Europejski przemysł motoryzacyjny znajduje się obecnie w głębokim kryzysie, o czym świadczy choćby trudny czas u Volkswagena. Według premier Włoch – Giorgii Meloni – to wynik „katastrofalnych skutków Zielonego Ładu, który sprzyja dekarbonizacji kosztem deindustrializacji”.
Volkswagen, będący największym producentem samochodów w Europie, stoi obecnie przed koniecznością głębokiej restrukturyzacji. Zagrożone są m.in. 2 fabryki w Niemczech, a pracę może stracić nawet 30 000 osób.
Poza tym firmy motoryzacyjne obecnie obawiają się nowych przepisów, które wejdą w życie w przyszłym roku. Obniżają one średnią emisję dwutlenku węgla na całą gamę modeli danego wytwórcy ze 116 do 94 g/km. Jeśli nie spełni on tego celu, będzie musiał zapłacić karę 95 euro za każdy gram powyżej normy razy liczba sprzedanych aut.
A to zdaniem szefa Renault i Europejskiego Stowarzyszenia Producentów Samochodów (ACEA) może oznaczać konsekwencje sięgające wielu miliardów euro.
Powyższe problemy w dużej mierze stanowią pokłosie Zielonego Ładu, zatwierdzonego w marcu 2023 roku i ogromnych inwestycji producentów samochodów w rozwój elektromobilności. Według premier Włoch – Giorgii Meloni – prowadzi to do „autodestrukcji europejskiego przemysłu motoryzacyjnego”.
„Zakaz sprzedaży samochodów z silnikami spalinowymi w Europie od 2035 r. jest jednym z najbardziej oczywistych przykładów autodestrukcyjnego podejścia” – stwierdziła Meloni podczas niedawnego przemówienia przed zgromadzeniem Włoskiej Federacji Biznesu.
„Wspieranie transformacji ekologicznej nie może oznaczać demontażu całego przemysłu” – kontynuowała. Meloni potępiła „katastrofalne skutki wynikające z ideologicznego podejścia Zielonego Ładu” i oskarżyła Europę o sprzyjanie „dekarbonizacji kosztem deindustrializacji” – podają włoskie media.
W związku z powyższym, szefowa włoskiego rządu zobowiązała się do uczynienia wszystkiego, aby Unia Europejska zweryfikowała założenia Zielonego Ładu.
„Mówimy to, ponieważ jesteśmy przyjaciółmi Europy i chcemy bronić europejskiego potencjału przemysłowego. Przyjaciele Europy muszą mieć odwagę głośno mówić o rzeczach, które nie działają ” – wyjaśnia Meloni.
Włoski rząd już od jakiegoś czasu naciska władze Unii Europejskiej na szybsze niż planowano zweryfikowanie dotychczasowych postępów wdrażania „Zielonego Ładu”. Jego przegląd miał nastąpić w 2026 roku, jednak coraz częściej wymienia się początek przyszłego roku.
Celem tych działań jest przede wszystkim przesunięcie zakazu sprzedaży aut spalinowych na późniejszy termin. Ma to sprawić, że firmy motoryzacyjne będą mogły skupić się na teraźniejszości, a nie na inwestowaniu w nową technologię.
Inwestowaniu, które często odbywa się kosztem opracowywania nowych modeli spalinowych. Zamiast nich, producenci ostatnio wręcz lubują się w faceliftingach. Przykład? To choćby Volvo, które zamiast po 10 latach zakończyć produkcję flagowego XC90, wprowadziło w nim rozległe poprawki.