Magazyn Auto
Serwis pod patronatem magazynu Motor
Nowy Mercedes CLA Shooting Brake

Mercedes wciąż stawia na kombi. Ale to najnowsze jest przełomowe

fot. Mercedes

Mercedes wciąż stawia na kombi. Ale to najnowsze jest przełomowe

Takiego Mercedesa jeszcze nie było. Właśnie debiutuje CLA Shooting Brake, czyli pierwsze elektryczne kombi w historii tego producenta. Spokojnie, na wariant spalinowy również przyjdzie czas. 

Mimo że SUV-y i crossovery trzęsą obecnie rynkiem, Mercedes upiera się, iż w tym zwariowanym świecie wciąż jest miejsce na poczciwe kombi, W rezultacie CLA Shooting Brake doczekało się trzeciej generacji. 

Nowy Mercedes CLA  (5)
Mercedes CLA zadebiutował w marcu tego roku. Powstał na zupełnie nowej platformie.
fot. Mercedes

Podobnie jak zwyczajne CLA najnowsze wcielenie opartego na nim kombi zachowuje charakterystyczny pas przedni, w którym zamiast tradycyjnej osłony chłodnicy znajduje się czarny panel ze 142 podświetlanymi trójramiennymi gwiazdami. 

Więcej centymetrów, mniej litrów

Najnowsze wydanie Mercedesa CLA Shooting Brake mierzy 472 cm długości, 185 cm szerokości oraz 147 cm wysokości. Oznacza to, że jest ono o 3,5 cm dłuższe, 2,5 cm szersze oraz o 2,7 cm wyższe niż poprzednik. 

Dodatkowo zwiększeniu uległ rozstaw osi, który wydłużono aż o 6,1 cm – do 279 cm. W efekcie należy spodziewać się wyraźnie większej kabiny niż do tej pory, choć pojemność bagażnika uległa zmniejszeniu. 

Nowy Mercedes CLA SB 2026_08
Bagażnik standardowo mieści 455 l, czyli o 30 l mniej niż wcześniej. 
fot. Mercedes

Obecnie pomieści on 455 l, czyli o 30 l mniej niż wcześniej. Kanapa składa się w proporcji 40:20:40, co pozwala na uzyskanie 1290 l (-60 l mniej niż uprzednio). 

Ale niedobór litrów za kabiną pasażerską rekompensuje pojawienie się dodatkowego bagażnika (frunk) z przodu. Ma on aż 101 l pojemności.

Dach ze świecącymi gwiazdkami

Niemcy w Mercedesie CLA Shooting Brake 3. generacji szczególnie dumni są z dachu panoramicznego, rozciągającego się od przedniej szyby aż po tylny spojler. Powstał on z termoizolacyjnego, laminowanego szkła ze specjalną powłoką odbijającą podczerwień i z drugą, niskoemisyjną powłoką od strony kabiny.

Co ciekawe, jest on oświetlany przez 158 punktów w formie gwiazd, osadzonych w szklanej tafli. Ich kolor samoczynnie dopasowuje się do barwy oświetlenia nastrojowego. Dach panoramiczny pozwala ponadto na zmianę stopnia przepuszczania światła, co odbywa się wyjątkowo szybko.

Nowy Mercedes CLA SB 2026_097
W dach panoramiczny wtopiono 158 gwiazd Mercedesa. 
fot. Mercedes

Wewnątrz najnowszego dziecka Mercedesa dominuje prosty kokpit, zaokrąglony na obu bocznych końcach. Standardowo łączy on w sobie 10,25-calowy zestaw wskaźników z 14-calowym ekranem centralnym.

Opcjonalnie dostępne są kolejne wyświetlacze – 14-calowy po stronie pasażera oraz rozbudowany head-up.

 

Dwie wersje silnikowe na początek

Początkowo nowy Mercedes CLA Shooting Brake będzie oferowany na rynku wyłącznie w odmianach elektrycznych. Obie korzystają z 800-woltowej architektury elektronicznej, silników synchronicznych z magnesami trwałymi oraz z dwubiegowej przekładni. 

Tylnonapędowe CLA Shooting Brake 250+ rozwija 272 KM mocy i 335 Nm maksymalnego momentu, co przekłada się na przyspieszenie od 0 do 100 km/h w 6,8 s i prędkość maksymalną 210 km/h. Z kolei odmiana 350 4Matic ma dwa silniki oferujące 354 KM i 515 Nm.Osiągi? 100 km/h pojawia się tutaj po 5,0 s, a prędkość maksymalna to również 210 km/h.

W aucie elektrycznym ważniejszy od tej ostatniej jest jednak zasięg. Wynosi on 730 km w mocniejszym wariancie i aż 761 km w słabszym (zgodnie z WLTP).

Oba modele czerpią prąd z baterii litowo-jonowej o pojemności użytkowej 85 kWh. Maksymalnie przyjmuje ona prąd z mocą 320 kW, w efekcie czego wystarczają 22 minuty, aby naładować ją w zakresie 10-80%. Ładowarka pokładowa ma moc 22 kW. 

Nowy Mercedes CLA SB 2026_091
Prosty w rysunku kokpit ze standardowymi dwoma ekranami i m.in. wbudowanymi usługami Google.
fot. Mercedes

Premiera w marcu 2026 roku

Nowy Mercedes CLA Shooting Brake do Europy trafi w marcu 2026 roku. Początkowo dostępny będzie w odmianach czysto elektrycznych, ale niedługo później uzupełnią je wersje z 1,5-litrowym silnikiem turbodoładowanym i systemem miękkiej hybrydy

W układzie przeniesienia napędu znajdzie się 8-biegowa przekładnia automatyczna, z której moment obrotowy ma trafiać do kół przednich lub do obu osi. Do wyboru będą dwie różne moce. 

Cena? Tego Niemcy na razie nie podali, ale w Polsce CLA 250+ startuje z pułapu 228 900 zł, a 350 4Matic – z 274 900 zł. Pamiętać należy, że obie kwoty można zmniejszyć od 18 750 do 40 000 zł, dzięki programowi NaszEauto. 

Czytaj także