Magazyn Auto
Serwis pod patronatem magazynu Motor
Załamany mechanik

Serwisowanie auta

Czego mechanicy nie chcą naprawiać? 18 usterek i problemów

Serwisowanie auta

Czego mechanicy nie chcą naprawiać? 18 usterek i problemów

Niektóre usterki są na tyle „niewdzięczne” do usunięcia, że mechanicy woleliby się z nimi nie męczyć. A jeśli już – to na pewno nie po standardowych stawkach. Problematyczne bywa też czasem podejście samego klienta. 

Wymiana oleju, filtrów, klocków, tarcz – tego typu czynności serwisowo-obsługowe to standard dla każdego warsztatu. Łatwo przewidzieć ile zajmą czasu, jakie materiały będą do nich potrzebne, wiadomo, ile to będzie kosztowało, raczej nikt nie spodziewa się przy tym komplikacji.

Po prostu sprawna, szybka robota – samochody jeden po drugim mogą opuszczać warsztat. Klienci zadowoleni, mechanik może zaplanować swój biznes, po prostu interes się kręci.

Co generuje problemy w warsztacie

Oczywiście nie ma tak łatwo. Równie często do warsztatów trafiają klienci z poważniejszymi problemami. To prawda – mechanicy w swoim zawodowym życiu mają kontakt niemal wyłącznie z zepsutymi autami i niewiele może ich po pewnym czasie zaskoczyć, ale zdarzają się sprawy, których woleliby uniknąć.

W pewnych sytuacjach chodzi o rodzaj pojazdu – markę, stan techniczny, historię napraw itp. Do wielu modeli może brakować części, w innych wiadomo, że sprawiają trudności obsługowe, niekiedy ich stan techniczny jest na tyle słaby, że naprawa nie jest w stanie zmienić ogólnej sytuacji – po prostu od razu widać kłopoty.

Czasami chodzi o rodzaj usterki, albo wręcz jej zdiagnozowanie. Zajmuje to mnóstwo czasu – i nie byłoby to problemem, gdyby klient zdawał sobie z tego sprawę i był gotowy na ponoszenie dodatkowych, czasem pokaźnych kosztów.

Innym razem problemem są sami... klienci. Roszczeniowi, znający się na naprawach lepiej od serwisu, wywierający presję. O tego typu przypadkach piszemy szerzej niżej.

Auto w amerykańskiej wersji

niechciane naprawy_auto z usa

Bardzo często auta znane z naszego rynku w specyfikacji na Stany Zjednoczone różnią się wieloma podzespołami – niektóre z nich są w praktyce zupełnie innymi modelami, z zawieszeniem czy jednostkami napędowymi niedostępnymi na naszym rynku. Znalezienie odpowiednich części czy diagnostyka stają się czasochłonne.

  • Nawet bliźniacze z wyglądu modele, takie jak Ford Fusion/Mondeo Mk5, są zupełnie innymi autami pod względem napraw.

Uwaga!

Naprawa będzie dłuższa i droższa.

Po przeróbkach elektrycznych

niechciane naprawy_kompetencje

Ogólnie naprawy związane z awariami instalacji elektrycznej są niezbyt lubiane przez warsztaty „ogólnomotoryzacyjne” (często znalezienie usterki zajmuje mnóstwo czasu). Gdy w grę wchodzi auto, w którym ktoś dokonał tzw. wcinek, czyli modyfikował obwody np. do instalacji LPG czy autoalarmu, sprawa wchodzi na wyższy poziom komplikacji. 

  • Odkrycie, jak ktoś inny wymyślił sobie zmiany w instalacji i jak to miało działać, jest bardzo trudne.

Uwaga!

Lepiej od razu jechać do specjalistycznego warsztatu elektrycznego. 

Wymiana płynu hamulcowego

niechciane naprawy_plyn hamulcowy

Nie jest to operacja specjalnie skomplikowana, może trochę czasu zajmuje odpowietrzanie układu, niekiedy trzeba je przeprowadzić z wykorzystaniem komputera diagnostycznego, ale to nie problem. Ryzyko, zwłaszcza w starszych autach, polega na możliwości urwania odpowietrzników przy odkręcaniu, co już może stać się źródłem kłopotów.

  • Wymiana płynu hamulcowego jest nierzadko pomijana podczas przeglądów.

Uwaga!

Czasami trzeba się liczyć z dodatkowymi kosztami w razie problemów.

