu na moc.

Przekłada się to na cichą i przyjemną jazdę oraz niskie zużycie paliwa. Zgodnie z normą WLTP wynosi ono od 4,4 do 4,7 l na każde 100 km, na koniec naszej jazdy komputer pokładowy wskazał zaś 5,3 l/100 km. To wciąż dobry wynik, który został zawyżony głównie przez odcinek pokonany autostradą.

A właśnie tam ujawnił się słaby punkt napędu: podczas bardziej dynamicznej jazdy bezstopniowa przekładnia CVT z sześcioma „symulowanymi” biegami utrzymuje wysokie obroty, co zwiększa hałas i zużycie paliwa. Do LBX-a po prostu lepiej pasuje spokojne obchodzenie się z pedałem gazu.

Zwinny Lexus potrafi też jednak z werwą pokonywać kręte drogi. Układ kierowniczy jest komunikatywny, a kierowca czuje się dobrze zintegrowany z pojazdem. Nierówności nieco wytrącają nadwozie z równowagi, ale samochód szybko się „uspokaja”.

W środku – też jak najbardziej premium

Standardy premium spełnia również wnętrze, które błyszczy szlachetnymi powierzchniami i dobrym wykonaniem. Fotele zapewniają wystarczające trzymanie boczne i pozwalają szybko znaleźć odpowiednią pozycję. Z tyłu przestrzeń jest zdecydowanie bardziej ograniczona: pasażerom o wzroście powyżej 1,65 m może brakować miejsca nad głowami. Kufer pomieści od 402 do 992 l bagażu. Obsługa nie nastręcza żadnych trudności: system informacyjno-rozrywkowy jest logiczny i przejrzysty, a ponadto oferuje przydatne skróty i kilka prawdziwych przycisków.

Lexus nie oszczędza także na systemach wspomagających – już w wersji podstawowej dostajemy całkiem pokaźny ich pakiet. Grupą docelową są młodzi ludzie, oczywistością jest więc bezprzewodowa integracja ze smartfonem Apple CarPlay i Android Auto – także oferowana w standardzie.

W konsoli i pod nią znajdziemy wiele schowków, w kieszeni drzwi zmieści się natomiast tylko mała butelka. Klamki wymagają pewnego przyzwyczajenia, ale one również odróżniają Lexusa od Toyoty.

Dobre wykonanie oraz stylowe połączenie cyfrowych i klasycznych elementów obsługi.

Aby otworzyć drzwi, klamkę trzeba wcisnąć lub pociągnąć.

Z tyłu nie ma zbyt wiele miejsca, ale w aucie tej wielkości trudno z tego czynić zarzut.

W wersji z napędem na przód bagażnik ma 402 l (w 4x4 to 317 l).

Lexus LBX – naszym zdaniem

Nowy LBX to stylowy miejski crossover, który nie pozostawia wiele do życzenia. Bazowa wersja kosztuje od 152 900 zł (AWD od 192 900 zł), nie jest to więc tani samochód. Z drugiej strony, wśród marek premium nie ma prawie w ogóle konkurencji (można do niej zaliczyć jedynie Audi Q2, które – jak zapowiedziało Audi – jednak kończy swój rynkowy żywot i nie będzie mieć następcy oraz mocno u nas niszowy model DS 3 i na tym repertuar się kończy), co ułatwi LBX-owi pozyskiwanie dla Lexusa nowych klientów.

ocena 4,5/5

Japończycy pokazali, jak w skuteczny i efektowny sposób przemienić niezbyt wyszukanego Yarisa Cross w atrakcyjnego crossovera marki premium.