Ford Mustang z 1966 roku z benzynowym V8 pod maską czy elektryczny Mustang Mach-E w topowej wersji GT? Chociaż łączy je nazwa, mają ze sobą niewiele wspólnego i pokazują, jak bardzo zmieniła się motoryzacja. (Nie)trudny wybór?
Stwierdzenie, że wprowadzony w 1964 r. Mustang zapoczątkował w Fordzie nową epokę, byłoby może przesadą. Ale ten mały samochód sportowy zapewnił wówczas marce nowy, sportowy wizerunek, który zaskoczył konkurencję.
Ponadto pierwszy pony car – bo to właśnie Mustang zapoczątkował ten termin – odniósł duży sukces. A obecna, piąta generacja to wciąż jeden z najlepiej sprzedających się samochodów sportowych na świecie.
I nie jest to już jedyny koń w stajni Forda: firma z Kolonii oferuje też swojego pierwszego dostępnego wyłącznie z napędem elektrycznym crossovera – Mustanga Mach-E.
A nazwa zdradza oczywiście charakter. Mustang Mach-E zapewnia co prawda więcej niż czteromiejscowe auto sportowe przestrzeni dla pasażerów i bagażu, ale też stawia na osiągi i dynamikę jazdy. Najlepiej robi to Mustang Mach-E GT, który z dwóch silników elektrycznych wyciska 487 KM mocy oraz moment obrotowy sięgający 860 Nm.
Dane techniczne | Ford Mustang Mach-E GT |
---|---|
Silnik | 2 x elektryczny |
Pojemność baterii | 98 kWh |
Użyteczna pojemność baterii | 91 kWh |
Moc maksymalna | 487 KM |
Maks. moment obrotowy | 860 Nm |
Napęd | 4x4 |
Skrzynia biegów | 1-biegowa |
Długość/szerokość/wysokość | 474/193/161 cm |
Rozstaw osi | 299 cm |
Masa własna | 2273 kg |
Poj. bagażnika (przód/tył) | 100/402 l |
Opony | 245/45 R20 |
Osiągi, zużycie paliwa (dane prod.) | |
Prędkość maksymalna | 200 km/h |
Przyspieszenie 0-100 km/h | 4,4 s |
Średnie zużycie energii | 21,2 kWh/100 km |
Zasięg | 490 km |
Nasz błękitny Mustang Hard Top Coupe pierwszej generacji może o tym tylko pomarzyć. Jego V8 o pojemności 4,7 l generuje moc 192 KM i dysponuje momentem obrotowym o maksymalnej wartości 382 Nm.
Dane techniczne | Ford Mustang Hard Top Coupe (1966) |
---|---|
Silnik | benzynowy |
Pojemność skokowa | 4736 cm3 |
Układ cylindrów/zawory | V8/16 |
Moc maksymalna | 192 KM |
Maks. moment obrotowy | 382 Nm |
Napęd | tylny |
Skrzynia biegów | aut., 3-biegowa |
Długość/szerokość/wysokość | 461/173/130 cm |
Rozstaw osi | 272 cm |
Masa własna | 1330 kg |
Poj. zbiornika paliwa | 61 l |
Opony | 205/60 R15 |
Osiągi, zużycie paliwa (dane prod.) | |
Prędkość maksymalna | 190 km/h |
Przyspieszenie 0-100 km/h | 9,2 s |
Średnie zużycie paliwa | 14,0 l/100 km |
Zasięg | 430 km |
Gdy w 1966 r. zjeżdżał z taśmy produkcyjnej, przyszłość dopiero otwierała się przed Mustangiem, podobnie jak przed studentami college’u, którzy byli grupą docelową Forda. Dla nich (a raczej ich rodziców) liczyło się, żeby Mustang był przystępny cenowo. Dealerzy oferowali go już za ok. 2700 dolarów.
W zamian klient dostawał stosunkowo rozbudowany kokpit z pięcioma okrągłymi zegarami, czterema nawiewami i zintegrowanym radiem. Całość tonęła w niebieskiej, sztucznej skórze.
Mały fotel kierowcy nie miał zagłówka, a jego tapicerkę wykonano z imitacji skóry o dwóch odcieniach. Dziś ten przyciągający wzrok wystrój uchodzi za prawdziwe dzieło sztuki.
Wnętrze Forda Mustanga Mach-E GT wygląda przy nim skromnie i minimalistycznie niczym Apple Store. Dwa pokaźne wyświetlacze – ten nad konsolą środkową o przekątnej aż 15,5 cala – i prawie nic więcej.
Jedyne rozpoznawalne cechy to okrągły kształt kierownicy oraz galopujący koń na jej środku. Fotele obito częściowo skórzaną tapicerką, która nie klei się do ciała, ale zapewnia lepsze trzymanie (boczne).
Tak wyglądają nowoczesne auta: przypominający tablet, 15,5-calowy ekran dotykowy, cyfrowy kokpit. / AZ, Frank Ratering
Bezstopniową przekładnią „elektryka” sterujemy za pomocą płaskiego pokrętła, do obsługi trzystopniowego automatu w oldtimerze służy natomiast długi, chromowany lewarek. Nawet drążek skrzyni może być stylowy...
Małe, wąskie kluczyki, umożliwiające jazdę starym Mustangiem, przypominają, że kiedyś wcale nie wszystko było lepsze. Drzwi, bagażnik, stacyjka, korek wlewu paliwa – każda czynność zajmuje trochę czasu.
Tymczasem w Mustangu Mach-E wszystko dzieje się niemal samoistnie, wystarczy po prostu mieć przy sobie kluczyk. Trzeba tylko przycisnąć przycisk startu – na początku nic się nie dzieje, jedynie instrumenty sygnalizują, że czas ruszać.
W Mustangu z 1966 roku wystarczy przekręcić płaski kluczyk, aby usłyszeć stłumione dudnienie, zwiastujące zbliżającą się burzę. Choć w swoim czasie to V8 było w USA jednym z silników o mniejszej pojemności, to jego harmonijne brzmienie elektryzuje nie tylko kierowcę.
Dla odmiany dwie jednostki elektryczne w Mach-E dostarczają emocje dopiero przy rozpędzaniu samochodu, gdy mocniej wciśniemy pedał gazu. W razie potrzeby 100 km/h osiągniemy w zaledwie 4,4 sekundy.
Oczywiście Mustang Hard Top Coupe nie jest w stanie dotrzymać mu kroku – ale też nie musi. Jego wynosząca 192 KM moc nie jest już dzisiaj sensacją nawet wśród aut klasy kompaktowej. Mimo to dużemu, elektrycznemu kuzynowi na krętych odcinkach niełatwo udaje się zostawić w tyle klasyczne auto.
Dzięki o niemal tonę niższej masie oldtimer z niemal taką samą lekkością rwie się do przodu. Układ kierowniczy nie pracuje jednak tak precyzyjnie jak we współczesnym nam Fordzie, nie zapewnia też tak wielu informacji zwrotnych. Na publicznych drogach lepiej nie poruszać się zbyt szybko dobijającym już niedługo sześćdziesiątki Mustangiem, bo hamulce również pochodzą z 1966 r.
Dziś także nie mamy zamiaru tego robić. Spotkanie tych dwóch samochodów to bardziej rodzinna uroczystość, podczas której wspomina się stare czasy i planuje przyszłość. Na przykład taką: Mustang Hard Top Coupe na weekend i Mustang Mach-E GT na co dzień. Czyż nie byłoby to wspaniałe?