Tanie auta

niechciane naprawy_tanie

Chyba nikt nie jeździ tanim autem z wyboru, a raczej dlatego, że nie ma innego wyjścia. Niemalże z definicji są to też auta w słabym stanie technicznym, często ich obsługa była zaniedbywana. Przeciętnemu klientowi nie zależy zatem na przeprowadzeniu napraw czy obsługi w kompleksowy sposób, ale raczej chce usprawnić auto, żeby „dało się nim jeździć”. Czyli – dużo pracy, szarpanie się ze zużytymi częściami, a zarobek niewielki.

  • Właściwie przeprowadzona naprawa, a nawet serwis auta może przekroczyć jego wartość.

Uwaga!

Trudno – czasami auta nie opłaca się już naprawiać.

Usterki nietypowe i trudne do zdiagnozowania

niechciane naprawy_nietypowa usterka

Zdarza się tak, że auto trafia z jakąś usterką do warsztatu, ta jest naprawiana, ale po krótkim czasie objawy powracają, serwis się poddaje, klient szuka innego warsztatu – tam też nie idzie za dobrze – zatem trzeci punkt itd. Jeśli auto z taką historią trafi do mechanika, ten już wie, że sprawy raczej nie pójdą gładko. Dla jasności – wielu specjalistów lubi takie przypadki, kierowcy bywają już zdesperowani i chętnie nawet dopłacą, by pojazd wreszcie zaczął poprawnie działać. Ale gdy warsztat nastawiony jest bardziej na liczbę obsługiwanych aut, taki egzemplarz blokujący stanowisko staje się kłopotem, a nie szansą na zarobek. 

  • W przypadku nietypowych usterek szukajmy pomocy w warsztatach specjalizujących się w danej dziedzinie. 

Uwaga!

Niekiedy niechęć do naprawy tego typu usterek wynika z konieczności posiadania specjalistycznego sprzętu.

Zabezpieczenie antykorozyjne

niechciane naprawy_antykorozyjne zabezpieczenie

Prośba o wykonanie zabezpieczenia antykorozyjnego w zwykłym warsztacie raczej nie będzie przywitana z radością. To czasochłonna, brudna praca (czyścić trzeba też warstat), wymaga odpowiedniego sprzętu – mechanik będzie tego raczej unikał.

  • Wybierzmy wyspecjalizowany warsztat.

Uwaga!

U fachowców prace zostaną przeprowadzone szybciej i pewnie – dokładniej.

Gdy klient przynosi własne części

niechciane naprawy_klient dostarcza części

Niekiedy klient przynosi własne części do naprawy. Te często po prostu nie pasują, nawet jeśli zostały kupione „po numerze VIN” – katalogi nie są tak dokładne, do jednego modelu może być kilka części różniących się detalami. Serwisant może zamówić w hurtowni wszystkie i oddać niepasujące, co przyspiesza prace.

  • Jeśli popsuje się część dostarczona przez klienta, warsztat za to nie odpowiada. W innym razie serwis odpowiada za całość naprawy.

Uwaga!

Mechanicy mają spore zniżki na części, nie opłaca się kupować ich samemu i przywozić do warsztatu.

Wywieranie presji

niechciane naprawy_klient dzwoni w niedziele

Dobra rada: ze swoim mechanikiem warto mieć dobre stosunki międzyludzkie. To może mieć duży wpływ na dokładność wykonania prac i ich cenę. Nie służą temu: telefony w niedzielę z pytaniem, na kiedy auto będzie gotowe, dopytywanie co chwilę, na jakim etapie jest naprawa, poganianie itp. 

  • Wywieranie tego typu presji może przynieść odwrotny skutek.

Uwaga!

Przy oddawaniu auta do serwisu warto oczywiście ustalić czas naprawy. 

Zapieczone świece żarowe

niechciane naprawy_wiece_zarowe

Są silniki, np. peugeotowski 2.0 HDi, które słyną m.in. z tendencji do zapiekania się świec żarowych. Próba odkręcenia często kończy się ich urwaniem, a to już spora komplikacja podczas naprawy. Zwłaszcza że w niektórych modelach dostęp do nich jest mocno utrudniony.

  • Niekiedy mechanicy nie wymieniają dla swojego bezpieczeństwa kompletu świec.

Uwaga!

Jeśli dojdzie do urwania świecy, wsparciem służą specjalistyczne serwisy, mogące pomóc na miejscu.

Auta znikające z rynku

niechciane naprawy_znika z rynku

Tu trzeba przyznać – sprawa nie jest jednoznaczna. Są mechanicy, którzy lubią zajmować się starszymi autami, często wręcz klasycznymi. Często wymaga to jednak wiedzy, która dziś nie jest już powszechnie dostępna, stąd mogą pojawić się pewne problemy.

