Za kierownicą nowego wcielenia BMW M5 szukamy odpowiedzi na najważniejsze pytanie. Czy masa wynosząca niemal 2,5 tony nie odbiera mu charakteru, do którego przyzwyczaiły nas poprzednie generacje bawarskiej superlimuzyny?
Dział M BMW nie stawia sobie żadnych ograniczeń. Ich motto to: zawsze sięgać po więcej. Nowe M5 z napędem hybrydowym typu plug-in dysponuje 727 KM mocy i 1000 Nm momentu obrotowego. Już samo to robi wrażenie.
Ale M5 jest zawsze wyjątkowe. Pierwsze M5, debiutujące w 1985 r., było z pozoru nie do odróżnienia od modelu 518 z małym czterocylindrowym silnikiem generującym skromne 90 KM i nieśmiałe 140 Nm momentu. Różnice zdradzały detale i kryjąca się pod maską, zapierająca dech w piersiach 286-konna jednostka z M1. Ta skromność przewija się przez całą historię M5: powściągliwy wygląd, a prawdziwa wyjątkowość ukryta pod blachą.
To już jednak przeszłość, bo nowe M5 przykuwa wzrok. Nadwozie jest masywne, zwiększono także rozstaw kół: o 7 cm na przedniej i 4 cm na tylnej osi. Samochód z pewnością nie grzeszy więc skromnością.
Z przodu od „zwyczajnej” serii 5 z pakietem M nowość odróżniają również własne „nerki”, duży sześciokątny wlot powietrza i daleko na zewnątrz ustawione „nozdrza”, a z tyłu – podwójny układ wydechowy oraz masywny dyfuzor.
M5 urzeka jednak nie tylko z zewnątrz, jest też techniczną sensacją. Jego V8 biturbo pozostaje wierne tradycji, ale śmiało otwiera się na elektryczną przyszłość. Sam ośmiocylindrowy silnik to już wybitne dzieło inżynierii. To dysponujące ogromnym momentem obrotowym monstrum, które z łatwością „wkręca się” pod czerwone pole obrotomierza. Również ta jednostka – podobnie jak większość poprzedników z sześcioma, ośmioma lub dziesięcioma cylindrami – wywodzi się z wyścigów i przeszła gruntowną modernizację.
Wzmocniony układ korbowy, nowo opracowana, umieszczona blisko kolektora wydechowego turbosprężarka, nowa pompa oleju oraz lżejsza, wykonana z tworzywa sztucznego podstawa misy olejowej poprawiają wydajność i redukują masę napędu. Prawdziwą doskonałość ujawnia jednak duet silnika spalinowego z elektrycznym, który zintegrowano z ośmiobiegowym automatem. To tu kryje się wyjątkowa technologia M5. Nie chodzi bowiem jedynie o samą moc systemową 727 KM i 1000 Nm momentu, lecz o perfekcję, z jaką jest ona oddawana.
V8, nawet bez wsparcia elektrycznego, urzeka sposobem, w jaki uwalnia swój ogromny moment obrotowy i nie traci „tchu” aż do maksymalnych 7200 obr./min. A drobne niedoskonałości technologii spalinowej są wygładzane przez elektryczną magię.
Precyzyjne, bezpośrednie i natychmiastowe reakcje zachwycają już podczas intensywnych jazd testowych na torze Salzburgring – niezależnie od prędkości obrotowej i przełożenia. Zespół napędowy pracuje z bezwarunkowym posłuszeństwem i pozwala pędzić długą prostą, jakby prowadziła w dół do doliny. M5 również na wzniesieniu utrzymuje 260 km/h i po krótkim, ostrym hamowaniu z niesamowitą stabilnością pokonuje długi, szybki skręt w prawo, zachwyca precyzją i fenomenalną komunikatywnością – przy masie wynoszącej 2435 kg!
Układ wszystkich kół skrętnych zestrojono nie tyle z myślą o komforcie podczas manewrowania, co pod kątem prowadzenia i stabilności. BMW wciąż rezygnuje z zazwyczaj powoli reagującej „pneumatyki” i postawiło na pracujące z niezwykłym wyczuciem stalowe zawieszenie ze znakomicie dostrojonymi adaptacyjnymi amortyzatorami.
Nadwozie usztywniono dodatkowymi rozpórkami z tyłu, a z przodu wzmocnieniem łączącym mocowanie zawieszenia z przegrodą silnika.
Nowe M5 prowadzi się nieprawdopodobnie autentycznie, zachowuje niesamowitą przyczepność i nawet podczas flirtowania z granicą przyczepności pozostaje niewiarygodnie bezpieczne i łatwe w kontrolowaniu. Wciąż istnieje jednak pole do ulepszeń.
Aby zoptymalizować rozkład mas i maksymalnie obniżyć środek ciężkości, akumulator zintegrowano z podłogą. Technologia hybrydowa umożliwia przejechanie na samym napędzie elektrycznym do 69 km z maksymalną prędkością 140 km/h, ale o tym opowiemy innym razem.
Wycenione na 680 000 zł BMW M5 pojawi się w salonach w listopadzie.
Dane techniczne | BMW M5 |
---|---|
Silnik | benz., biturbo + elektryczny |
Poj. skokowa/ukł. cylindrów/zawory | 4395 cm3/V8/32 |
Moc maksymalna (systemowa) | 727 KM |
Maks. moment obr. (systemowy) | 1000 Nm |
Napęd; skrzynia biegów | 4x4; aut./8-biegowa |
Osiągi | |
Prędkość maksymalna | 250 (305)* km/h |
Przyspieszenie 0-100 km/h | 3,5 s |
Średnie zużycie paliwa | 1,6-1,7 l/100 km |
CENA | od 680 000 zł |
* z pakietem M Driver |
Już przedprodukcyjny model M5 pokazuje, że hybryda typu plug-in może zapewniać zapierające dech w piersiach oddawanie mocy, a w obszarze granicznym potrafi niewiarygodnie dobrze ukryć swoją masę. A tego właśnie obawialiśmy się najbardziej, kiedy BMW zdradziło pierwsze szczegóły dotyczące tego modelu.
Stworzenie kolejnej generacji modelu, który od 40 lat jest obiektem marzeń to zawsze wyzwanie, teraz jeszcze większe, biorąc pod uwagę zmieniającą się motoryzację. Ale wygląda na to, że ludzie odpowiedzialni za dział M wyszli z tego zadania obronną ręką. W tym przypadku więcej znaczy więcej.
Wojtek Jurko, tygodnik „Motor”