W praktycznym teście sprawdzamy skuteczność lekkościernej pasty koloryzującej do lakieru. Czy preparat za 15 zł przywrócić nadwoziu połysk? Jak prawidłowo go zastosować?
Powłoka lakiernicza większości samochodów wraz z upływem czasu wygląda coraz mniej atrakcyjnie. Na jej powierzchni pojawiają się mniejsze lub większe zarysowania i obtarcia. Im auto starsze, tym częściej lakier jest wypłowiały, a jego powierzchnia staje się matowa i traci oryginalny połysk. W takiej sytuacji pierwotny kolor powłoki lakierniczej blaknie i jest coraz mniej intensywny.
Z kolei na ciemnych nadwoziach szczególnie widoczne stają się tzw. hologramy, czyli mikrorysy o kolistym kształcie widoczne w silnym świetle. Powstają one m.in. podczas mycia czy wycierania karoserii.
Nic więc dziwnego, że właściciele samochodów szukają metod na przywrócenie pierwotnej kondycji powłoce lakierniczej swoich pojazdów. Kierowcy młodych aut najczęściej chcą usunąć miejscowe zarysowania. Z kolei użytkownicy starszych pojazdów chcieliby się pozbyć zmatowień lub poddać renowacji lakier na całym nadwoziu.
Producenci preparatów chemicznych do samochodów w swojej ofercie mają wiele produktów. Użytkownicy mogą sięgnąć po pasty polerskie do maszynowej bądź ręcznej obróbki lakieru. W sprzedaży dostępne są także politury nabłyszczające oraz woski koloryzujące do samodzielnej aplikacji.
Coraz popularniejsze stają się też usługi przygotowania powłoki lakierniczej i pokrycia jej np. ceramicznymi powłokami zabezpieczającymi. Niestety takie zabiegi wykonywane przez studia detailingowe są zwykle kosztowne i oznaczają wydatki na poziomie kilku tysięcy złotych. Na to mogą sobie pozwolić jedynie użytkownicy drogich samochodów.
Kierowcy starszych pojazdów szukają niedrogich preparatów, które mogą zaaplikować na lakier samodzielnie. Postanowiliśmy sprawdzić działanie jednego z takich środków – koloryzującej pasty lekkościernej do lakieru firmy Holts. Tubka preparatu do usuwania mikrozarysowań oraz przebarwień i zmatowień lakieru kosztowała niecałe 15 zł, a do jej nałożenia na nadwozie potrzebne były jedynie miękkie szmatki.
Próby wykonane w zaprzyjaźnionej pracowni detailingowej pokazały, że pasta jest skuteczna, ale nie nadaje się do wszystkich typów lakieru.
Preparat sprawdził się w przypadku usuwania przebarwień i zmatowień na starym, twardym i wyblakłym lakierze. Z kolei użycie pasty do usuwania „hologramów” z miękkiego lakieru współczesnego samochodu wymagało dużej wprawy i pracy z minimalnym dociskiem szmatki. Próby wcierania środka z jednoczesnym dociskaniem ściereczki spowodowały powstanie rys w miejscu pracy.
Osoby posiadające doświadczenie w obróbce lakieru samochodowego będą w stanie odnowić powłokę za pomocą tej pasty, jednak raczej wybiorą tradycyjne polerowanie maszynowe. Lekkościerną pastę koloryzującą można polecić użytkownikom starszych aut z twardymi lakierami, które uległy zmatownieniu lub wypłowiały.
Opakowanie zawiera 100 ml lekkościernej pasty przeznaczonej do renowacji lakieru. Preparat ma właściwości koloryzujące i dobiera się go do konkretnej barwy lakieru. Aplikacja pasty nie wymaga używania narzędzi, takich jak maszyna polerska – nakłada się ją i poleruje za pomocą miękkiej szmatki. Środek nie zawiera silikonów, wosków ani rozpuszczalników.