  • Problemem może być ograniczona dostępność do części zamiennych.

Uwaga!

Na szczęście nie brakuje warsztatów, które specjalizują się w obsłudze aut starszych czy youngtimerów.

Najtańsze auta z importu

niechciane naprawy_tanie z importu

Prawda jest taka, że do Polski w ramach prywatnego importu często trafiają auta najgorszej jakości – liczy się tylko cena. Czyli takie, których nikt na oryginalnym rynku już nie chciał, naprawiane powypadkowo niskim kosztem, skrajnie wyeksploatowane z uszkodzonymi silnikami. Praktycznie nie nadają się do naprawy.

  • Warsztat samochodowy nie jest punktem recyklingu pojazdów, a to właśnie tam powinny trafiać tego typu pojazdy.

Uwaga!

Nie liczmy na to, że mechanik z chęcią zajmie się takim autem.

Gdy klient zna się lepiej

niechciane naprawy_klient wie lepiej

Klient ma zawsze rację? Raczej nie. Typ kierowców, którzy najchętniej staliby nad mechanikami, patrzyli im na ręce i doradzali kolejne czynności nie jest obsługiwany ze specjalną przyjemnością. Wręcz przeciwnie – tym bardziej że to serwisanci widzieli w swoim życiu więcej uszkodzonych aut i radzili sobie z nimi niż klient tego typu. Można przyjąć, że wiedzą, co robią, inaczej nie byłoby w ogóle sensu jeździć do warsztatu, a wszystkie czynności należałoby wykonać we własnym zakresie. Dla dobra własnego i swojego auta za wszelką cenę warto powstrzymywać się przed doradzaniem mechanikowi podczas jego pracy. 

  • Jeśli mechanik wykona czynności zlecone konkretnie przez klienta (a nie te, które zalecał mechanik), a naprawa nie da rezultatu, warsztat będzie zwolniony z odpowiedzialności.

Uwaga!

W większości warsztatów obowiązuje zasada, że klient nie ma prawa wchodzić w obszar stanowisk. Choćby dla własnego bezpieczeństwa. Oraz komfortu pracy mechaników.

Odpowiedzialność za innych

niechciane naprawy_odpowiedzialnosc za innych

Sprawa dotyczy części regenerowanych/używanych. Mechanik będzie wolał wymontować np. silnik, turbo czy maglownicę i oddać to klientowi, aby dokonał zakupu używanego zamiennika/regeneracji we własnym zakresie, niż brać odpowiedzialność za pracę warsztatu regeneracyjnego na siebie. 

  • Mechanik odpowiada za części wybrane i zamontowane przez siebie.

Uwaga!

Regenerację elementów musimy wziąć na siebie.

Walka z korozją

niechciane naprawy_usuwanie rdzy

Mechanicy raczej nie lubią wychodzić poza swoje kompetencje – serwis mechaniczny nie będzie więc chętny np. do wycinania skorodowanych elementów, dorabiania reparaturek czy lakierowania.

  • Lepiej od razu iść do blacharza/lakiernika.

Uwaga!

Nawet jeśli zwykły warsztat przeprowadzi taką naprawę, nie będzie ona wykonana w najbardziej profesjonalny sposób.

Z utrudnionym dostępem

niechciane naprawy_trudny dostep

Dążenie do zmaksymalizowania przestrzeni dla pasażerów zmusza konstruktorów do często radykalnego upakowania podzespołów mechanicznych. Tak jest np. w pierwszych dwóch generacjach Mercedesa klasy A: wymiana/naprawa rozrządu wymusza wymontowanie silnika. A to zajmuje mnóstwo czasu.

  • Jeśli warsztat stawia na obrót, takie długotrwałe naprawy stają się problemem.

Uwaga!

Typowe czynności serwisowe mogą okazać się bardzo kosztowne.

Wymiana niektórych sprzęgieł

niechciane naprawy_auto zaniedbane

Wymiana sprzęgła/koła dwumasowego w Fordzie Mondeo 2.0 TDCi jest dobrym przykładem pewnego zjawiska: aby dostać się do zestawu sprzęgła, należy najpierw opuścić skrzynię biegów, a to wymaga wcześniejszego odkręcenia elementów zawieszenia, w tym tzw. sanek. I z tym jest problem: śruby bywają zwykle mocno zapieczone, trzeba je rozwiercać, wykonać nowe mocowania – a to potencjalny punkt konfliktu z klientem: ten może obciążyć mechanika winą za komplikacje.

