Marka Saab niestety nie dotrwała do dzisiejszych czasów, ale wciąż żyje w sercach (a czasem i garażach) zagorzałych miłośników samochodów tego producenta. Przypominamy artykuł z „Motoru” nr 35 z 1970 roku, w którym przybliżaliśmy ówczesną ofertę Saaba, z naciskiem na… układ czyszczenia reflektorów.
W zasadzie w programie produkcyjnym tego wytwórcy, produkującego nie tylko samochody osobowe, ale i samoloty odrzutowe oraz, po połączeniu z firmą Scania, także doskonałe ciężarówki, nie zaszły jakieś bardziej istotne zmiany. Nadal wytwarzane są dwa podstawowe modele — podstarzały już samochód serii 95/96 pochodzący w zasadzie z okresu późnych lat czterdziestych i stopniowo modernizowany, oraz nowy wóz SAAB 99 większy od modeli 95/96.
SAAB był przez długi czas ostoją silnika dwusuwowego. Jednakże rosnące ograniczenia na rynku amerykańskim oraz ogólna niepopularność tego rodzaju silnika nawet w Europie spowodowały, że stopniowo jednostka dwusuwowa wyparta została przez nabywany u Forda z NRF silnik V4 o pojemności 1,5 l.
Gdy przyszło do opracowywania nowego modelu firma ta, nie mająca żadnego doświadczenia w konstruowaniu silników czterosuwowych, zwróciła się o opracowanie takiej jednostki do zakładów Triumph, wchodzących w skład brytyjskiego koncernu Leyland. Nowy silnik początkowo miał pojemność 1,7 l, lecz obecnie oferowany jest zarówno w tej wersji, jak i wersji o pojemności zwiększonej do 1,85 I. Jednostka o pojemności 1,7 l ma moc 80 KM, większy 86 KM w wersji gaźnikowej lub 95 KM w wersji z wtryskiem paliwa.
Podkreślić należy, iż chodzi tu o nowoczesną jednostkę z wałkiem rozrządczym w głowicy i wałem korbowym podpartym na 5 łożyskach.
SAAB jest od lat prekursorem bezpiecznego samochodu. Nie dziwią więc specjalnie nowe rozwiązania, jakie w tym wozie zastosowano po raz pierwszy na świecie w produkcji seryjnej. Chodzi nam o wycieraczki reflektorów. Tak, drodzy czytelnicy, przeczytaliście dobrze. Wycieraczki reflektorów. Mało tego, oprócz wycieraczek każdy reflektor wyposażony jest również w zmywacz. Zespół wycieraczek reflektorów podłączony jest do tego samego włącznika co wycieraczki i zmywacz szyby przedniej.
Wycieraczki reflektorów włączać można wraz ze zmywaczami jak też i indywidualnie. Połączenie obu systemów jest częściowo automatyczne. Gdy wycieraczki szyby przedniej pracują na drugiej, wyższej szybkości automatycznie włączane są i wycieraczki reflektorów wraz ze zmywaczami. Ma to bardzo istotne znaczenie przy wyprzedzaniu. Równie automatycznie włączają się urządzenia do czyszczenia reflektorów wówczas, gdy kierowca włączy zmywacz szyby przedniej.
O ile ta ostatnia kombinacja bardzo nam się podoba, o tyle mamy zastrzeżenia do stałej pracy wycieraczek reflektorów i ich zmywaczy przy włączonym drugim stopniu szybkości wycieraczek szyby. Zdarza się przecież, że przez kilkanaście minut musimy jechać w ulewnym, deszczu, w czasie którego i dwukrotnie wyższa szybkość wycieraczek szyby nie dałaby nam pełnej widoczności. Ale w takich warunkach zmywanie wodą reflektorów wydaje się być lekką przesadą. Zapas wody, przechowywany we wspólnym dla obu systemów zmywaczy zbiorniczku, szybko się wyczerpie i co wtedy?
Oczywiście oba układy zmywaczy mają dwie zupełnie niezależne pompki elektryczne, dające ciśnienie 1,5 kg/cm2. W zimie wytwórnia poleca dodawać do wody 50% spirytusu i podkreśla, że nie uszkadza to lakieru. Hm, może lakieru SAABA istotnie taka mieszanka nie uszkadza...
Rozwiązanie wycieraczek reflektorów u SAABA nie nastręczało większych trudności, gdyż obie linie modelowe mają prostokątne reflektory. Wystarczyło więc zapewnić ruch posuwisto-zwrotny dwóch piórek umieszczonych na końcach teleskopowych popychaczy i po problemie.
Gorzej przedstawia się sprawa wówczas, gdy mamy do czynienia z reflektorami okrągłymi. Ale i na to jest rada, jak to widać z jednego ze zdjęć. Firma Volvo nie pozostała w tyle i oferuje wycieraczki reflektorów we wszystkich swych autach.
L.K.; „Motor” 35/1970