W stosunku do oryginału ubyło z niego około 20% pierwotnej długości. Teraz najkrótszy na świecie Ford Fiesta jest do kupienia. Kosztuje 5100 dolarów (ok. 20 800 zł).
Auto zostało wystawione na sprzedaż w amerykańskim Richland, w stanie Waszyngton. Oryginalnie był to Ford Fiesta hatchback z 2011 roku mierzący nieco ponad 4 m długości. Ale z tego konkretnego egzemplarza usunięto tylne drzwi i siedzenia. W rezultacie stał się o 20% krótszy.
Operacja skracania miała miejsce 11 lat temu, gdy na liczniku Fiesty widniał przebieg zaledwie 7000 mil (11 265 km). Od tamtej pory samochód zrobił całkiem spory przebieg – obecnie ma za sobą 59 300 mil (95 435 km).
„To dobre auto do miasta. W przypadku jazdy po mieście na jednym galonie pokonuje średnio 31,7 mili, (co daje zużycie 7,4 l/100 km). Biorąc pod uwagę, że ten samochód był pojazdem powypadkowym, nie ma w nim działających poduszek powietrznych” – pisze właściciel najkrótszego na świecie Forda Fiesty.
Auto jest wyposażone w silnik o pojemności 1,6 l i 5-biegową przekładnię manualną. Według właściciela wyróżnia się bardzo dobrą zwrotnością. Ale nie jest idealne.
„Także w wyniku personalizacji samochodu nie ma on działającego ABS-u ani kontroli trakcji. Obecnie jedynym innym problemem związanym z samochodem, o którym wiem, jest konieczność wymiany zamka klapy bagażnika” – dodaje obecny właściciel Fiesty.
A po co powstał najkrótszy na świecie Ford Fiesta? Odpowiedź jest prosta – do holowania za kamperem. W Stanach Zjednoczonych to dość popularne rozwiązanie, które polega na podpięciu drugiego samochodu do kampera za pomocą sztywnego holu, co często się określa „holowaniem pontonu”.
Dzięki temu na co dzień zamiast dużym i ciężkim kamperem można poruszać się niewielkim, znacznie bardziej zwrotnym autem. Ale przed holowaniem w ten sposób drugi samochód należy odpowiednio przygotować. TUTAJ przeczytasz o tym, co się stanie, jeśli tego nie zrobisz.
Z kolei TUTAJ znajdziesz ogłoszenie sprzedaży najkrótszego na świecie Forda Fiesty i obszerną galerię zdjęć.