  • Tego typu problemy trzeba brać pod uwagę przy oddawaniu auta do serwisu.

Uwaga!

Niestety, klient musi być przygotowany na dodatkowe koszty.

Poprawianie po innych

niechciane naprawy_poprawianie

Jeśli kilka warsztatów pracuje nad jedną usterką, ostatecznie trudne do rozstrzygnięcia może być to, kto odpowiada za finalny efekt. Innym problemem jest, gdy każdy do naprawy podchodzi według innej procedury, zwłaszcza własnych „patentów”. Wtedy praca jest podwójna – najpierw trzeba usunąć efekty pracy poprzedników i próbować naprawić auto po swojemu. To generuje koszty i dodatkowy czas, a klienci rzadko są skorzy do dodatkowych wydatków z tym związanych.

  • Mechanicy niechętnie poprawiają fuszerki innych, zwłaszcza znajomych mechaników.

Uwaga!

Najlepiej byłoby, gdyby za efekt naprawy odpowiadał jeden warsztat.

Wymiana nagrzewnicy

niechciane naprawy_wymiana nagrzewnicy

Nagrzewnica to element układu ogrzewania kabiny samochodu – zwykle jest trwały, ale z czasem dochodzi do jego rozszczelnienia, czego efektem są m.in. wycieki płynu chłodzącego do kabiny. Do jej wymiany wymagany jest zwykle demontaż całej deski rozdzielczej, a to mrówcza praca, zabierająca mnóstwo czasu i – zwykle – dość irytująca.

  • Niewielu mechaników z radością podejmuje się demontażu deski rozdzielczej.

Uwaga!

Koszt naprawy będzie się składał głównie z robocizny mechanika.

Rozmowa z mechanikiem Marcinem Klepką

niechciane naprawy_mechanik

Marcin Klepka, właściciel warsztatu samochodziarnia.pl

  • Magazynauto.pl: Jakie auta niechętnie przyjmujesz do warsztatu?

Marcin Klepka: Z największym dystansem podchodzę do wszystkich spraw, które są nietypowe oraz samochodów, które były produkowane w krótkich seriach. Problematyczne okazują się też pojazdy zaniedbane, czyli auta, które są w miarę młode, ale ich użytkownicy nie dbali o rzetelność przeprowadzenia serwisów, co może wygenerować kolejne problemy. Zdarza się, że właściciel przyprowadza samochód do naprawy, wymieniamy olej, później coś zaczyna stukać w silniku, a finalnie okazuje się, że środek smarny nie był wymieniany przez 50 tys. kilometrów.

Globalnie patrząc po warsztatach, to większość z nich „idzie w ilość”. Jest nastawiona na szybkie naprawy, np. wymiana tarcz, klocków, wahaczy czy olejów. Z reguły są to wymiany, a nie naprawy. Nie wszystkie serwisy podejmują się regeneracji zacisków hamulcowych – albo wymieniają je, albo odsyłają do specjalistycznych warsztatów, co może mieć korzystny efekt, bo element jest odświeżany przez firmę, która naprawdę się na tym zna.

  • Czy obecnie warsztaty podejmują się poważniejszych napraw silników?

Obecnie naprawy główne silników są problematyczne. Większość wspiera się kupowaniem w serwisach internetowych regenerowanych jednostek, co się kończy z różnym skutkiem. Niestety sam mam doświadczenia z przypadkami, gdy silniki po niewielkim przebiegu nadawały się albo do wyrzucenia, albo ponownej regeneracji.

  • Jeżeli klient przyjeżdża z gotową diagnozą i listą czynności do wykonania, to czy ułatwia Wam to pracę?

Nawet gdy klient twierdzi, że zweryfikował usterkę, to warsztat i tak powinien zidentyfikować problem swoimi metodami. Informacja kierowcy może naprowadzić mechaników, ale często jest tak, że diagnozy się „rozjeżdżają”.

  • Czy klient z własnymi częściami jest mile widziany w warsztatach?

Części można oczywiście kupić samodzielnie, czasami oszczędzając trochę pieniędzy, ale nierzadko okazuje się, że elementy nie pasują, bo jeden model może mieć kilka różniących się rozmiarami wersji części. Wówczas robi się problem dla wszystkich – samochód tkwi na podnośniku, co generuje straty czasu, a więc i pieniędzy. Zamawiamy nowe części, klient zostaje z samodzielnie kupionymi – miało być taniej, a wychodzi drożej. Dochodzą też niepotrzebne nerwy.

