Magazyn Auto
Serwis pod patronatem magazynu Motor
Toyota Auris – przód, screeny z YouTube

Ta Toyota Auris przejechała ponad 320 000 km. Nigdy nie była regularnie serwisowana

fot. Toyota, screeny: YouTube/AutoWeek

Ta Toyota Auris przejechała ponad 320 000 km. Nigdy nie była regularnie serwisowana

Ten egzemplarz Toyoty Auris ma na liczniku ponad 320 tys. km i nie jest zwykłym autem. To prawdziwa rodzinna pamiątka, przekazywana z pokolenia na pokolenie w rodzinie Heusdensów – od dziadka Fransa przez syna Rona aż po wnuka Arthura. Jak tak duży przebieg (i różne traktowanie) zniosło to japońskie auto? 

Ten konkretny egzemplarz Toyoty Auris został zakupiony w 2013 roku jako 6-letnie auto z przebiegiem 80 000 km. Jego nowy właściciel – Frans Heusdens – wówczas świeżo upieczony emeryt, zrezygnował z Mazdy, która nie radziła sobie zbyt dobrze z holowaniem przyczepy, i zdecydował się na Aurisa.

Pod maską tego samochodu pracuje klasyczny, 4-cylindrowy benzynowy silnik wolnossący o pojemności 1.6 i mocy 124 KM. „Dziadek obchodził się z nim niezwykle ostrożnie. Ja też dbam o niego” – mówi Arthur na łamach holenderskiego portalu autoweek.nl

Auris jako auto użytkowe

Słowa Arthura kontrastują jednak z podejściem jego ojca, Rona. Traktował on bowiem tego Aurisa jako auto użytkowe. 

„Po śmierci mojego ojca w 2018 roku zacząłem budować dom w Brabancji, po prostu dlatego, że mogłem. Hak holowniczy z Aurisa (...) okazał się bardzo przydatny, ponieważ jeździłem tam i z powrotem z Amersfoort do Brabancji [120-140 km] około 150 razy z ciężko załadowanymi przyczepami” – mówi Ron. 

Mimo takiego traktowania samochód wykazał się wyjątkową odpornością. Arthur żartobliwie stwierdził, że jego ojciec czasem „maltretował” Aurisa, ale auto pozostało bezawaryjne. I to pomimo faktu, że nie było poddawane rutynowym czynnościom serwisowym.

Samodzielny serwis

„Jestem znany z tego, że poluję na okazje. Jeśli coś można zrobić samemu, robię to sam” – mówi Ron. W rezultacie przez większość czasu Auris był utrzymywany przy życiu i naprawiany przez Rona z synem. Służył temu warsztat, w którym można było wynająć podnośnik w cenie 15 euro.

Co się w zepsuło w tym japońskim aucie? Problemy sprawiały przede wszystkim cewki zapłonowe i świece. 

„Poza tym auto jest niesamowicie niezawodne. Szkoda, że ma 5-biegową skrzynię biegów, bo jest dość głośna na autostradzie. 6-biegowa byłaby super” – podkreśla Arthur. 

toyota-auris-1-02
Auris pierwszej generacji powstawał od 2006 do 2012 roku. 
fot. Toyota

Co nie domaga w tym Aurisie?

Ale 22-letnia Toyota Auris nie jest w idealnym stanie. Wzięta na jazdę próbną i przegląd przez specjalistów z portalu autoweek.nl, wykazuje pewne słabości. Znaleziono m.in. wyciek z silnika oraz kompletnie zużyty skraplacz klimatyzacji.

Poza tym zauważono zardzewiałe przewody hamulcowe z tyłu. Co jeszcze niedomaga? Skrzypi mechanizm przełączania biegów, piszczą hamulce, a wydech jest nieszczelny. 

toyota-auris-1-03
Kokpit Aurisa I wyróżniał się przede wszystkim wysoko przebiegającą konsolą środkową. 
fot. Toyota

Pomimo powyższych problemów Toyota wciąż jest w zaskakująco dobrym stanie. Owszem wymaga pewnych napraw, ale biorąc pod uwagę podejście właściciele do jej serwisowania i przebieg, ciężko oczekiwać więcej. 

Historia serwisowa nie jest długa: 

  • 2016 r.: wymiana wszystkich filtrów i oleju
  • 2017 r.: wymiana oleju i filtra oleju
  • 2018 r.: wymiana tarcz i klocków, opon, układu wydechowego, świec zapłonowych i cewek
  • 2024 r.: wymiana wszystkich opon, oleju i filtra oleju

Czytaj także