Test przeprowadziliśmy na Fiacie Sedici z 2012 r., którego nadwozie pokrywała oryginalna powłoka lakiernicza w czarnym kolorze. Zanim przystąpiliśmy do prac przy lakierze, nadwozie samochodu zostało dokładnie umyte. Warto pamiętać, że po tzw. myciu bezdotykowym zwykle na powierzchni lakieru pozostaje cienka warstwa brudu. Aby ją usunąć, samochód powinno się umyć za pomocą miękkiej gąbki.
Lakier 10-letniego Fiata był w dobrym stanie – nie miał mechanicznych uszkodzeń w postaci obtarć czy zarysowań. Jednak obserwując jego powierzchnię w świetle lampy inspekcyjnej, dało się zauważyć mikrorysy powstałe m.in. podczas mycia. Samochód fabrycznie pokryto miękką powłoką lakierniczą, dlatego zwłaszcza w przypadku czarnego koloru szybko powstawały na jej powierzchni tzw. hologramy.
Wszelkie prace powinno się przeprowadzać na ostudzonym lakierze. Dlatego dokładnie umyty samochód umieściliśmy w garażu. Osoby nieposiadające dostępu do takiego pomieszczenia, szczególnie w ciepłe, słoneczne dni, powinny znaleźć zacienione miejsce. Po upewnieniu się, że powierzchnia lakieru nie jest rozgrzana okleiliśmy pokrywę silnika taśmą, przedzielając ją na dwie połowy, by ocenić skuteczność działania pasty.
Za pomocą miękkiej szmatki nanieśliśmy na wydzielony fragment maski niewielką ilość pasty. Następnie kolistymi ruchami rozprowadziliśmy środek po lakierze. Uwaga! W przypadku miękkich lakierów pastę należy rozprowadzać z minimalnym naciskiem na szmatkę. Zbyt mocny docisk spowoduje powstanie rys.
Po wstępnym przeschnięciu pasty testową powierzchnię zapolerowaliśmy kolistymi ruchami przy użyciu drugiej szmatki. Warto pamiętać, aby nie dopuścić do całkowitego wyschnięcia preparatu na lakierze. Dlatego najlepiej prowadzić prace na fragmentach elementów nadwozia, zmieniając szmatki na czyste.
Po zakończeniu polerowania całą powierzchnię testową przetarliśmy miękką szmatką. Po tym w świetle lampy inspekcyjnej oceniliśmy stan powłoki lakierniczej. Okazało się, że okrągłe hologramy zniknęły, a pozostały tylko głębsze zarysowania. Lakier odzyskał połysk i głębię koloru.
Poza lekkościernymi pasta do renowacji lakieru ma także właściwości koloryzujące. Kupując preparat, warto zwrócić uwagę, do jakiego koloru lakieru jest on przeznaczony. Dostępna jest też pasta uniwersalna do wszystkich kolorów, która nie ma pigmentów koloryzujących.
Lekkościerna pasta nie zawiera substancji zabezpieczających lakier. Dlatego po zabiegu odnowienia powłoki lakierniczej warto ją zabezpieczyć, nakładając np. wosk.
Czarna pasta ma silne właściwości koloryzujące. Powinny o tym pamiętać zwłaszcza osoby odnawiające lakier w samochodach wyposażonych w takie elementy jak np. jasne klamki, listwy, relingi dachowe czy zderzaki. W podobnej sytuacji zagrożone zabrudzeniem części powinno się okleić taśmą zabezpieczającą przed rozpoczęciem prac.
Przeprowadzony przez nas test potwierdził skuteczność pasty do usuwania niewielkich zarysowań. Jednak w przypadku lakieru w dobrym stanie efekt był podobny do tradycyjnego polerowania. Ponadto pasta okazała się niebezpieczna dla miękkich powłok lakierniczych. Dlatego można ją polecić do regeneracji twardych lakierów ze śladami zmatowienia czy utleniania. W takich przypadkach ścierne właściwości preparatu pozwolą wypłowiałemu lakierowi na odzyskanie połysku. Koloryzujące właściwości pasty pomogą też przy maskowaniu przebarwień i wydobywaniu głębi koloru ze starego lakieru.