  • A co ze starszymi samochodami?

Są firmy wyspecjalizowane w obsłudze klasyków, ale koszt ich usług należy do wysokich. Typowe serwisy zwykle nie chcą pracować z takimi autami, bo stawiają na szybkie naprawy. Sam miałem taki przypadek – trafił do mnie klient, który odwiedził siedem warsztatów i nikt nie chciał wymienić mu paska wielorowkowego w Mercedesie 190.

  • Od jakiego wieku samochodu zaczynają się problemy?

Obecnie dotyczy to aut z lat 90. i początku dwutysięcznych. W tej chwili na rynku wtórnym jest mało aut, a do tego są one drogie, więc ludzie zaczynają poważnie rozważać naprawy swoich starszych pojazdów. Niejednokrotnie w przypadku zadbanych samochodów są w stanie zapłacić więcej, niż kosztuje obsługa nowoczesnego auta.

  • Jak często rozjeżdżają się oczekiwania dotyczące ceny naprawy i jej faktycznego kosztu?

W tej chwili świadomość klientów, przynajmniej tych, z którymi mam do czynienia, jest coraz większa. Ceny części zmieniają się praktycznie z dnia na dzień, więc wiążące wyceny dotyczące naprawy mogą obowiązywać przez kilka dni. Do tego hurtownie mają zmniejszony asortyment – być może wyprzedali części, a być może są one skupowane przez firmy lub osoby chcące podbijać ceny części. Zdarza się, że pojedyncze pojawiające się w sklepach internetowych elementy szybko znikają. 

niechciane naprawy_silnik W8

Niektóre silniki, jak widoczny tu 4.0 W8 produkcji Volkswagena, są mocno problematyczne w serwisowaniu. 

  • Cześć nowa, używana czy tani zamiennik?

Osobiście trzymam się lepszych zamienników, czasami korzystamy z części regenerowanych, rzadziej z używanych. Wszystko oczywiście zależy od zasobności portfela klienta. Sprawa jest prosta – w przypadku jakiejkolwiek części używanej bądź dostarczonej przez klienta warsztat nie ponosi żadnej gwarancji i odpowiedzialności za ewentualne uszkodzenia elementu.

  • Produkty jakich marek najchętniej naprawiasz?

Samochody włoskie i niemieckie są dobrze zaopatrzone w zamienniki. W przypadku azjatyckich marek asortyment części stale się powiększa.

  • Wizyta umówiona czy z ulicy?

Zdecydowanie wolimy wizyty umówione, co ułatwia planowanie pracy. Na serwisy bez kolejki warsztaty z reguły są w stanie przyjmować auta jedynie na proste czynności – np. wymiany oleju, klocków itp.

  • Najpopularniejsze, a zarazem najbardziej problematyczne usługi?

Niezmiennie numerem jeden są hamulce, które potrafią być problematyczne. Jeżeli samochód jeździł długo z uszkodzonym układem hamulcowym, to rozebranie całości i doprowadzenie do ładu potrafi zajmować bardzo dużo czasu. Wtedy wchodzi w grę regeneracja zacisków. Prozaicznie nawet wymiana oleju może okazać się trudna – czasami odkręcenie filtra bywa dużym kłopotem, bywa wręcz przyspawany.

  • Dziękujemy za rozmowę

PODSUMOWANIE

Zawsze znajdziemy mechanika, który podejmie się usunięcia usterki, pozostaje tylko ustalenie ceny i czasu naprawy – w niektórych przypadkach mogą one nie spełniać oczekiwań klienta, a to często rodzi konflikty.

  • Nie oczekujmy od zwykłego warsztatu, że podejmie się bardziej kłopotliwych napraw elektrycznych/elektronicznych, blacharsko-lakierniczych itp. – od tego są wyspecjalizowane punkty, mechanik niechętnie będzie wykraczał poza zakres swoich kompetencji.

  • Unika się odpowiedzialności za pracę innych, np. zakładów regenerujących części. Mechanik raczej wymontuje nam zużytą część, poleci klientowi załatwienie regeneracji we własnym zakresie i ponownie zamontuje element – jeśli będzie z nim coś nie tak, reklamacje nie będą szły na jego konto.

  • Niechętnie współpracuje się z roszczeniowymi klientami, którzy oczekują naprawy poza kolejnością, wywierają ciągłą presję na mechanika, mają pretensje do wszystkiego – nierzadko niczym nie poparte.

  • Poza tym – wypada sobie życzyć znalezienia zaufanego warsztatu.

Czytaj także